Działdowo to miasto położone w południowo-zachodniej części województwa warmińsko-mazurskiego. W latach 20. działały w nim dwa założone przez hitlerowców obozy: jeden - pracy, drugi - przejściowy dla inteligencji. Ten ostatni stał się miejscem cierpienia, symbolem męczeństwa duchownych diecezji płockiej.
W czasie II wojny światowej śmierć męczeńską z rąk niemieckich narodowych socjalistów poniosło 105 kapłanów diecezji płockiej w tym płoccy biskupi: bł. abp Antoni Julian Nowowiejski i bł. bp Leon Wetmański, którego 61. rocznicę śmierci obchodziliśmy 10 października. Działdowski obóz jest największym miejscem kaźni i męczeństwa płockiego duchowieństwa. Pochłonął 50 ofiar. Ich ciała zostały spalone lub pochowane w lesie w miejscowości Białuty. Pozostali płoccy duchowni ponieśli śmierć w obozach Dachau, Mathausen-Gusen, Sachsenhausen, Stutthoff, Oświęcim, zostali wywiezieni na wschód lub zamordowani w innych okolicznościach.
"Narody, które zapominają o historii, odcinają się od swoich korzeni" - pamiętając o tych słowach Największego z Polaków, grupa alumnów kursu V wraz z ks. dr. Andrzejem Kobylińskim, prefektem Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku, odbyła 26 października br. pielgrzymkę do działdowskiego miejsca kaźni i męczeńskiej śmierci kapłanów. Klerycy odwiedzili także białuckie lasy, których ziemia kryje w sobie szczątki męczenników. Alumni modlili się w intencji ofiar wszelkich totalitaryzmów, złożyli także kwiaty i zapalili znicze. Pielgrzymka była wyrazem pamięci o ofierze złożonej przez płockich kapłanów na ołtarzu męczeństwa, a także hołdem złożonym męczennikom, którzy przez swą śmierć dali świadectwo przynależności do Chrystusa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu