Tego samego chcieć i tego samego nie chcieć
Niedziela 10 listopada była dla nich dniem, w którym w czasie uroczystej Eucharystii w sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Skarżyckiej dziękowali Dobremu Bogu za łaskę życia spędzonego razem w miłości i wierności, w radości wychowania dzieci, a także za przeżyte przy Bożej pomocy chwile trudu i cierpienia. Mszę św. sprawowało dwóch kapłanów: proboszcz skarżyckiej wspólnoty, ks. Stanisław Wybański, oraz syn Drogich Jubilatów, ks. dr Jan Koclęga. Wielką radość Małżonkom sprawił abp Stanisław Nowak, który skierował do nich gratulacje i życzenia. Miła niespodzianka spotkała ich również ze strony Księdza Proboszcza, który Jubilatom ofiarował obraz z wizerunkiem Skarżyckiej Pani. Maria i Stanisław Koclęgowie swojej wspólnocie parafialnej złożyli dar - naczynia liturgiczne.
"W czasie odnowienia małżeńskich ślubów wróciły wspomnienia sprzed lat, kiedy w tym samym miejscu rozpoczynaliśmy wspólne, nieznane wówczas jeszcze, życie. Nie było wcale łatwo i prosto. Wszystkiego musieliśmy się dorabiać od podstaw, ciężko pracować, ale dzięki temu, że tego samego zawsze chcieliśmy i tego samego nie chcieliśmy, razem doczekaliśmy złotego jubileuszu"- ze wzruszeniem wyznaje p. Maria.
"Dziękuję Bogu za Was..."
Maria i Stanisław są przekonani, że ich poznanie się przed ponad półwieczem było wydarzeniem opatrznościowym. Oboje pochodzą z rodzin, które dawnym, dobrym obyczajem gromadziły się wieczorem do wspólnej modlitwy. Cała familia brała udział w niedzielnych i świątecznych Eucharystiach. Gromniczna, Popielec, Wielki Post, Niedziela Palmowa, Rezurekcja, Zielone Święta, Boże Ciało, Wigilia, Pasterka, zakończenie Starego Roku.. - wyznaczały nie tylko w Kościele, ale również w ich rodzinach rytm świętowania i życia na co dzień. Wszystkie zwyczaje, które wynieśli ze swoich rodzinnych domów, owocowały we wspólnym życiu. W atmosferze głębokiej wiary, poszanowania dla siebie i innych, miłości i mądrości zrodziło się powołanie do kapłaństwa ich syna. Ks. Jan ze wzruszeniem wspomina, kiedy jako dziecko i młody człowiek obserwował swoich rodziców, którzy codziennie składali ręce do pacierza, zginali kolana do modlitwy. Z wielką pokorą chyli czoła przed ich wiarą, wyznając, że jego wiara, wiara księdza, przy ich wierze ciągle jest jeszcze bardzo maleńka. "Moja Kochana Mamo, Kochany Tato, dziś, w dniu Waszego Jubileuszu, gorąco dziękuję Panu Bogu za Was, dziękuję za Wasze przyjmowanie Boga, za Waszą wiarę, mądrość, miłość, których wraz z siostrą doświadczaliśmy każdego dnia i tak jest do dzisiaj..." - zwrócił się do swoich Rodziców w czasie dziękczynnej Eucharystii ks. Jan.
Każdy pragnie mieć miejsce, do którego chętnie wraca. Jubilatom, Marii i Stanisławowi, udało się je stworzyć. Do ciepłego, rodzinnego gniazda z niepowtarzalnym klimatem i wyjątkową przestrzenią duchową wracają dzieci i wnuczki. Ks. Jan, choć na co dzień bardzo zapracowany, zawsze z wielką radością przybywa tu, by w rodzinnej wspólnocie przeżyć święta, urlop czy choćby parę wolnych chwil, by nabrać sił na dalsze trudy kapłańskiej posługi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu