Reklama

Uczelnia Patrona Polski

Pół wieku "Bobolanum"

Niedziela warszawska 47/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od 50 lat istnieje w Warszawie "Bobolanum" - wyższa uczelnia teologiczna prowadzona przez Towarzystwo Jezusowe. Obecnie jest to jedna z dwóch sekcji Papieskiego Wydziału Teologicznego. Kształci świeckich, siostry zakonne oraz przyszłych kapłanów - jezuitów.
Sekcja św. Andrzeja Boboli "Bobolanum" historycznie związana jest z Akademią Połocką założoną w 1812 r. przez Zakon Jezuitów i rząd rosyjski. Uczelnia, kształcąca pierwotnie młodych jezuitów, po wielu transformacjach i przenosinach trafiła w końcu w 1952 r. do Warszawy jako Wydział Teologiczny Towarzystwa Jezusowego.
Przeniesienie "Bobolanum" do Warszawy spowodowało najpierw nieoczekiwanie powstanie parafii św. Andrzeja Boboli. Powołał ją do istnienia w 1953 r. kard. Stefan Wyszyński, przekonany, że zakorzenienie jezuitów na miejscu dzięki parafii pomoże uczelni przetrwać niepewne czasy komunistyczne. Złączenie z parafią na Rakowieckiej nie tylko pozwoliło przetrwać, ale przyniosło "Bobolanum" rozbudowę zajmowanego budynku. Poprawiło to warunki mieszkaniowe dla profesorów i studentów, a także umożliwiło sprowadzenie z Lublina bogatego księgozbioru uczelni.
Dalsze lata przyniosły rozmaite perypetie co do statusu "Bobolanum" od strony państwowej. Od 1961 r. uczelnia przestała pojawiać się na liście szkół wyższych, których dyplomy były przez państwo respektowane. Pomimo tego bardzo aktywna była działalność naukowa uczelni, której profesorowie byli cenionymi wykładowcami m.in. KUL i ATK. Na "Bobolanum" powstały także znaczące zbiorowe prace teologiczne, takie jak: Pascha nostrum; Kościół w świetle Soboru; Sakramenty Kościoła posoborowego. Trzeba też wspomnieć o ogromnej pracy o. prof. Jana Charytańskiego SJ, współtwórcy programów i podręczników polskiej katechezy pięćdziesięciu ostatnich lat.
Ostatecznie statuty Papieskiego Wydziału Teologicznego, składającego się z 2 sekcji: "Bobolanum" i św. Jana Chrzciciela, zatwierdziła 15 stycznia 1994 r. Kongregacja ds. Wychowania Katolickiego. Każda z sekcji posiada osobowość prawną. - Potrzebujemy siebie nawzajem, bo tylko razem osiągamy liczbę, która nas uprawnia do nadawania stopni doktora i doktora habilitowanego - mówi o współpracy z Sekcją św. Jana Chrzciciela o. prof. Jacek Bolewski SJ, prodziekan PWT i kierownik "Bobolanum". - Na poziomie zwyczajnego funkcjonowania, czyli gdy prowadzimy studentów do magisterium albo licencjatu, każda sekcja działa samodzielnie, dysponując odpowiednimi siłami. Tym, co na co dzień najbardziej nas łączy, jest współpraca w ramach Rady Wydziału, jak i sprawowanie funkcji dziekana, który co 3 lata pochodzi na przemian z obu sekcji.
O. Bolewski dodaje, że w odróżnieniu od Sekcji św. Jana, gdzie niemała liczba profesorów angażuje się także na Wydziale Teologicznym UKSW, pracownicy "Bobolanum" skupiają się przeważnie na działalności w obrębie swojego wydziału. - Także w przyszłości jesteśmy zainteresowani zachowaniem odrębnego Wydziału Teologicznego, otwartego na współpracę nie tylko z UKSW, ale także z Uniwersytetem Warszawskim, bardziej skłonnym do szukania dialogu z teologią "na zewnątrz", jako że nie posiada on "własnej" struktury o charakterze teologicznym.
Dla "Bobolanum" zasłużyło się wielu znamienitych profesorów. Wśród nich m.in.: o. Stanisław Styś SJ, o. Bogusław Waczyński SJ, o. Edward Bulanda SJ, o. Jan Maria Szymusiak SJ, o. Jan Charytański SJ, o. Stefan Moysa-Rosochacki SJ, o. Ignacy Bieda SJ, o. Marian Żurowski SJ, o. Henryk Bogacki SJ, o. Jerzy Laskowski SJ, o. Franciszek Sieg SJ, o. Zygmunt Perz SJ, o. Stanisław Głowa SJ i o. Józef Kulisz SJ.
Szczególnie barwną postacią był o. Józef Majkowski SJ, wykładowca psychologii religii i teologii ascetycznej. Był jednocześnie legendarnym już duszpasterzem akademickim. - Jedną ze znamiennych jego cech była lojalność polskim prymasom, niezależnie od tego, jak oceniali ich inni. Kiedy kard. Wyszyński był niepopularny wśród tzw. "postępowej inteligencji katolickiej" i pomawiany nierzadko o wstecznictwo, o. Majkowski uzasadniał słuszność jego decyzji. Podobnie, gdy w okresie stanu wojennego ciskano gromy w kard. Józefa Glempa, przypominał, że łatwo jest skrzywdzić człowieka, jeżeli sprawę zna się naskórkowo - wspomina o. Felicjan Paluszkiewicz SJ.
Obecna działalność "Bobolanum" to przede wszystkim dzienne i zaoczne studia magisterskie z zakresu teologii. Pięcioletnie akademickie, dzienne studium teologii w swoim programie zawiera podstawowe zagadnienia z filozofii, Pisma Świętego, teologii dogmatycznej, moralnej i pastoralnej. Po napisaniu pracy magisterskiej i jej obronie otrzymuje się stopień magistra teologii. Ten sam tytuł można uzyskać po ukończeniu zaocznego studium teologii, gdzie zajęcia odbywają się 2 razy w miesiącu, w soboty.
Na "Bobolanum" funkcjonuje także Podyplomowe Studium Duchowości, Podyplomowe Studium Katechetyczno-Pedagogiczne (dla nauczycieli religii, którzy pragną zdobyć albo uzupełnić kwalifikacje wymagane przez MEN) oraz Otwarte Studium Akademickie (dla wszystkich zainteresowanych teologią). Na działalność wydawniczą uczelni składają się: periodyk naukowy Studia Bobolanum oraz Seria Bobolanum, oferująca monografie naukowe z zakresu teologii. W ramach "Bobolanum" działa również Europejskie Centrum Komunikowania i Kultury. Ten instytut naukowy służy zawodowej i duchowej formacji dziennikarzy z krajów Europy Wschodniej i Środkowej.
O. Bolewski twierdzi, że ogłoszenie 16 maja br. patrona uczelni, św. Andrzeja Boboli, patronem Polski, otwiera nowe perspektywy dla sekcji. - Sam fakt, że relikwie Boboli nie znalazły się w Lublinie czy w Pińsku, jak niektórzy chcieli, tylko w stolicy Polski, był znaczący: zapowiadał, iż Święty pragnął patronować Ojczyźnie, służyć Kościołowi polskiemu dzięki posłudze współbraci - jezuitów, wierzących w Jego patronat i wstawiennictwo. Może dzisiaj od tego ma się zacząć owocowanie jego patronatu: od umocnienia Towarzystwa Jezusowego, które właśnie w Andrzeju Boboli znajduje nie tylko przypomnienie minionej świetności, ale zachętę do tego, by także dzisiaj żyć duchem ożywiającym Świętego. To duch autentycznej troski o dusze ludzkie, które dla "duszochwata", jak określali Bobolę jego współcześni, były największą wartością, wartą najwyższego poświęcenia. I to, że przed 50 laty "Bobolanum" przyciągnęło do siebie parafię, stanowi także na przyszłość istotną wskazówkę: że teologiczna praca w uczelni ma służyć duszom, owocując w duszpasterstwie. Może nie przypadkiem najważniejszy wkład "Bobolanum" do życia Kościoła w Polsce w ostatnich 50 latach wyraził się w dziele służącym katechezie - mówi o. Bolewski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian, żołnierz, męczennik

[ TEMATY ]

św. Florian

Archiwum OSP Kurów

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Jezus Miłosierny

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to papież Jan Paweł II odwiedził Filipiny, przyszły kapłan obiecał sobie, że przyjedzie do Polski. Dziś ks. Tadeo pracuje jako przełożony we wspólnocie zgromadzenia zakonnego kanosjanów w Padwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję