Papież do wychowawców: hałas młodych jest dla nas dobry
Franciszek spotkał się z przedstawicielami Włoskiego Narodowego Stowarzyszenia Św. Pawła, które od 60 lat organizuje oratoria dla młodych. W swym przemówieniu Papież przywołał afrykańskie powiedzenie: „aby wychować jedno dziecko, potrzeba całej wioski”.
Franciszek przypomniał, że wspomniana organizacja rodziła się w kontekście Soboru Watykańskiego II i była bardzo wspierana przez jego poprzednika - Pawła VI. Od początku fundator stowarzyszenia, ks. Battista Belloli, chciał zorganizować oratoria w zgodzie z duchem soborowym, angażując osoby świeckie i starając się o integralną edukację. „Jego projekt był profetyczny, nie ustawajcie w kontynuowaniu go z kreatywnością i odwagą” - mówił Franciszek do zebranych.
Wskazał, że sieć oratoriów i klubów odgrywa również ważną rolę we wspieraniu rodzin, uzupełniając i łącząc w całość akcje lokalne. „Pomyślmy na przykład o zajęciach letnich, które angażują najmłodsze dzieci w okresach wakacyjnych, umożliwiając ich rodzicom kontynuowanie pracy; lub pomyślmy o zajęciach pozalekcyjnych, jakie dzięki tak wielu wolontariuszom stanowią bastion przeciwko porzucaniu szkoły, albo też o warsztatach integracyjnych” - mówił Franciszek.
Papież podkreślił, że najlepszym lekarstwem na trudności jest radość i o nią zawsze zabiegał św. Filip Neri, inicjator oratoriów. „Chrześcijanie nie mogą być smutni, Ewangelia jest radością, nadzieją, światłem, głoszeniem zbawienia” - mówił Franciszek. Wskazywał, iż radość wiąże się z bezinteresownym darem z siebie: „W przestrzeniach bezinteresowności uśmiechamy się, jesteśmy świadkami radości dzieci Bożych... i robimy ten dobry hałas, który nie przytłacza, ale wyzwala!”. Papież podkreślił w sposób szczególny, że zgiełk towarzyszący młodym jest dobry dla dorosłych, budzi z letargu fałszywych pewników i wygodnych nawyków. „Hałas młodych ludzi to wyraz ich marzeń, ich entuzjazmu, ich pragnienia bycia protagonistami i zmieniania świata, ich zdolności do przekształcania rozstrojonych dźwięków obecnego czasu w muzykę” - mówił Franciszek.
Ojciec Święty przyjął dziś prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili. Spotkała się ona również z sekretarzem ds. relacji Stolicy Apostolskiej z państwami abp. Paulem Gallagherem. Rozmawiano m.in. o gruzińsko-watykańskiej współpracy w dziedzinie kultury, nauki i edukacji.
Watykańskie Biuro Prasowe poinformowało, że rozmawiano również o wkładzie Kościoła katolickiego w rozwój gruzińskiego społeczeństwa. Podjęto także kwestie regionalne i międzynarodowe, zwracając szczególną uwagę na aktualne wyzwania humanitarne oraz podkreślając znaczenie promowania sprawiedliwości i harmonii społecznej.
Św. Maria de Mattias, obraz w kościele pw. św. Brata Alberta Chmielowskiego w Częstochowie-Kiedrzynie
Jako dziecko sprawiała rodzicom (zwłaszcza mamie) kłopoty, bo miała żywy temperament, wciąż skakała i biegała, gdzieś się spieszyła. Jako nastolatka była nieco płaczliwa i trochę rozchwiana emocjonalnie. Jako kobietę dojrzałą cechowała ją impulsywność i pewna nietolerancja wobec innego niż jej sposobu myślenia i działania. A jednak właśnie ją Pan Bóg chciał widzieć jako Założycielkę Zgromadzenia Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa. Stała się Świętą na niespokojne, trudne czasy, w jakich żyjemy.
Maria de Mattias urodziła się 4 lutego 1805 r. we włoskiej miejscowości Vallecorsa w rodzinie mieszczańskiej. Będąc młodą dziewczyną, zastanawiała się, co ma do zrobienia w życiu, jakie jest jej miejsce na ziemi. Często płakała, wzdychała, męczył ją niepokój. Z domu rodzinnego wyniosła umiłowanie modlitwy i Pisma Świętego, czytała książki o duchowości chrześcijańskiej, żywoty świętych. To wszystko otwierało ją na działanie Ducha Świętego. „Pewnego dnia - napisze potem - poczułam lekkość, jakby unosiły mnie jakieś ramiona”. Poczuła, że jej serce całkowicie zmieniło się i zostało napełnione odwagą, słyszała głos swojego Pana, zrozumiała, że jest kochana. Kiedy doświadczyła Bożej miłości, musiała rozeznać, jak na nią odpowiedzieć. Inspirowana przez św. Kaspra del Bufalo założyła w Acuto 4 marca 1834 r. Zgromadzenie Adoratorek Przenajdroższej Krwi. Zmarła w Rzymie 20 sierpnia 1866 r. Jej doczesne szczątki odbierają cześć w rzymskim kościele Przenajdroższej Krwi, który jest połączony z domem generalnym Zgromadzenia. 18 maja 2003 r. Jan Paweł II ogłosił ją świętą.
"Prezydentx" Warszawy Rafał Trzaskowski, która stała się pionierem w dziedzinie językowej alchemii, gdzie zamiast upraszczać, wprowadzamy słowne akrobacje
Czy ktoś jeszcze pamięta, jak to było, gdy mówiliśmy do ludzi „Szanowni Państwo” i nikt się nie obrażał? Cóż, czasy się zmieniają, wszyscy mówią „Polki i Polacy” a warszawski ratusz, w swoim nieustającym dążeniu do równości, postanowił podarować nam nową lingwistyczną rozrywkę – iksatywy!
Dla niewtajemniczonych: iksatywy to takie formy językowe, które nie wskazują na płeć. Zamiast pisać „dyrektor” albo „dyrektorka”, urzędnik może teraz napisać „dyrektorx”, zamiast „nauczyciel” czy „nauczycielka” – „nauczycielx”. Proste? No właśnie nie do końca. Dlatego w grudniu 2024 r. w stołecznym magistracie powstał "Poradnik empatycznej i skutecznej komunikacji". Broszura kryje w sobie instrukcje na temat zwracania się do osób niebinarnych. Urzędnicy dowiedzieli się czym są iksatywy i jak je stosować. Warszawski ratusz argumentuje, że to krok w stronę otwartości i uwzględnienia osób niebinarnych. Oczywiście nie jest to rozwiązanie dla wszystkich. Władze stolicy wyraźnie zaznaczyły, że iksatywy nie są czymś, co należy kierować do ogółu społeczeństwa. I słusznie! Bo wyobraźmy sobie reakcję przeciętnego obywatela na urzędowe pismo zaczynające się od „Szanownx Mieszkankx” – zapewne skończyłoby się to telefonem do działu „reklamacji językowych”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.