Ojciec Święty nawiązał do dzisiejszych czytań liturgicznych, mówiących o pożegnaniu Pana Jezusa z uczniami (J 17,1-11a) a także pożegnaniu św. Pawła z Kościołem w Efezie (Dz 20,17-27). Przy tej okazji podkreślił znaczenie modlitwy wstawienniczej. Komentując modlitwę Jezusa Franciszek zwrócił uwagę na zawarte w niej sformułowanie: "Ja za nimi proszę" i dodał, że Pan Jezus modli się za swój Kościół. "Święty Jan Apostoł, myśląc o tych sprawach i mówiąc o nas, którzy jesteśmy tak bardzo grzesznikami, mówi: «Nie grzeszcie, ale jeśliby nawet kto zgrzeszył, mamy Rzecznika wobec Ojca, który modli się za nas, broni nas przed Ojcem, nas usprawiedliwia». Sądzę, że musimy wiele myśleć o tej prawdzie, tej rzeczywistości: w tej chwili Jezus modli się za mnie. Mogę iść w życiu naprzód, bo mam rzecznika, który mnie broni, a jeśli jestem winny i mam wiele grzechów ... jest On dobrym obrońcą i będzie o mnie mówił Ojcu" - zaznaczył Franciszek.
Papież przypomniał, że Jezus jest pierwszym obrońcą, który posyła następnie Pocieszyciela. Zachęcił, byśmy napotykając na trudności czy problemy prosili Jezusa, by modlił się za nas. Następnie zaznaczył, że zapewne Pan Jezus nie wypowiada do Ojca wielu słów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Jezus ukazuje Ojcu swoje rany i swoimi ranami modli się za nas, jakby chciał powiedzieć Ojcu: «Ależ, Ojcze, to jest cena, za nich! Pomóż im, ochroń ich. Są Twoimi dziećmi, które zbawiłem moimi ranami». Natomiast nie można zrozumieć, dlaczego Jezus po zmartwychwstaniu miał to chwalebne ciało, piękne - nie było żadnych siniaków, nie było śladów biczowania - ale były rany. Pięć ran. Dlaczego Jezus chciał zabrać je nieba? Aby za nas się modlić. Aby ukazać Ojcu cenę: «To jest cena, teraz nie zostawiaj ich samych. Pomóż im» - powiedział papież.
Papież zachęcił, byśmy wierzyli, że obecnie Jezus wstawia się za nami do Ojca, za każdego z nas i abyśmy Go prosili, żeby wstawiał się za nami, abyśmy mieli ufność w moc jego wstawiennictwa.