Liczba chrześcijan w Ziemi Świętej już się nie zmniejsza. Zdaniem Sami El-Yousefa - dyrektora regionalnego Papieskiej Misji dla Palestyny, można mówić o nieznacznym wzroście chrześcijańskiej populacji w Ziemi Jezusa. Okazuje się, że część emigrantów, którzy wyjechali przed laty do USA czy Europy Zachodniej wraca tam, gdzie są ich korzenie.
Jeszcze bardziej optymistyczny jest fakt, że młode pokolenie wykazuje duże przywiązanie do ziemi, w której się urodziło, i mniej chętne jest do emigracji niż ich rodzice. Oczekuje jednak pomocy od chrześcijan z całego świata w edukacji i znalezieniu pracy.
Wkład chrześcijan w rozwój tych terytoriów jest o wiele większy niż wskazywałaby na to wielkość populacji. Według ostatnich danych, stanowią oni 2,3 proc. społeczności Autonomii Palestyńskiej. Prowadzą szpitale, szkoły i uniwersytety otwarte dla wszystkich. W chrześcijańskich szkołach aż 95 proc. uczniów to muzułmanie. Cywilne władze palestyńskie uznały niedawno wielką rolę, jaką w rozwoju społeczności odgrywają chrześcijańskie instytucje.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu