Z kolei EnCourage jest apostolatem, który zapewnia opiekę duszpasterską rodzinom i przyjaciołom osób, które doświadczają pociągu do osób tej samej płci i/lub niezgodności płci.
"Zachęcałem biskupów do zainteresowania się działalnością naszego apostolatu oraz, w razie potrzeby, powoływania oddziałów Courage i EnCourage w swoich diecezjach" - powiedział duchowny KAI.
Ks. Schnippel, który swoją funkcję pełni od kilku miesięcy opowiedział polskim biskupom o historii tego apostolatu i zasadach, na jakich się opiera. Apostolat Courage założony w 1980 roku przez amerykańskiego zakonnika o. Johna Harveya, (zmarłego w 2010 r.).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ojciec Harvey, teolog moralny, profesor i doradca duszpasterski, napisał wskazówki dla spowiedników dotyczące kwestii homoseksualizmu i prowadził rekolekcje dla księży i braci po ślubach wieczystych, którzy byli zobowiązani do przeżywania swoich ślubów czystości w celibacie w obliczu doświadczenia pociągu do osób tej samej płci.
W ciągu ponad 40 lat działalności, apostolat Courage dynamicznie się rozrósł i dziś ma 175 oddziałów na całym świecie. 28 listopada 2016 roku Courage International otrzymał status kanoniczny w Kościele rzymskokatolickim jako diecezjalne kleryckie publiczne stowarzyszenie wiernych, co czyni go jedynym kanonicznie zatwierdzonym apostolatem tego rodzaju.
Na stronie internetowej apostolatu wyjaśniono m.in. dlaczego Courage nie określa swoich członków jako “geje” lub “lesbijki”. Jak stwierdzono, dla niektórych spośród takich osób przyjęcie terminologii LGBTQ jest przeszkodą i to z kilku powodów. Po pierwsze wciąga ich w bardziej świeckie środowisko, powodując, że są bardziej kuszeni, by dążyć do seksualnego związku homoseksualnego. Po drugie czyni ich to bardziej podatnymi na przyjęcie polityki aktywizmu “gejowskiego”, która jest często sprzeczna z nauką moralną Kościoła, zwłaszcza w dziedzinie małżeństwa. Po trzecie wreszcie - wpływa na to, że lekceważą lub przemilczają naukę Kościoła o tym, że skłonność do aktywności homoseksualnej jest obiektywnie nieuporządkowana, ponieważ świat często propaguje pogląd, że “wszystko, co ‘gejowskie’ jest dobre”.