O co chodzi w sporze między Papieskim Katolickim Uniwersytetem Peru a Stolicą Apostolską? Chodzi o rzeczy fundamentalne, czyli o katolicką tożsamość, której teraz uczelni brak. Istotę kilkudziesięcioletniego sporu opisał na portalu Catholic World Report były student tej najważniejszej peruwiańskiej uczelni Carlos Polo.
Najpierw trochę historii. Uniwersytet założył znany myśliciel José de la Riva-Agüero y Osma. To on był pierwszym benefaktorem uczelni, przekazując jej dużą część swojego majątku. To on również chciał, aby uniwersytet był katolicki i podlegał biskupowi Limy, który miał zarządzać jego majątkiem. Na przestrzeni lat uczelnia odeszła od katolickości na tyle, że wśród profesorów trudno znaleźć katolika, a katolicki z nazwy uniwersytet jest promotorem tego, co bł. Jan Paweł II nazywał cywilizacją śmierci. Nierzadko na uczelni protestuje się przeciw metropolicie Limy, który chce odzyskać nad nią nadzór - zgodnie z wolą założyciela - oraz przeciwko Kościołowi w ogóle.
Stolica Apostolska zażądała ostatnio, aby uczelnia dostosowała swoje statuty do papieskiego dokumentu „Ex Corde Ecclesiae”. Chodzi m.in. o to, by dopuścić Wielkiego Kanclerza uczelni, czyli arcybiskupa Limy, do życia uniwersytetu oraz żeby to on przedstawiał Stolicy Apostolskiej jednego z trzech kandydatów na rektora, wybieranych przez wspólnotę uniwersytecką, oraz żeby rektor katolickiego wszak uniwersytetu składał wyznanie katolickiej wiary.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu