Takie kongresy odbywają się co trzy lata. Służą pogłębieniu wiedzy, wymianie myśli i doświadczeń w zakresie prawa kościelnego, porządkowaniu jego przepisów, a także promocji badań nad nim w różnych regionach świata. Zorganizowany na warszawskim Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego 16. już kongres był poświęcony władzy wykonawczej w Kościele i działaniu urzędów jego administracji.
Jak podkreślił w czasie inauguracji metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, kongres jest ważny nie tylko dla Polski, ale i dla Europy Środkowo-Wschodniej. Wszak recepcja kościelnego prawa administracyjnego służy porządkowaniu relacji między Kościołem a państwem, a ze względu na komunizm, stosunki te w krajach dawnego bloku sowieckiego długo były nieuregulowane i wciąż są opóźnione. Braki w tym względzie - jak podkreślił - są nadal widoczne i jeszcze długo będą musiały być nadrabiane.
- Wprawdzie administracja zawsze jest służebna wobec zasadniczej misji, którą powierzył Kościołowi Chrystus, jednak bez procedur prawa administracyjnego Kościół nie jest w stanie sobie poradzić - stwierdził kard. Nycz.
W służbie wartości
Reklama
Trzynaście wygłoszonych referatów dotyczyło bardzo rozmaitych kwestii związanych z najmłodszą gałęzią systemu prawa kanonicznego, które - jak przypomniał w swoim wystąpieniu nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore - Jan Paweł II nazywał narzędziem w służbie wartości, a nie celem samym w sobie.
- To przypomnienie jest ważne dziś, gdy niekiedy absolutyzuje się prawo, sądzi się, że jest ono w stanie rozwiązać wszystkie ludzkie problemy - mówił abp Migliore, przywołując także jedno z pryncypiów kodyfikacji prawa kanonicznego, przy którego stanowieniu i stosowaniu, oprócz cnoty sprawiedliwości, mają być także uwzględnione miłość, umiarkowanie, ludzkie podejście i prostota.
Ten wątek często przewijał się w czasie kongresu. Podkreślano, że w ramach systemu państwowego, relacja organ administracji - obywatel jest sucha, sformalizowana, bezduszna. Tymczasem w Kościele ta relacja powinna się charakteryzować zrozumieniem, miłością. Nie można automatycznie przeszczepiać zasad i pryncypiów administracji państwowej na grunt kanonistyki, bo system prawa świeckiego nie bierze pod uwagę prawa Bożego.
- Jak wszelkie działania w Kościele, także administracja kościelna ma wymiar na wskroś duszpasterski. Jako integralny element struktury Kościoła ma spełniać rolę służebną wobec wspólnoty kościelnej, niosąc pomoc w jej budowaniu i rozwijaniu - przypomniał w wystąpieniu ks. prof. Wojciech Góralski z Wydziału Prawa Kanonicznego UKSW.
- Między organami administracji kościelnej a administrowanymi nie może istnieć rodzaj przeciwstawienia, jakie ma miejsce między aparatem administracyjnym a obywatelami we wspólnocie politycznej, jaką jest państwo - powiedział i podkreślił: - We wspólnocie kościelnej relacja ta ma charakter wzajemnego uzupełniania się w duchu braterskiej służby w budowaniu tego samego Ciała Chrystusa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Między państwem a Kościołem
Czy akt administracyjny ustanowiony przez władzę kościelną, na podstawie norm prawa kanonicznego, wywołuje skutki w porządku prawnym państwa? Jak stwierdził prof. Mirosław Sitarz z KUL-u, autor wystąpienia na ten temat, odpowiedź nie jest prosta. W różnych krajach istnieją przecież rozmaite relacje między Kościołem a państwem.
- Państwa radykalnie świeckie wolność religijną redukują do sfery życia prywatnego - podkreślił ks. prof. Sitarz. - Możliwość uznania skutków cywilnych kanonicznych aktów administracyjnych jest zredukowana, tak jest np. we Francji. Natomiast państwa umiarkowane, do których należy Polska, w mniejszym lub większym stopniu gwarantują skuteczność kościelnych aktów administracyjnych w życiu publicznym.
Jednym z wydarzeń kongresu była zapowiedź reformy kościelnego prawa karnego, która ma zapobiec nadużyciom seksualnym wśród duchownych. Zapowiedział to w Warszawie abp Francesco Coccopalmerio, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Tekstów Prawnych, gość kongresu. Reforma ma pójść w kierunku wyraźniejszego skodyfikowania pewnych przestępstw, nazwania ich, a także wskazania procedur dotyczących karania winnych.
Wkrótce ma zostać przygotowana publikacja zawierająca kongresowe wystąpienia. - Sądzę - stwierdził, podsumowując kilkudniowe spotkanie ks. prof. Wojciech Góralski - że kongres dobrze się przysłuży także praktyce kościelnej w dziedzinie administracji.
Honory dla prymasa
Wydarzeniem kongresu było wręczenie doktoratu honoris causa UKSW prymasowi Węgier, przewodniczącemu Rady Konferencji Biskupów Europy - kard. Péterowi Erdő. Nieprzypadkowo stało się to właśnie podczas tego kongresu. Kard. Erdő to wybitny znawca prawa kanonicznego, zajmujący się od lat badaniami nad historią instytucji kościelnych i teologią prawa.
- W swoich dociekaniach naukowych nie ogranicza się jedynie do jednej dziedziny, ma bowiem świadomość wzajemnych powiązań różnych dyscyplin, w szczególności historii z prawem obowiązującym - mówił ks. prof. Góralski, autor laudacji na cześć kardynała. - Nie ogranicza się do egzegezy wyizolowanej normy prawnej, bada ją zawsze w kontekście historycznym - zaznaczył.
Mówiąc o zasługach kard. Erdő w życiu publicznym, ks. prof. Góralski powiedział, że „wybitnemu mężowi Kościoła i zarazem gorącemu patriocie”, wychowanemu w rodzinie katolickiej, ale przeżywającemu swoje dzieciństwo i młodość w okresie zniewolenia komunistycznego, „leżała na sercu sprawa właściwego zabezpieczenia podstawowego prawa, jakim jest prawo do wolności religijnej”.
Kardynał zrewanżował się nie mniej ciepłymi słowami. - Otrzymanie honorowego doktoratu UKSW to dla mnie wielka radość i zaszczyt - powiedział. - W tym hojnym geście wyczuwam sympatię i bliskość łączącą od wielu wieków Polaków i Węgrów. Dostrzegam w tym także oznakę wyjątkowej przyjaźni, która wykształciła się w ubiegłych latach w pracach niektórych uczelni wyższych naszych krajów.