Reklama

Niedziela Lubelska

Kochał rodzinę i Kościół. Śp. Stanisław Słomka

Ewa Kamińska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na szczycie hierarchii wartości śp. Stanisława Słomki stał Pan Bóg - zaświadczył syn ks. prof. Marek Słomka.

W kościele św. Antoniego Padewskiego w Lublinie odbyły się uroczystości pogrzebowe śp. Stanisława Słomki. Eucharystii przewodniczył abp Stanisław Budzik. Wśród ponad stu kapłanów był obecny bp Mieczysław Cisło. Proboszcz ks. Marek Urban, witając rodzinę, przyjaciół i znajomych, w tym licznie zgromadzonych nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej oraz wiernych świeckich, podkreślił, że zmarły był znaczącą postacią dla społeczności parafialnej. Od początku angażował się w jej budowę; przez wiele lat należał do Rady Duszpasterskiej oraz do kółka różańcowego. Był też w najstarszej grupie nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej. Duszpasterz podziękował za jego skromną i cichą, ale znaczącą posługę. Arcybiskup Stanisław Budzik złożył wyrazy solidarności z żoną śp. Stanisława prof. Marią, z synem ks. prof. Markiem i z całą rodziną. Podkreślił znaczenie osoby zmarłego jako szafarza nadzwyczajnego Komunii Świętej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W oczach syna

Reklama

Ksiądz profesor Marek Słomka przypomniał życie swojego ojca, który urodził się 21 lutego 1940 r. w Jawidzu. Był pierwszym dzieckiem Józefa i Heleny, bratem Hanny. Przez lata należał do parafii Bystrzyca. Lubił wracać pamięcią do lat spędzonych w rodzinnej parafii. Pracował w różnych instytucjach, najdłużej w biurze projektów, a na koniec w odlewni żeliwa; udzielał się w radzie nadzorczej RSM „Motor”. Z żoną Marią przeżył wspólnie ponad 56 lat. - Tata był kochającym mężem, synem, bratem, ojcem piątki dzieci, dziadkiem i teściem. Był pracowity, opiekuńczy, życzliwy, lubiany, dżentelmeński i utalentowany praktycznie. W trudnych czasach komuny, łącząc pracę zawodową z życiem rodzinnym, starał się wiele rzeczy sam zrobić w domu. Bardzo lubił spędzać czas z nami, swoimi dziećmi. Był pobożny, rozmodlony, kochający Kościół, życzliwy i często uśmiechnięty, jak na fotografii przy trumnie. Był człowiekiem traktującym życie na serio, w poszanowaniu hierarchii wartości, na szczycie której stał Pan Bóg. Kiedy już nie mógł chodzić do kościoła w niedzielę, przychodził szafarz z Komunią Świętą. Wtedy tata klękał na kolana i mimo niedołęstwa tak trwał, podobnie jak wcześniej to czynił godzinami na adoracji - zaświadczył ks. Marek Słomka. - Jesteśmy dumni z takiego taty i dziękujemy tym, którym on sam powiedziałby z całego serca: „bardzo dziękuję” - dodał.

W pamięci przyjaciół

W słowach pożegnania wybrzmiał list bp. Artura Mizińskiego, sekretarza generalnego KEP, który podziękował za piękne owoce życia śp. Stanisława Słomki oraz za jego wiarę i miłość do Kościoła. Rektor Metropolitalnego Seminarium Duchownego ks. dr hab. Jarosław Marczewski przypomniał, że zmarły wraz z żoną należał do Towarzystwa Przyjaciół Seminarium. - Najbardziej istotnym elementem, który dotyczy przyjaciół seminarium, jest codzienna, gorliwa modlitwa w intencji powołań. Z taką spotykaliśmy się za życia śp. Stanisława. Teraz my będziemy modlić się cierpliwie i wiernie o pełnię zbawienia dla niego - zapewnił ksiądz rektor. - Jako kapłani wiele razy doświadczaliśmy życzliwości pana Stanisława, jego gościnności i bezinteresownej dobroci, połączonej z gorącą modlitwą w naszej intencji, zwłaszcza podczas rekolekcji dla rodziców kapłanów naszej archidiecezji - powiedział ks. dr hab. Antoni Nadbrzeżny w imieniu rocznika święceń ks. Marka Słomki (1996). Podziękował za dar ofiarowanej przyjaźni, szczere rozmowy, wspólnie przeżywane uroczystości rodzinne i kościelne, za dzielenie radości i smutków. Wspomniał ostatnie spotkanie w szpitalu, kiedy niemożliwa była rozmowa. Ksiądz Antoni długo ściskał dłoń chorego i odmawiał słowa modlitwy, prosząc Matkę Bożą o wstawiennictwo w godzinie śmierci. Śp. Stanisław Słomka został pochowany na cmentarzu przy ul. Unickiej w Lublinie.

2023-11-07 12:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: co rozumiem przez słowa - "mój Bóg"?

2024-11-08 13:56

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Prorok Eliasz poszedł do Sarepty. Kiedy wchodził do bramy tego miasta, pewna wdowa zbierała tam sobie drwa. Zawołał ją i powiedział: «Daj mi, proszę, trochę wody w naczyniu, abym się napił». Ona zaś zaraz poszła, aby jej nabrać, ale zawołał za nią i rzekł: «Weź, proszę, dla mnie i kromkę chleba!» Na to odrzekła: «Na życie Pana, Boga twego! Już nie mam pieczywa – tylko garść mąki w dzbanie i trochę oliwy w baryłce. Właśnie zbieram kilka kawałków drewna i kiedy przyjdę, przyrządzę sobie i memu synowi strawę. Zjemy to, a potem pomrzemy». Eliasz zaś jej powiedział: «Nie bój się! Idź, zrób, jak rzekłaś; tylko najpierw zrób z tego mały podpłomyk dla mnie i przynieś mi! A sobie i swemu synowi zrobisz potem. Bo tak mówi Pan, Bóg Izraela: Dzban mąki nie wyczerpie się i baryłka oliwy nie opróżni się aż do dnia, w którym Pan spuści deszcz na ziemię» Poszła więc i zrobiła, jak Eliasz powiedział, a potem zjadł on i ona oraz jej syn, i tak było co dzień. Dzban mąki nie wyczerpał się i baryłka oliwy nie opróżniła się, zgodnie z obietnicą, którą Pan wypowiedział przez Eliasza.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo Andrzeja Mastalerza: Kościelny ślub po 17 latach. Dlaczego?

[ TEMATY ]

świadectwo

świadectwa

Bliżej Życia z wiarą

Bliżej Życia z wiarą /Archiwum Andrzeja Mastelarza

W codzienności staramy się patrzeć na tę drugą osobę nową miłością – wyznaje Andrzej Mastalerz, który miłość małżeńską w kościele ślubował po wielu latach trwania w związku cywilnym.

Kościelny ślub po 17 latach. Dlaczego? W którymś momencie trzeba podjąć konkretną decyzję. Dobrą decyzję, bardziej poważną i zobowiązującą. I chociaż oboje deklarowaliśmy, że jesteśmy osobami wierzącymi, to równocześnie obojgu nam w pewnym sensie brakowało odwagi, aby taką decyzję podjąć. Przyszedł moment, że wiedzieliśmy, iż chcemy zawrzeć sakramentalny związek małżeński. Trwało to dość długo, ale lepiej później niż wcale.
CZYTAJ DALEJ

Po 44. latach odchodzi papieski kaznodzieja. Zastąpi go włoski biblista

2024-11-09 12:24

[ TEMATY ]

kaznodzieja

dom papieski

o. Roberto Pasolini

kard. Ranier Cantalamessa

youtube.com/@VaticanNewsPL

Kard. Ranier Cantalamessa

Kard. Ranier Cantalamessa

Franciszek mianował nowego kaznodzieję domu papieskiego. Został nim włoski kapucyn i biblista o. Roberto Pasolini. Zastąpi on 90-letniego kard. Raniera Cantalamessę, który pełnił tę funkcję od 1980 r.

Ojciec Cantalamessa zaczął pełnić funkcję kaznodziei Domu Papieskiego w 1980 roku, a więc w pierwszych latach pontyfikatu św. Jana Pawła II.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję