Nic się nie zmarnuje
Akcja „Tak. Pomagam!”, która odbywa się dwa razy w roku, przed Bożym Narodzeniem i przed Wielkanocą, jest okazją do podzielenia się żywnością z potrzebującymi. Do koszyków ustawionych w sklepach będzie można wrzucać produkty o długim terminie przydatności do spożycia i łatwe w przechowywaniu, na przykład makaron, kasze, ryż, olej, kawę, herbatę, puszki, konserwy, cukier, bakalie, ciastka czy czekoladę. Wszystko to zostanie dobrze wykorzystane.
— Z zebranych produktów przygotujemy świąteczne paczki, które przekażemy ok. 60 tys. osób — mówi Bartłomiej Kulisz, kierownik Działu Pomocy Żywnościowej i Rzeczowej w Caritas Polska.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ponadto z żywności zebranej podczas akcji przygotowane zostaną posiłki dla potrzebujących. Skorzystają z nich osoby przychodzące m.in. do jadłodajni prowadzonych przez diecezjalne Caritas.
Średnio podczas jednej akcji udaje się zebrać ok. 340 ton żywności. — Był rekordowy rok, 2019, w którym zebraliśmy 634 tony i na ten wynik liczymy również w tym roku. Chcielibyśmy pomóc jak największej liczbie osób potrzebujących, a jest ich naprawdę dużo — mówi Żaneta Żebrowska-Rosa, koordynator rozliczeń programów żywnościowych w Caritas Polska.
Uśmiech za paczkę
Reklama
Wśród czekających na pomoc są osoby ubogie, pozostające w kryzysie bezdomności, a także seniorzy, których skromne emerytury nie wystarczają na pokrycie nawet najpilniejszych wydatków. Paczki z produktami żywnościowymi to dla nich realna pomoc, świadcząca o tym, że nie są sami, szczególnie w świątecznym czasie.
— Gdy docieramy do potrzebujących z paczkami przygotowanymi z produktów zebranych podczas akcji „Tak. Pomagam!”, bardzo często spotykamy się z osobami skromnymi. Są początkowo nieco zaskoczone, ale witają nas uśmiechem. Często zapraszają nas na herbatę, chcąc jakoś odwdzięczyć się za tę paczkę — mówi Żaneta Żebrowska-Rosa. — Jednak taką największą wartością jest spotkanie z wolontariuszem, chwila rozmowy, możliwość opowiedzenia o swoich problemach — dodaje.
Siła wolontariuszy
Tak wyjątkowa akcja jest możliwa dzięki zaangażowaniu wolontariuszy, którzy przez wiele godzin dyżurują przy koszach w supermarketach i sklepach osiedlowych. Średnio w akcję „Tak. Pomagam!” włącza się ok. 18,5 tys. wolontariuszy. W tym roku w zbiórce będzie pomagała rekordowa ich liczba, bo aż 20 tys. Kupujący spotkają ich przy oznaczonych koszach ustawionych za linią kas, ale i w sklepie. Będzie można ich zapytać, jakie produkty przekazać lub gdzie je zostawić.
— Ja zawsze rozmawiałam z ludźmi, bo na przykład ktoś nie wie, gdzie te produkty włożyć, więc mówię, że ja zaniosę… Ludzie potrzebują czasem wskazówek — mówi jedna z wolontariuszek biorących udział w akcji.
— Nie spotkałem się z kimś, kto by powiedział kategorycznie „nie dam”, „niech pan odejdzie”, tylko z uśmiechem — dodaje wolontariusz, który także chętnie rozmawia z klientami sklepów, w których prowadzona jest zbiórka.
Wolontariuszami akcji są osoby w różnym wieku, a nawet różnej narodowości. Są uczniowie, młodzież, ale też emeryci, którzy czują się na siłach i chcą pomagać innym. W szeregach osób angażujących się w zbiórki są także migranci i uchodźcy, m.in. z Ukrainy, którzy w Polsce znaleźli schronienie. Połączyła ich troska o drugiego człowieka i chęć niesienia dobra.