Reklama

Katastrofa jak wyrzut sumienia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nic, co zostało stworzone przez człowieka, nie jest doskonałe. Ta reguła dotyczy też systemu kolejowego. Uchodzący za najbezpieczniejszą formę transportu, ostatnio zbyt często przypomina, że może też prowadzić do śmierci. To, co się stało w sobotni wieczór 3 marca br. pod Szczekocinami, przywołuje sceny z filmów katastroficznych. Z tą różnicą, że tam to był wymysł twórców, a tu - rzeczywistość. I chociaż, jak wszystko wskazuje, nie obyło się bez błędów ludzkich, to jednak człowiek jest tu tylko częścią rozbudowanego administracyjnie i zaawansowanego technologicznie systemu. Wskazanie bezpośredniej winy dyżurnego ruchu nie zwalnia z pytań o sprawność tego systemu, który powinien funkcjonować na tyle wydajnie, aby nie dopuszczać do tego typu błędów i katastrof.

Co mówią statystyki?

Reklama

W 2010 r. w wypadkach drogowych zginęły 3902 osoby, a i tak był to rok wyjątkowo korzystny, gdyż w latach wcześniejszych było to znacznie powyżej 4 tys. Natomiast w ruchu kolejowym takich ofiar w tym samym okresie było w Polsce 283. To pokazuje wielką dysproporcję na korzyść kolei, która na tej podstawie słusznie zasługuje na miano najbezpieczniejszego środka transportu. Oczywiście, dla pełnego obrazu należałoby jeszcze zestawić wielkość ruchu ze zwróceniem uwagi na to, ilu jest jednostkowych użytkowników. Przy uwzględnieniu tych czynników dysproporcje trochę by się zmniejszyły, ale nie na tyle znacząco, aby nie doceniać zalet kolei.
Jednak zestawienie tych danych z tym, co ma miejsce w innych krajach europejskich, pokazuje nasze słabości. Otóż pod względem stanu bezpieczeństwa na torach jesteśmy na szarym końcu UE. W Niemczech, które mają o wiele większą sieć kolejową i jeździ tam zdecydowanie więcej pociągów, wszystkich ofiar w 2010 r. odnotowano tylko 146. W Hiszpanii, która pod względem wielkości przewozów po szynach może być porównywalna z Polską, w tym samym roku zginęło 28 osób, a więc dziesięciokrotnie (!) mniej. Co gorsza, w ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z nasileniem się poważnych wypadków kolejowych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Za bezpieczeństwo odpowiada państwo

Reklama

Obywatele, w tym użytkownicy kolei, mają prawo ufać państwu, które jest opłacane z podatków, że zapewni odpowiedni standard bezpieczeństwa. Ma ono do dyspozycji prawo i służby do jego egzekwowania. Co w tym przypadku szczególnie istotne - normy prawne oparte są na wieloletnich doświadczeniach bardzo często podpartych utratą życia lub cierpieniem ofiar wielu wcześniejszych katastrof. A od służb odpowiedzialnych za wymuszenie praktycznego stosowania tych norm oczekuje się, że będą działały przede wszystkim przed ewentualnym wypadkiem, zapobiegając mu. W Polsce organem państwa odpowiedzialnym za bezpieczeństwo w ruchu kolejowym jest centralny Urząd Transportu Kolejowego (UTK). Lista jego kompetencji w tym zakresie jest bardzo długa. Każdy zainteresowany może ją przeczytać na oficjalnej stronie internetowej urzędu. Są wśród nich m.in.: sprawowanie nadzoru nad uzyskiwaniem wymaganych kwalifikacji i wykonywaniem obowiązków przez pracowników bezpośrednio związanych z prowadzeniem i bezpieczeństwem ruchu na liniach kolejowych, pracowników prowadzących pojazdy kolejowe oraz podejmowanie działań na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa w transporcie kolejowym.
Dlatego muszą paść pytania o jakość pracy tej instytucji, nadzorowanej bezpośrednio przez premiera razem z ministrem transportu. To dobrze, że po katastrofie UTK zarządził przeprowadzenie kompleksowej kontroli procedur bezpieczeństwa stosowanych na polskiej sieci kolejowej oraz procesu szkolenia. Ale dla wzmocnienia zaufania obywateli do państwa o wiele ważniejsza jest odpowiedź na pytanie, co UTK zrobił przed katastrofą? Jakie wnioski wyciągnął i wdrożył w życie po ubiegłorocznym wypadku w Babach oraz zderzeniu pociągów na Pomorzu? Trzeba też zadać pytanie o jakość nadzoru nad pracą, jak się okazuje bardzo ważnego urzędu ze strony szefa rządu i jego zaufanego ministra. Dlaczego od ponad dwóch miesięcy UTK nie ma szefa i na samej górze utrzymywany jest stan tymczasowości? Wiadomo, że w takich warunkach żadna instytucja nie będzie dobrze pracowała. Jak widać, taka nonszalancja może w dalszej konsekwencji prowadzić do narażenia na szwank życia i zdrowia podróżnych. I wreszcie, czy przy takich zaniedbaniach obywatel może mieć zaufanie do państwa, że należycie troszczy się o jego bezpieczeństwo? Te pytania słychać już z wielu stron. Tym razem jednak nie mogą pozostać bez odpowiedzi. A nie jest nią areszt dla dyżurnego ruchu.

Jak reformować kolej?

Trzeba też na nowo przemyśleć sposób organizacji, finansowania i zarządzania całym systemem. Transport to jak najbardziej działalność gospodarcza, która musi podlegać rygorom ekonomii. Trzeba dążyć do wprowadzania konkurencji tam, gdzie to jest możliwe, bo to jedyny sposób na efektywność systemu, finansowanego przecież głównie ze środków publicznych. Ale nie może się to odbyć bez znaczącego zaangażowania państwa, które w takich sytuacjach jak pod Szczekocinami nie uniknie odpowiedzialności i nikt w zagwarantowaniu odpowiednich standardów go nie zastąpi. Jeśli chcemy jeździć szybko, wygodnie, ale i bezpiecznie, to bez zaangażowania poważnych funduszy publicznych się nie obędzie. Wielkim politycznym błędem była decyzja rządu o przesunięciu ok. 5 mld zł pieniędzy unijnych z inwestycji kolejowych na drogowe. Na szczęście, Komisja Europejska jeszcze nie wyraziła na to zgody i chyba w świetle ostatnich katastrof takiej zgody nie da. Ale czy w Brukseli wiedzą lepiej niż w Warszawie, co jest potrzebne nad Wisłą? Blamaż rządu jest tu oczywisty i szkoda, że dotąd sam się z tego nie wycofał.
Drugie pytanie dotyczy planów prywatyzacji spółek kolejowych. Czy nie idą one za daleko? W Wielkiej Brytanii swego czasu przekazano w prywatne ręce wszystkie części składowe systemu kolejowego włącznie z zarządcą infrastruktury Railtrack. Jednak ten komercyjny podmiot zaczął oszczędzać na wydatkach na bezpieczeństwo. Doprowadziło to do serii katastrof kolejowych i w efekcie rząd dokonał ponownej nacjonalizacji infrastruktury. Sytuacja ta nieco przypomina obecną sytuację w Polsce. Co prawda nasz zarządca torów - PKP Polskie Linie Kolejowe - pozostaje w rękach państwa, ale rodzi się pytanie, czy forma prawna spółki akcyjnej działającej w oparciu o kodeks handlowy z obowiązkiem stałej troski o wynik finansowy jest właściwa dla tego typu działalności?
System transportowy podlega przemianom pod wpływem różnych doświadczeń, w tym katastrof i związanych z tym ofiar. To jedyna pozytywna rzecz, jaką możemy zrobić, aby uczcić ich pamięć. Nie zmarnujmy tej szansy.

* * *

Bogusław Kowalski
Publicysta i polityk specjalizujący się w polityce gospodarczej, wiceminister transportu w latach 2006-2007, poseł na Sejm RP w latach 2007-2011

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chrześcijaństwo z przeceny

2024-08-22 17:58

[ TEMATY ]

ks. Marek Studenski

Diecezja Bielsko-Żywiecka

Mówi się, że "Nie ma złych wyborów, są tylko lekcje, które pomagają nam dojrzewać" więc dziś o drodze do mądrych wyborów. Czym się kierować by mądrze wybierać? Wyobraźcie sobie wieśniaka, który po trudach pracy na polu zostaje zaproszony do pałacu, gdzie częstują go wyśmienitym ciastem. Zachwycony smakiem, prosi o przepis i przekazuje go swojej żonie, by upiekła takie samo ciasto w domu. Jednak, będąc oszczędna, postanawia zastąpić najważniejsze składniki tańszymi zamiennikami. Efekt? Niezjadliwe ciasto i gorzkie rozczarowanie.

Podziel się cytatem Dziś przyjrzymy się temu, jak wybory, które podejmujemy, wpływają na naszą relację z Bogiem. Czy oddajemy Jezusowi wszystkie klucze do naszego serca? A może zostawiamy jeden mały "gwóźdź", który staje się przyczyną naszej duchowej zguby? Posłuchajmy razem, jakie lekcje płyną z tej opowieści i jak możemy zbliżyć się do pełnego oddania Bogu.
CZYTAJ DALEJ

Bruksela: VII Światowy Kongres Rodzin Polonijnych

2024-08-25 13:37

[ TEMATY ]

rodzina

Kongres Rodzin Polonijnych

Adobe Stock

Ideą spotkań jest komplementarna pomoc rodzinom tam, gdzie żyją. Kolejny kongres zaplanowano nie bez przypadku w sercu Europy. Bruksela będzie gościć uczestników do poniedziałku. Podczas spotkania wręczono odznaczenia „Pro Polonia et Ecclesia”.

Podziel się cytatem Spotkanie przebiega pod hasłem: „Rodzina Polonijna miejscem spotkania i rozwoju”. Przewidziano czas na konferencje, warsztaty, rozmowy, wymianę doświadczeń w zależności od kontekstu kulturowego, w którym przyszło żyć rodzinom polonijnym. Nie zabrakło również miejsca na modlitwę, a zebranym w franciszkańskim ośrodku rekolekcyjnym Notre-Dame du Chant-d'Oiseau towarzyszą relikwie i ikona błogosławionej rodziny Ulmów.
CZYTAJ DALEJ

Nowacka: pomogę katechetkom i katechetom przekwalifikować się

2024-08-25 22:15

[ TEMATY ]

religia

katechezy

religia w szkołach

PAP/Tomasz Waszczuk

Edukacją zajmuje się polski rząd, a episkopat zajmuje się formacją religijną - powiedziała podczas Campusu Polska minister edukacji Barbara Nowacka. Zapewniła, że pomoże katechetkom i katechetom świeckim przekwalifikować się. Minister zapowiedziała też, że maturzyści będą mogli później niż dotychczas wybierać przedmioty, które będą zdawać na maturze.

Barbara Nowacka sama wywołała temat zmniejszenia od września do 1 godziny lekcyjnej lekcji religii w szkołach. "Jesteście kosmitami, bo mnie o to nie pytacie, a sądziłam, że to będzie pierwsze pytanie" - powiedziała ministra edukacji. W związku z tym prowadzący zapytał ją: "jak to będzie z nauką religii".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję