Zasadniczą częścią lampy oliwnej jest pojemnik, najczęściej o owalnej formie. Wystarczyło do niego odpowiednio umocować knot, by już po chwili lampa rozbłysła jasnym światłem. Jeśli oliwa przygotowana była ze szlachetnych oliwek, lampa wydzielała przyjemny zapach. Knoty robiono najczęściej z lnu. Ponieważ przez tysiąclecia lampy oliwne były zasadniczym źródłem światła na terenach dawnej Palestyny, archeologowie wykopują ich wiele. Różne ich kształty i ornamenty znacznie przyczyniają się do ustalenia właściwej datacji odkrywanych i badanych poziomów wykopu. W pierwszym stuleciu naszej ery w Palestynie pojawił się nowy typ lampy, którą nazwano herodiańską. Miała ona okrągły kształt, płaską podstawę, która zapewniała stabilność, oraz osobno dołączany dziób na knot. W tym samym mniej więcej czasie, gdy na rynku oświetleniowym pojawiła się nowość - lampa herodiańska, nad brzegami Jordanu Jan Chrzciciel mówił o innym świetle. „Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz posłanym, aby zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi” (J 1, 7-9). Jak dowodzi historia, lampa herodiańska tylko na chwilę zajaśniała mocniej niż światło niesione przez Jana. Stało się to wieczorem owego dnia, gdy Herod w twierdzy Macheront świętował swoje urodziny. Ścięcie Jana Chrzciciela nie ugasiło jednak światła, o którym mówił. Wręcz przeciwnie. Niedługo potem światło to rozbłysło blaskiem Zmartwychwstania. Po krótkiej ciemności Wielkiego Piątku zajaśniało tym wszystkim, którzy szczerze wyznają: „Pan moim światłem i zbawieniem moim”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu