Wielkim rozczarowaniem, ale przede wszystkim bólem, jest dla bardzo wielu wierzących Polaków degradacja polskiej kultury, polskiej szkoły, polskiej gospodarki, niemal wszystkiego, co wypracowały pokolenia i co okupiły życiem. Nie jest to czarny krajobraz, ale gorzka rzeczywistość. Ludzie o słabej kondycji intelektualnej i moralnej akceptują działania rządu. Zdrada narodowa i głupota jest udziałem tzw. elit politycznych i kulturalnych, ale też zwykłych Polaków pogubionych ze względu na totalitaryzm mediów, które władają rozumem i wolą, niszczą samodzielność myślenia. Połamane sumienia, zatarte drogi do Boga i do Kościoła. Istnieją wyraźne próby wyeliminowania Kościoła z życia publicznego. Ludzie związani z przywództwem politycznym, ekonomicznym czy kulturalnym patrzą na religię i Kościół jak na rzeczywistość konkurencyjną. Jest spór o człowieka, o rozumienie ludzkiej wolności, o kształt życia społecznego i politycznego. Sytuacja międzynarodowa - bardzo niepokojąca.
Jest też wielu Polaków myślących niepodległościowo i po katolicku, upominających się o polską rację stanu, odwołujących się do tradycji patriotycznych. Ogromna większość żyje na własne konto, sprawy publiczne są jej odległe. Są też tacy, którzy mówią: „I tak nie mamy wpływu na zmianę rzeczywistości”. Żyją z dnia na dzień dla siebie i może swoich najbliższych.
Czy możemy zmienić Polskę i Polaków? Tak! Potrzebna jest jednak wielka pobudka sumień! Konieczne jest wołanie do Boga Wszechmogącego. Mamy doświadczenie naszych upadków i naszego wołania do Boga przez pośrednictwo Maryi Matki Chrystusa. Tak było przez wieki, tak też jest w najnowszej historii. Wyprowadzili nas z mocy ciemności mocarze ducha: prymas August Hlond, prymas Stefan Wyszyński i Jan Paweł II. Dziś znów potrzebny jest ten wysiłek wiary. Modli się Jasna Góra. Modlą się słuchacze Radia Maryja. Jest Krucjata Różańcowa za Ojczyznę. Trwa Wielka Nowenna Fatimska przed 100-leciem objawień Matki Bożej, która ukazywała drogę do nawrócenia. Trzeba iść razem, koniecznie razem! Informować i wspierać wszyscy wszystkich.
Rok 2012 według programu Wielkiej Nowenny Fatimskiej jest wezwaniem: „Nie żyjemy dla siebie” - wynagradzanie za grzechy świata. Polska jest ważną częścią chrześcijańskiego świata. Mamy wrażenie, że tutaj właśnie toczy się walka o duszę świata. „Nie żyjemy dla siebie” - udowadnialiśmy to w naszych dziejach wiele razy. Udowadnialiśmy także przez walkę „za wolność naszą i waszą”. Nieprzypadkowe jest to fatimskie wołanie z Polski o modlitwę, ofiarę, o cud przemiany dla nas i dla świata. To wołanie wspierają apele Jana Pawła II i Benedykta XVI. Obaj mówią, że to orędzie jest „jeszcze bardziej aktualne dziś niż kiedykolwiek”. Najpierw chcemy wynagrodzić za grzechy własne nas, Polaków. Potrzebny jest rachunek sumienia i zadośćuczynienie. My, wierzący, także w pokornym rachunku sumienia powinniśmy się zastanowić, na ile ponosimy odpowiedzialność za różne przejawy zła w naszej Ojczyźnie i w świecie. Na ile brak nam żarliwej wiary i żarliwego świadectwa.
W encyklice „Redemptoris Mater” Jan Paweł II napisał: „(...) zwycięstwo Syna niewiasty nie dokona się bez ciężkiej walki, która ma wypełnić całe ludzkie dzieje. «Nieprzyjaźń», zapowiedziana na początku, zostaje potwierdzona w Apokalipsie, która jest «księgą spraw ostatecznych» Kościoła i świata, gdzie znowu powraca znak «Niewiasty», tym razem: «obleczonej w słońce» (por. 12, 1). Maryja, Matka Słowa Wcielonego, zostaje wprowadzona w samo centrum owej nieprzyjaźni, owego zmagania, jakie towarzyszy dziejom ludzkości na ziemi, a zarazem dziejom zbawienia” (RM 11).
Nasze włączenie się w Wielką Nowennę Fatimską - w tym trudnym roku zmagań o Polskę - jest ważnym zadaniem naszej wiary i zawierzenia Bogu przez Maryję. Wynagradzamy Niepokalanemu Sercu Maryi przez pierwsze soboty miesiąca, przez Różaniec i osobiste ofiary. „Nie żyjemy dla siebie”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu