W krótkim przemówieniu metropolita warszawski stwierdził, że jest jeszcze wiele do zrobienia, gdy chodzi o spuściznę jego wielkiego poprzednika. Jedną z tych prac jest wydanie "Zapisków", czyli tzw. "Pro memoria" - notatek, które kard. Wyszyński sporządzał codziennie. Kard. Nycz przypomniał, że minęło już ponad 30 lat od śmierci jego poprzednika i ponad 60 od lat stalinowskich. Konieczne jest umożliwienie historykom pracy w oparciu o kompletne źródła - wyjaśnił metropolita warszawski.
W czasie sesji autorka znakomitej biografii kard. Wyszyńskiego dr Ewa Czaczkowska omówiła te obszary życia Prymasa, które wymagają dalszych badań. Ubolewała, że "Pro memoria" znane są tylko we fragmentach i były udostępniane tylko części badaczom. Wskazała, że na swoją monografię czeka temat opieki, sprawowanej przez kard. Wyszyńskiego nad katolikami ze Związku Sowieckiego. Miał on specjalne uprawnienia od Stolicy Apostolskiej do podejmowania decyzji, ale też swoich informatorów, dzięki którym regularnie opracowywał raporty o sytuacji katolików na Wschodzie. Potajemnie udzielał święceń kapłańskich i sakr biskupich.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Kolejnym obszarem do opracowania - powiedziała dr Czaczkowska - jest stosunek kard. Wyszyńskiego do powstałej w latach 70. opozycji demokratycznej, do której nie miał całkowicie bezkrytycznego stosunku, gdyż interesowały go wartości, jakie respektują przeciwnicy systemu. Warte zbadania są także specjalne pełnomocnictwa Stolicy Apostolskiej, jakie uzyskał - bardzo szerokie - poza możliwością regulowania stosunków z państwem na mocy konkordatu. Badacze powinni opracować uprawnienia związane z obsadzaniem urzędów kościelnych (władze komunistyczne mogły nie zgodzić się na kandydata), ponadto specjalnych badań wymagają niełatwe często stosunki ze Stolicą Apostolską, relacje z kard. Karolem Wojtyłą, z poszczególnymi zakonami i z grekokatolikami, których był czasowym zwierzchnikiem.
O. Gabriel Bartoszewski OFMCap, wicepostulator procesu kard. Wyszyńskiego, poinformował, na jakim etapie jest proces beatyfikacyjny i czy jest szansa, by wynieść na ołtarze Prymasa Tysiąclecia w 1050. rocznicę Chrztu Polski. Rozpoczęty w 1989 r. proces został zakończony w 2001 r., a akta przesłane do Watykanu. Przesłuchano 64 świadków, po kilku latach prace zostały spowolnione. Zeznania świadków muszą być opracowane, pisma Prymasa poddane cenzurze teologicznej, trzeba zbadać dokumenty o życiu i działalności kandydata. Uwagi relatora procesu trzeba uwzględnić, przeanalizować cnoty przyszłego błogosławionego, które powinien on mieć w stopniu heroicznym.
Zakonnik opowiedział o nowych dokumentach, dotyczących ks. Prymasa, np. odkryciu materiałów, dotyczących aresztowania, wspomniał też o reakcji Stolicy Apostolskiej na ten fakt. Po pozytywnym werdykcie Konsystorza prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych przedstawi wyniki ustaleń papieżowi, zostanie wydany dekret o heroiczności cnót i wówczas będzie można rozpatrzyć dokumenty o cudownym uzdrowieniu za wstawiennictwem sługi Bożego. "Czeka nas jeszcze tłumaczenie na włoski" - dodał o. Bartoszewski i zacytował powiedzenie: chcesz być święty, tłumacz się na włoski. "To dużo pracy, ale nadchodzi czas dla każdego świętego, ufajmy" - zakończył.
Reklama
O Prymasie Tysiąclecia w literaturze i sztuce mówił red. Marian Piotr Romaniuk. W multimedialnej prezentacji pokazał obrazy i rzeźby, przedstawiające kard. Wyszyńskiego, medale, tablice pamiątkowe i in. O prymasie ukazało się ok. 200 zwartych pozycji. W Polsce patronuje on ok. 360 szkołom, 60 obiektom użytku publicznego, ok. 200 ulicom, parkom i skwerom.
Mgr Anna Dorota Wójcik z KUL omówiła rolę kard. Wyszyńskiego i abp. Karola Wojtyły w obradach Soboru Watykańskiego II. Obaj polscy hierarchowie stopniowo zdobywali uznanie ojców soborowych. Arcybiskupi Wojtyła i Bolesław Kominek przedstawili Sekretariatowi Soboru własne wersje schematu XIII, który po jego dopracowaniu stał się Konstytucją Dogmatyczną o Kościele. To kard. Wyszyński oddelegował metropolitę krakowskiego do pracy z francuskimi hierarchami, na ich prośbę. "Wydelegowaliśmy abp. Wojtyłę" - pisał później w "Pro memoria" kard. Wyszyński.
Mgr Wójcik powiedziała też, że zaproszenie świeckich jako audytorów na obrady Soboru było zainspirowane przez kard. Wyszyńskiego. To on złożył w Sekretariacie wniosek o ich powołanie i proponował, by w tym gronie znalazły się też kobiety.
O przyjaźni kard. Wyszyńskiego z Janem XXIII i kard. Wojtyłą - Janem Pawłem II mówił ks. dr Jerzy Jastrzębski z WMSD w Warszawie. Na przyjaźń tę trzeba patrzeć z perspektywy miłości i sprawiedliwości - podkreślił prelegent. Zwrócił uwagę, że choć byli mistykami, bardzo mocna byli związani z doczesnością i na nią reagowali. Przytoczył kilka przykładów tej przyjaźni "wielkiej trójki Pana Boga". Gdy w 1957 r. kard. Wyszyński przejeżdżał przez Wenecję, kard. Roncalli zaprosił go na kawę. Do końca życia Jana XXIII łączyła ich przyjaźń.
Reklama
Wiele łączyło również kardynałów Wyszyńskiego i Wojtyłę, choć różnica wieku między nimi wynosiła 19 lat. Obaj stracili matki w wieku 9 lat, wychowywali ich pobożni ojcowie. Ich przyjaźń wielokrotnie była wystawiana na próbę, komuniści snuli wiele intryg, żeby ich skłócić. Obaj kardynałowie spędzali wspólne wakacje w Siwcówce w Beskidzie, Bachledówce i Fiszorze. Ale łączyła ich przede wszystkim duchowość maryjna: "Obaj zawierzyli Maryi" - przypomniał ks. dr Jastrzębski.
Gdy prymas był na łożu śmierci i dowiedział się o zamachu na Jana Pawła II, prosił wiernych, aby wszystkie swoje gorliwe modlitwy skierowali na papieża. "To tak, jakby powiedział: Boże, weź moje życie; oddał je za bliźniego" - zakończył prelegent.
Rzecznik archidiecezji warszawskiej ks. dr Przemysław Śliwiński opowiedział na zakończenie, jak postać prymasa prezentowana jest na stronach archidiecezji.
Sesję zorganizowały Metropolitalne Wyższe Seminarium Duchowe, Warszawska Kuria Metropolitalna, Instytut Prymasowski Stefana Kardynała Wyszyńskiego i Archikonfraternia Literacka.