Są takie pochwały, po których człowiek, gdyby miał sumienie, powinien zapaść się pod ziemię. I są nagany, po których można pokraśnieć z dumy. Przykłady? Ależ proszę bardzo, dwa, z ostatnich dni minionego roku.
Podczas debaty w Parlamencie Europejskim, podsumowującej polską prezydencję w UE, Martin Schulz, niemiecki socjaldemokrata i szef frakcji socjaldemokratów w PE, powiedział pod adresem polskiego premiera Donalda Tuska (cytuję z pamięci): „Pan jest tak dobry, że mógłby pan być socjaldemokratą. Niestety, wybrał pan inną drogę życiową. Ale to dałoby się jeszcze naprawić, gdyby pan chciał”.
Hmm, to w naszej, polskiej sytuacji nader delikatna kwestia: jak pogodzić członkostwo w UE i dobre relacje z Niemcami z twardą obroną interesów Polski? Na pewno - i tego przecież dotyczy główny zarzut ze strony opozycji - drogą właściwą nie jest przyjęcie z góry, że naszą racją stanu jest popierać politykę Niemiec. Pochwała Schulza jest zatem dwuznaczna i na miejscu pana premiera nie byłbym uszczęśliwiony.
Z kolei w Polsce Tomasz Kalita, rzecznik SLD, z okazji 13 grudnia podzielił się spostrzeżeniem: „Ruch «Solidarności» to było takie ówczesne PiS!”. No cóż, teza ta miała zapewne służyć usprawiedliwieniu działań zbrodniarza Jaruzelskiego. Bo skoro „Solidarność” to PiS, więc rozjechać czołgami i rozstrzelać trzeba koniecznie!
Nieszczęsny Kalita nawet nie podejrzewa, ile splendoru dodał PiS-owi tym porównaniem. Nie sądzę przecież, żeby uważał, że PiS jest potężnym ruchem na rzecz niepodległej, sprawiedliwej i solidarnej Polski?! Ale - może się mylę. Może Kalita tak właśnie uważa? Panie prezesie Kaczyński, miałżeby Pan taką siłę przekonywania? Jeśli tak, to, parafrazując Schulza, trzeba by nawróconemu grzesznikowi zaproponować zmianę barw partyjnych. Przyszedł Nowy Rok i nie takie cuda polityczne jeszcze przed nami.
* * *
Krzysztof Czabański - publicysta, autor kilku książek, był prezesem PAP (za rządu Jana Olszewskiego), przewodniczącym Komisji Likwidacyjnej RSW (za rządu Jerzego Buzka) i prezesem Polskiego Radia SA (za rządu Jarosława Kaczyńskiego);
Pomóż w rozwoju naszego portalu