Środa, 8 listopada
• Rz 13, 8-10 • Ps 112(111), 1-2.4-5.9
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wielkie tłumy szły z Jezusem. On zwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw, a nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy patrząc na to zaczęliby drwić z niego: „Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć”. Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw memu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju. Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem».
Reklama
Na pierwszy rzut oka zestawienie ze sobą bezkompromisowej ascezy z umiejętnością przewidywania przyszłości wydaje się być nietrafione. Żeby zostać uczniem Chrystusa, należy wyzbyć się wszelkich przywiązań, tak aby nic nie stanęło na drodze. Jednak pod wpływem przypowieści o budowie wieży oraz prowadzeniu wojny, zaczynamy dostrzegać różne ścieżki dotarcia do celu. Na decyzję, co mam w danej chwili poświęcić dla Jezusa, mogą wpłynąć: czas, miejsce, potrzeby bliźnich i wiele innych rzeczy. To znaczy, że nie zawsze, nie wszędzie i nie dla każdego mam się wyzbywać wszystkiego, co posiadam. Mam to robić mądrze. Oczywiście dążę do tej wewnętrznej wolności od relacji, dobytku, poglądów, ale jak przedstawia to Jezus, często potrzeba na to czasu. Mam całe życie, aby uczyć się noszenia krzyża za Mistrzem.
Ł.T.
ROZWAŻANIA NA ROK 2024 JUŻ DOSTĘPNE W KSIĄŻCE "ŻYĆ EWANGELIĄ". DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!