Kaszpirowski wraca
Telewizja publiczna nie szykuje się na jakieś specjalne wspomnienia pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej. TVP w obecnym układzie interesowałby raczej program instruujący widzów, jak szybko i bezboleśnie zapomnieć o Smoleńsku. Podpowiadamy. Można zawsze odkurzyć Kaszpirowskiego: odin, dwa, tri, czetyrie, piat’…
Łopatologia
Władze stolicy nie będą się bawić w psychoanalizę i przyjęły inne, bardziej - nazwijmy to - łopatologiczne metody walki ze zbiorową pamięcią. Usuwają po prostu palące się przed Pałacem Prezydenckim znicze, w imię czystości, a jakże. Wychodzi, że czystość, i to na tym malutkim skrawku, stała się obsesją warszawskich włodarzy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Żyjemy w raju
Nawet sami nie wiedzieliśmy, że żyjemy w raju. Dopiero premier Tusk na łamach „Gazety Wyborczej” wziął się do roboty i narodowi zaczął otwierać oczy. Tusk napisał pierwszy odcinek, a zapowiada, że będą następne. Żeby tylko chłop nie przesadził, bo z nadmiaru dobrych informacji z 30 proc. polskiej populacji może dostać paraliżu ze szczęścia.
Dyktando
Prezydent wraz z małżonką złożył wizytę w ambasadzie Japonii w Warszawie i w wystawionej tam księdze kondolencyjnej napisał: „Jednoczymy się w imieniu całej Polski z narodem Japonii w bulu i w nadzieji na pokonanie skutków katastrofy”. Jak widzimy, słowo „ból” napisane jest przez „u”, a w nadziei kończy się - „ji”. A może ma sens postulat, aby kandydaci na wysokie stanowiska w państwie pisali dyktando.
(pr)