Radość, wspólnota i otwartość - z takim przesłaniem Orszak Trzech Króli podbija Polskę. Pokazuje, jak bardzo chrześcijaństwo jest dla ludzi, zwłaszcza zagubionych i poszukujących. Jest też szansą dla świeckich, aby poczuli, że Kościół to także my.
Z danych Fundacji Orszak Trzech Króli, która współorganizowała orszaki w 26 polskich miastach, wynika, że w święto Objawienia Pańskiego w radosnych przemarszach do betlejemskich stajenek wzięło udział ponad 100 tys. ludzi.
- Na zdjęciach i filmach widać, jak ten sposób świętowania został dobrze przyjęty przez ludzi - mówi Maciej Marchewicz, prezes Fundacji Orszak Trzech Króli. - To międzypokoleniowe spotkanie całych rodzin, które nie tylko idą, ale i przygotowują orszaki, prawdopodobnie największe uliczne jasełka w Europie.
Atrakcyjność orszaku polega właśnie na jego prostocie. Opowiada o tym, jak wśród prostych i zwyczajnych ludzi pojawił się Bóg, przed którym klęka władza, mądrość i bogactwo. W orszakach widać, że ta historia nie utraciła nic ze swojej siły i radości.
W myśl głównej idei orszaku, najlepiej jest, kiedy przygotowują go ludzie świeccy, których nikt do tego nie zmusza, dla ludzi, którzy chcą po prostu przyjść, pobyć ze sobą, pośpiewać kolędy i pokłonić się Zbawicielowi. Tak jak w Betlejem - zaproszony jest każdy, bez warunków wstępnych.
Skala tegorocznego orszaku pokazuje, jak ogromny potencjał tkwi w pozytywnej propozycji do wspólnego działania. W większości z 26 miast organizatorami orszaków byli rodzice dzieci z katolickich, jak i publicznych szkół, nauczyciele, katecheci, członkowie stowarzyszeń, ruchów i wspólnot katolickich, ale ich partnerami były też świeckie organizacje pozarządowe, jak i kulturalne instytucje samorządowe. Wspólne działanie znosiło polityczne podziały.
Najliczniejsze orszaki poszły w Warszawie (30 tys.), Jarosławiu (15 tys.), Katowicach (11 tys.) i Krakowie (10 tys.). W Jarosławiu i Katowicach orszak szedł po raz pierwszy. W pozostałych miastach orszaki gromadziły od kilkuset do 5 tys. ludzi, mimo że w bardzo wielu miejscowościach padał deszcz i śnieg.
Drugi rok z rzędu Polaków idących w orszakach pozdrowił w południe Ojciec Święty Benedykt XVI. Każdy z orszaków poprosił o patronat miejscowego biskupa i prezydenta lub burmistrza miasta. Nikt z poproszonych nie tylko nie odmówił, ale i większość wzięła czynny udział w kolędowaniu do Betlejem.
Wyruszenie orszaków poprzedzała modlitwa „Anioł Pański”, a w wielu miastach Msza św. W płockim orszaku szli także prawosławni, których przedstawiciel był jednym z króli. Natomiast w Gdańsku w króla azjatyckiego wcielił się protestant.
Fundamentem orszakowych scenariuszy jest Ewangelia, wszędzie powiewają barwne królewskie flagi, są rozdawane kolorowe korony na głowę i śpiewniki z kolędami. Jednak w każdym z miast pojawiały się lokalne pomysły na uatrakcyjnienie przemarszu.
I tak zakopiański orszak szedł w regionalnych strojach, w Warszawie azjatyckiemu orszakowi towarzyszył chiński smok, a obsługujący go dworzanie azjatyckiego monarchy pokłonili się Dzieciątku, wołając: „Wyznajemy Boga w Tobie”. W Krakowie królowie do stajenki jechali dorożką. W Starachowicach w orszaku szły zwierzęta z cyrku „Arena”, a poznaniacy przez kilka tygodni zbierali pieniądze na wielbłąda dla afrykańskiego króla. W Jarosławiu zamiast koron rozdawano betlejemskie gwiazdki, w Śremie królowie jechali na koniach, w Poznaniu Herod przemawiał z ratusza, a w Dziemianach zorganizowano wybór „Małego Króla Kaszubskiego”.
Orszak poza wymiarem ewangelizacyjnym od samego początku miał też wymiar charytatywny. Pierwsze warszawskie orszaki zbierały pieniądze na rodzinne domy dziecka. Od dwóch lat orszaki wspierają stypendystów Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia, tym razem wolontariusze Fundacji kwestowali w 11 miastach.
- Orszak to lekcja obywatelskiej i chrześcijańskiej aktywności, sposobność do tego, by razem zrobić coś dla innych - podkreśla Małgorzata Szwed-Kasperek z Biura Prasowego Fundacji Orszak Trzech Króli. - Przez osobisty przykład pokazujemy naszym dzieciom, jak radosna i otwarta jest nasza wiara. Nie tylko razem śpiewamy kolędy, ale też zbieramy pieniądze na naukę dla uzdolnionych dzieci z ubogich rodzin.
Pierwszy Orszak Trzech Króli wymyślili i zorganizowali w 2009 r. w Warszawie rodzice chłopców ze szkoły „Żagle” Stowarzyszenia Wspierania Edukacji i Rodziny „Sternik”. Wsparły ich Fundacja Świętego Mikołaja i Centrum Myśli Jana Pawła II. Wówczas na ulice stolicy wyszło 5 tys. ludzi.
Miasta, w których szedł Orszak 2012
Bardo Śląskie, Bielsko-Biała, Częstochowa, Dziemiany, Gdańsk, Jarosław, Jelenia Góra, Katowice, Kłodzko, Kraków, Kudowa-Zdrój, Kutno, Lublin, Łódź, Miłakowo, Nowogrodziec, Płock, Poznań, Starachowice, Szczecin, Śrem, Tarnobrzeg, Warszawa, Włocławek, Wrocław, Zakopane
Pomóż w rozwoju naszego portalu