W poprzednim sezonie gwiazdą skoków był Thomas Morgenstern. Austriak zdobył Kryształową Kulę Pucharu Świata i wygrał prestiżowy TCS. Także w zeszłym sezonie z nartami pożegnał się Adam Małysz, który przez dekadę dostarczał nam tak wielu emocji i wzruszeń.
Chociaż nie zobaczymy go już na światowych skoczniach, to jednak nadal będziemy śledzić zmagania jego następców, wśród których prym wiedzie Kamil Stoch, zbliżający się do swojej optymalnej formy. Na razie plasuje się on mniej więcej w połowie pierwszej dziesiątki. Niestety, inni kadrowicze nie dotrzymują mu kroku.
Jeśli chodzi o TCS, to rządzi się on swoimi prawami i na chwilę obecną trudno wskazać zdecydowanego kandydata do końcowego tryumfu. Być może rozstrzygnie go na swoją korzyść ktoś z niżej wymienionych: Thomas Morgenstern, Gregor Schlierenzauer, Simon Ammann, Andreas Kofler, Martin Koch, Severin Freund czy właśnie Kamil Stoch.
TCS tradycyjnie rozgrywany jest w Niemczech (29/30 grudnia - Oberstdorf, na skoczni Grosse Schattenberg, 31 grudnia/1 stycznia - Garmisch-Partenkirchen, na skoczni Grosse Olympiaschanze) oraz w Austrii (¾ stycznia - Innsbruck, na skoczni Bergisel, 5/6 stycznia - Bischofshofen, na skoczni Paul-Ausserleitner-Schanze).
Specyficzną cechą TCS jest rywalizacja według systemu KO, który polega na tym, że zawodnicy skaczą w parach według wyników uzyskanych we wcześniejszych kwalifikacjach. Awansuje po nich 50 skoczków. Następnie ostatni występuje w parze z pierwszym (najsłabszy z najlepszym itd.). Do kolejnej serii przechodzi 25 wygranych. Finałową trzydziestkę uzupełnia pięciu skoczków skaczących najdalej, mimo że przegrali rywalizację w parach. To są tzw. lucky losers, czyli z ang. „szczęśliwi przegrani”.
W naszym kraju nie ubywa sympatyków skoków narciarskich. Choć „Orzeł z Wisły” już nie skacze, nadal takie zawody przyciągają przed telewizory miliony kibiców. Na trybunach nie brakuje także biało-czerwonych barw. Tak też jest podczas obecnego TCS. Tym bardziej że można podziwiać nie tylko dalekie skoki, ale również bajeczne wręcz krajobrazy Bawarii i Tyrolu.
Kontakt:
Pomóż w rozwoju naszego portalu