Według planu, zatwierdzonego już przez Stolicę Apostolską, Benedykt XVI odwiedzi pod koniec marca br. Meksyk i Kubę. Będzie to jego pierwsza podróż do Ameryki hiszpańskojęzycznej. O rosnącej sile i znaczeniu Kościoła na Kubie w związku z planowaną podróżą Benedykta XVI do tego kraju pisze Agencja Reutersa. W obszernym materiale przedstawiła ona wiele opinii politologów z zagranicy oraz samych Kubańczyków na ten temat.
„W szerszym znaczeniu zbliżająca się wizyta być może nie wzbudzi aż tak wielkich oczekiwań, jakie towarzyszyły pobytowi na wyspie Jana Pawła II w styczniu 1988 r. Niemniej jednak będzie ona potężnym wsparciem dla Kościoła w jego dialogu z władzą, która już teraz uznaje go za poważnego partnera (w dyskusji o sprawach krajowych)” - uważa Bert Hoffman z Instytutu Badań Latynoamerykańskich w Hamburgu.
O rosnącym znaczeniu Kościoła świadczyć może także działalność Katolickiego Centrum Kulturalnego w Hawanie, które ostatnio oferuje swym absolwentom tytuł „master of business administration”. Jest to nowe wydarzenie w kraju, w którym dotychczas zakazana była jakakolwiek katolicka działalność oświatowa.
Duże zmiany dostrzega też prof. Arturo Lopez-Levy z uniwersytetu w Denver. Jego zdaniem, wizyta Papieża zaowocuje „większym otwarciem kraju pod względem gospodarczym i politycznym”. Niektórzy mieszkańcy Hawany liczą na „cuda”, do jakich miałoby dojść z okazji wizyty Papieża. Jednym z takich cudów byłoby zniesienie embarga oraz blokady gospodarczej i politycznej przez USA. Wszyscy chcą poprawy sytuacji ekonomicznej na wyspie, gdzie np. miesięczne wynagrodzenie młodej sprzedawczyni lodów w cukierni w Santiago de Cuba odpowiada 10 dolarom.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu