Reklama

Turystyka

Pojezierze Welskie

Rowerem nad Welem

Okolice Lidzbarka, nazywane niekiedy Pojezierzem Welskim, są bogate we wzgórza, lasy i jeziora, ale wszystko zdaje się tam skupiać wokół malowniczej rzeki Wel. Rzeka, przemykająca przez dziesięć jezior i oplatająca zakolami miasto, jest największą atrakcją okolicy

Niedziela Ogólnopolska 31/2011, str. 32-33

[ TEMATY ]

turystyka

ZeroJeden/ pl.wikipedia.org

Lidzbark Warmiński

Lidzbark Warmiński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Wel, dopływ Drwęcy, źródła bierze w okolicy najwyższej w tym regionie Góry Dylewskiej, a potem płynie przez prawie 120 km. Początkowo na ogół leniwa rzeka, za Lidzbarkiem Welskim zdecydowanie się zmienia, stając się wartkim potokiem górskim. A dopływając do granicy Welskiego Parku Krajobrazowego rozdwaja się, tworząc nieco spokojniejszą odnogę wpadającą do urokliwego Jeziora Tylickiego.
Meandrując koło Lidzbarka zmusiła miasto do wzniesienia aż dziewięciu mostów. W okolicach Lidzbarka rzeka - płynąc z południowego zachodu - skręca niespodziewanie na północny zachód, by na koniec dołączyć do Drwęcy. Wpadając do niej podwaja jej przepływ. To rzece Wel Drwęca zawdzięcza swoją wyrywność, tak lubianą przez doświadczonych kajakarzy.
Nic zatem dziwnego, że spływy kajakowe tymi dwiema rzekami należą do najciekawszych nie tylko w regionie: ściągają tu kajakarze z całej Polski. Przy czym Drwęca jest wśród nich znacznie bardziej znana i lubiana. Wel, z charakterystyczną zmianą kierunków biegu, ale i spokojniejsza, na razie to przyjemność dla znawców: jeszcze czeka na odkrycie.
Spływ rzeką Wel jest malowniczy, a wrażenia są niepowtarzalne. I to nie dlatego, że kilkakrotnie trzeba przenosić kajaki. Mija się podmokłe lasy olchowe, łąki i pola uprawne, przepływa się przez kolejne jeziora, rozlewiska i jazy, zakola. Silne prądy na niektórych odcinkach, zwalone drzewa podnoszą atrakcję pięknych górskich odcinków spływu. Jednak te urocze fragmenty wskazane są dla bardziej doświadczonych kajakarzy, szczególnie gdy przy niskich stanach wody wystają z niej kamienie.
Najciekawszy fragment zielonego, zmiennego Welu rozciąga się między Uroczyskiem Piekiełko i Rozpędzoną. Woda płynie tu doliną osłoniętą piaszczystymi zboczami dochodzącymi do 30 m wysokości. Miłośnicy wędkarstwa mogą tu z powodzeniem zasadzać się na pstrągi, lubiące takie okolice.

Z jednorożcem w herbie

Reklama

Lidzbark Welski jest najpewniej jedynym miastem w Polsce, które ma w swoim herbie jednorożca. Biały jednorożec na błękitnym tle zdobi jego godło przynajmniej od kilkuset lat. Mitycznemu zwierzęciu przypisywano dobroć, odwagę, moc i cnotę. Symbolizował czystość. Proszek z jego rogu miał leczyć rany, dlatego znajdował się w bogatej ofercie średniowiecznych aptek.
Na schludnym ryneczku stoi kościół pw. św. Wojciecha - niegdyś gotycki, dziś z sylwetką późnobarokową. W głównym ołtarzu - wizerunek św. Wojciecha, w bocznym - Święta Trójca, a tzw. prospekt organowy opatrzono wizerunkami 12 Apostołów. Tuż przy kościele znajduje się budowla z pięknym polskim łamanym dachem - według niektórych - pozostałość po zamku, inni uważają, że był to dom krzyżackiego wójta. Dość wcześnie, bo już w 1301 r. (według innych źródeł w 1303), całą okolicę, na której ulokowano Lidzbark, książę inowrocławski Leszek oddał w zastaw, a następnie sprzedał Krzyżakom.
Jeden z zaułków schodami prowadzi ku rzeczce Wel. Pod biało-niebieskim mostkiem bulgocze jej zielony nurt. Na obu brzegach widać domy z ogrodami spływającymi ku rzece z wysokiej skarpy.
Miasto leży na skraju dwóch parków krajobrazowych: Welskiego i Górznieńsko-Lidzbarskiego. W drugim - położonym na południe od miasta - w odróżnieniu od pierwszego, jeziora są nieliczne, ale szczególnie piękne. Turystów zachwycają położeniem w głębokich dolinach, wśród lasów porastających ogromną część parku. Dwie rzeki: Brynica i Górzanka przecinające obszar Parku z południa na północ zasilane są wodami z licznych źródlisk. Doliny i wzgórza nadają krajobrazowi charakter miejscami zbliżony do podgórskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Most na rzece Wel

Reklama

Od Krzyżaków nie da się uciec, wędrując po tych okolicach. Niedaleko jest przecież do Grunwaldu, miejsca wielkiej bitwy z zakonem krzyżackim. W drodze pod Grunwald mija się Dąbrówno, skąd - po zdobyciu i spaleniu miasta - w lipcu 1410 r. szły na bitwę wojska Jagiełły. Dąbrówno to dawna siedziba krzyżackiego wójta, a później Finckensteinów, jednej z bogatszych rodzin magnackich w Prusach. Było zdobywane, palone, niszczone, trapione przez zarazę. Aż dziw, że w ogóle coś w nim przetrwało. Nie ma już zamku, który Finckensteinowie zmienili w okazałą rezydencję, też już nieistniejącą, ale jest kościół z kaplicą grobową rodziny.
W drodze z Lidzbarka pod Grunwald warto zatrzymać się przy moście na rzece Wel, obok kapliczki z figurą św. Jana Nepomucena, patrona chroniącego przed skutkami powodzi. W 1802 r. wzniesiono tu pierwszą kapliczkę z wizerunkiem Świętego. W 1939 r. kapliczkę zniszczyli Niemcy, a figurkę przedstawiającą św. Jana wrzucono do rzeki. Po wojnie mieszkańcy Lidzbarka wydobyli figurkę z Welu i odrestaurowali ją.
Warto w okolicy odwiedzić wieś Rumian sąsiadującą z rynnowym jeziorem o tej samej nazwie, ostoi ptactwa. Znajduje się tam kościółek św. Barbary z 1714 r., drewniany, ciemny, z osłoniętym starodrzewem dachem (krytym gontem), z błękitnymi witrażami o motywach roślinnych. Wokół jeziora wiedzie szlak rowerowy. U zarania naszej państwowości były to tereny zasiedlone przez pruskie plemię Sasinów i objęte na początku XIII wieku działalnością misyjnego biskupa Chrystiana. Nawrócił na chrześcijaństwo wodza plemienia - Surwabuno.

W drodze pod Grunwald

W północnej części pojezierza lasy są rzadkością, zachowały się jedynie w pobliskiej dolinie Strugi Rumiańskiej. Tutejsza puszcza od średniowiecza była systematycznie karczowana. Wilgotne partie doliny porasta podmokły las, o charakterze olsu i łęgu jesionowo-olszowego, poprzecinany śródleśnymi oczkami, porośniętymi wieloma chronionymi i rzadkimi gatunkami roślin. Na szczególną uwagę zasługuje występowanie na tym obszarze kilku gatunków storczyków.
Rynnowe jezioro Rumian jest długie (prawie 5 km), wąskie (szerokość do 1 km), głębokie (do 15 m) i otoczone wysokimi, stromo opadającymi ku tafli wody zboczami. Jest ostoją ptactwa wodnego, spotkać tu można m.in. gągoła, perkoza i głowienkę. Wiosną i jesienią koczują tu kormorany.
Smak okolicy można poznać na kajaku, ale i na rowerze. Warto wybrać się na północ od Lidzbarka. Po kilku kilometrach dotrzemy do wsi Jeleń (siedziba Welskiego Parku Krajobrazowego) i Wąpielsk, a następnie, po skręcie, do Tarczyn, na brzegu jeziora Grądy. Atrakcją okolicy jest położone w lesie, na półwyspie jeziora, grodzisko wczesnośredniowieczne i skansen archeologiczny. Zachował się kilkumetrowej wysokości wał i fosa, widać też miejsce dawnej bramy. W lecie odbywają się tu jarmarki, na których spróbować można potraw z epoki, zobaczyć pokazy dawnego rzemiosła.
Na zachód od grodziska droga wiedzie do wsi Kiełpiny. W jej pobliżu, nad jeziorem Kiełpińskim, znów na wyobraźnię działa historia. Jezioro otoczone jest lasami, porastającymi stromo opadające zbocza. 8 lipca 1410 r. rozbił tu obóz król Władysław Jagiełło, maszerujący w kierunku Grunwaldu. Jak pisał królewski kronikarz Jan Długosz, namiot króla znajdował się nad pięknym jeziorem. Dziś piękno jeziora doceniają turyści, tłumnie ściągając tu w sezonie.
Warto zajrzeć też do wsi Słup, założonej podobnie jak większość na tym terenie, jeszcze w czasach krzyżackich. Osobliwością wsi jest spora liczba drewnianych chałup, często z zachowanym jeszcze detalem i stolarką. Wśród nich są też takie z dachem o bardzo małym spadku. Domy te w większości należały niegdyś do niemieckich kolonistów przybywających na te tereny.
Na rowerze warto wyprawić się też na południe i na wschód od Lidzbarka. Z Klonowa, śródleśnej osady założonej jeszcze w XIV wieku, niedaleko do najstarszego rezerwatu w rejonie - Jar Brynicy. Ochronie podlegają tu lasy porastające strome stoki doliny Brynicy. Jar jest miejscami głęboki na 40-50 metrów, a rosnące tu drzewa mają prawie 200 lat.

Przełom Drwęcy

Z okolic Lidzbarka blisko nad wspomnianą już Drwęcę, uznawaną za jedną z najpiękniejszych rzek w Polsce. Atrakcyjny szlak kajakowy wiedzie od Ostródy i przez kanały, rzeczki i jeziora łączy się z Kanałem Elbląskim i Jeziorakiem. Rzeka płynie, meandrując głęboką doliną z wieloma wyżłobionymi przez siebie tarasami opadającymi do jej brzegów. Za Nowym Miastem Lubawskim tworzy przełom, a potem przepływa skrajem Brodnickiego Parku Krajobrazowego. Bawiąc w okolicy, koniecznie trzeba tam skręcić i przejść się nad ciągami niewielkich jezior, ukrytymi wśród lasów, połączonych malowniczymi strumieniami.
Warto zajrzeć do Brodnicy, miasta z ciekawą, choć niełatwą historią. Krzyżacy zajęli miasto na początku XIV wieku wskutek fortelu, przejmując je pod zastaw i wkrótce potem wybudowali tu swoją siedzibę. Miasto kilkakrotnie przechodziło pod panowanie polskie. Wielokrotnie atakowany zamek został ostatecznie zniszczony w XIX wieku. Dziś do obejrzenia są jego ruiny wraz z podziemiami i wysoką wieżą.
Centrum miasta stanowi trójkątny rynek, nad którym dominuje gotycki, ceglany kościół św. Katarzyny, wybudowany w XIII-XIV wieku. Zachowały się piękne sklepienia gwiaździste oraz fragmenty malowideł ściennych. Na początku lipca obok malowniczych ruin zamku organizowany jest festyn historyczno-archeologiczny „Medievalia”, przybliżający historię regionu oraz kulturę, sztukę i obyczaje średniowieczne. Miastem przechodzi wtedy barwny korowód rycerzy z bractw z całego kraju.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzymskie ślady papieży

Monumentalne bazyliki i całkiem małe kościoły, starożytne Koloseum, prestiżowy uniwersytet, pełne niespodzianek ulice Rzymu i tchnące spokojem Ogrody Watykańskie – miejsc jest tyle, że nie sposób wszędzie się zatrzymać

Uroczystości kanonizacyjne są doskonałą okazją do pokazania i przypomnienia choć kilku miejsc w Rzymie związanych z osobą Jana Pawła II. Wielu pielgrzymów z Polski będzie mogło przejść śladami Papieża Polaka, a ci, którzy pozostaną w Polsce, mogą odbyć tę wędrówkę z „Niedzielą”.
CZYTAJ DALEJ

72. Światowy Dzień Trędowatych - inicjator, istota choroby, liczby

2025-01-24 12:34

[ TEMATY ]

trędowaci

Adobe Stock

Już po raz 72. obchodzimy Światowy Dzień Trędowatych. Celem corocznej inicjatywy podejmowanej w ostatnią niedzielę stycznia jest przypomnienia o wciąż trwającym dramacie ludzi chorych na trąd oraz o roli, jaką w ciągu wieków odegrał i nadal odgrywa w niesieniu pomocy ludziom dotkniętym tą najstarszą i najstraszniejszą chorobą Kościół katolicki. Dziś na świecie żyje około 4,5 miliona ludzi, ale okaleczenie chorobą powoduje, że nie są zdolni do samodzielnej egzystencji i dlatego wymagają opieki.

Inicjatorem ustanowienia tego szczególnego dnia był sługa Boży Raoul Follereau (1903-1977), francuski podróżnik, pisarz i dziennikarz, zwany "apostołem trędowatych", który walczył z wszelkimi formami marginalizacji i niesprawiedliwości. Ten francuski myśliciel i filantrop zafascynowany postacią św. Karola de Foucauld, w 1943 roku wraz s siostrą Eugenią Ravasio rozpoczął światowa akcję na rzecz osób chorych na trąd. Jeżdżąc po świecie wygłaszał płomienne konferencje. Budził ludzkie sumienia i w ten sposób gromadził środki na budową wiosek, w których trędowaci mogli znaleźć opiekę i normalnie żyć. Dziś takie wioski można spotkać niemal na całym świecie.
CZYTAJ DALEJ

Centrum Leczenia Oparzeń: zmarł trzeci górnik leczony po zapaleniu metanu w kopalni Szczygłowice

W sobotę wieczorem zmarł trzeci z górników leczonych w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich po środowym zapaleniu metanu w kopalni Knurów-Szczygłowice - poinformował PAP rzecznik placówki Wojciech Smętek.

Zmarły górnik był jednym z kilkunastu poszkodowanych w środowym wypadku, został po nim przewieziony od razu do siemianowickiej oparzeniówki. Zmarł w sobotę przed godz. 20.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję