Pani Hall niszczyła polską oświatę jako minister - i nadal chce ją niszczyć, teraz jako poseł partii rządzącej. Dlatego forsuje projekt likwidacji gimnazjów i liceów ogólnokształcących. Polska młodzież ma w wieku 14 lat wybierać, czy chce się uczyć chemii, czy języka polskiego? Licea będą tylko zawodowe, o nauce historii młodzież może zapomnieć. To i tak lepiej niż za okupacji bolszewickiej lub niemieckiej, kiedy Polak miał umieć rachować i podpisać się na liście obecności w pracy przymusowej. Pani Mucha ośmiesza rząd przed Euro 2012 swoją beztroską niewiedzą na temat sportu, ale - jak mówi - już się nauczyła tyle, że wie więcej niż wszyscy poprzedni ministrowie. Wie nawet o III lidze hokeja na lodzie. Ups, nie wie tylko, że takiej ligi nie ma. Pan Tusk ośmiesza Polskę przed światem, bo podpisuje umowy międzynarodowe, których - jak zapowiada - nie będzie przestrzegał. A czemu nie będzie przestrzegał, skoro kazał podpisać? Bo kazał podpisać - jak twierdzi - nie wiedząc, co te umowy zawierają.
Jednym słowem, fachowość triumfuje na każdym kroku! Ale czy warto o tym mówić, skoro nic z takiego mówienia nie wynika? Dlaczego nie wynika? Bo znaczna część obywateli nie wyciąga wniosków z najprostszych wydarzeń. A na to, jak poucza doświadczenie, rady nie ma.
Mówiąc prawdę, jedna rada jest. Obywatele muszą fachowość tego rządu odczuć na własnej… no, skórze. Nikomu wprawdzie, ani też sobie, tego nie życzę, jednak powoli dochodzę do wniosku, że inaczej to się nie skończy, jak wielkim polskim krachem. Powiedziałbym cynicznie tak. Są w UE różne modele rozwoju przy pomocy pieniędzy unijnych. Jest wśród nich też model grecki: wszystko rozkradzione, zmarnowane, nic nie pobudowane. Liczy się tylko to, że ktoś zaprzyjaźniony z władzą wydoi budżet państwa pod pretekstem budowy stadionu, autostrady, torów kolejowych czy metra. Dlatego rozwinięto szeroki front robót, które nigdy nie będą dokończone, chyba że przepłaci się je co najmniej dwukrotnie. I dlatego brakuje pieniędzy na leczenie chorych, ale nie brakuje na kosmiczne wynagrodzenia dla państwowych menedżerów.
Po wielu zatem poszukiwaniach, jaka ma być Polska, może „drugą Japonią”, co niegdyś zapowiadał prezydent Wałęsa, albo „drugą Irlandią”, co głosił premier Tusk, obóz władzy zrealizował swoją wersję najukochańszą: Polska drugą Grecją!
Niestety, nie oznacza to zamiany naszego klimatu na śródziemnomorski.
* * *
Krzysztof Czabański
Publicysta, autor kilku książek, był prezesem PAP (za rządu Jana Olszewskiego), przewodniczącym Komisji Likwidacyjnej RSW (za rządu Jerzego Buzka) i prezesem Polskiego Radia SA (za rządu Jarosława Kaczyńskiego);
Pomóż w rozwoju naszego portalu