Reklama

Kościół

Niech iskra ŚDM zapali nasze diecezje i parafie

Przed młodymi zgromadzonymi na ŚDM w Lizbonie pozostał jeszcze wielki, duchowy finał, czyli sobotnie czuwanie i niedzielna Msza święta z rozesłaniem i misją. Młodzi te ważne momenty modlitwy i gotowości do ewangelizacji przeżyją pod przewodnictwem Ojca Świętego Franciszka.

[ TEMATY ]

ŚDM w Lizbonie

ks. Michał Pabiańczyk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

W sobotę rano na stadionie 1 Maja, gdzie swoją siedzibę miała Polska Lizbona została odprawiona msza święta dla grup polskiej i polonijnej młodzieży. To było takie polskie rozesłanie. Eucharystii przewodniczył Bp Grzegorz Suchodolski – delegat KEP ds. młodzieży. Kazanie wygłosił Bp Piotr Wawrzynek z Legnicy.

ks. Michał Pabiańczyk

Kaznodzieja zwrócił uwagę na biblijne znaczenie jubileuszu i odniósł je do Światowych Dni Młodzieży, zachęcając, aby młodzi odnowili swoją więź z Jezusem, poprzez „darowanie długów” sobie i innym i odnowione otarcie na Jezusa i wiarę w Duchu Świętym. Ks. Tomasz Koprianiuk, dyrektor Krajowego Biura Organizacyjnego ŚDM w Polsce podziękował wszystkim zaangażowanym w organizację pobytu Polaków na ŚDM w Lizbonie.

Zwrócił się też z prośbą do młodych, aby doświadczenia z Lizbony stały się „iskrą, która teraz rozpali nasze polskie diecezje i parafie”. Tego samo życzył młodym Bp Grzegorz Suchodolski prosząc, po raz kolejny młodzież, aby nie bała się zastukać do drzwi swoich proboszczów z prośbą, aby parafia stała się domem dla młodych. Wszystkie grupy udały się na Czuwanie z Ojcem Świętym i młodzieżą całego świata w wielkim Parque Tejo.

ks. Michał Pabiańczyk

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2023-08-05 16:26

Oceń: +6 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Światowe Dni Młodzieży – przegląd historyczny

[ TEMATY ]

ŚDM

ŚDM w Lizbonie

flickr.com/Kraków2016

Światowe Dni Młodzieży „wymyślił” św. Jan Paweł II, który – zanim jeszcze rozpoczął swój pontyfikat – znany był m.in. ze swego wielkiego zainteresowania sprawami młodych ludzi i umiał nawiązywać z nimi łatwy i bezpośredni kontakt. I jako zwykły kapłan w parafii, i jako biskup pomocniczy, a potem metropolita krakowski, i wreszcie jako Następca św. Piotra – Karol Wojtyła do końca życia potrafił zachować bliskie i serdeczne związki z młodzieżą, odwzajemniane zresztą na każdym kroku. Nawet w chwili, gdy odchodził do Domu Ojca, powiedział – jak przekazał to później jego sekretarz abp Stanisław Dziwisz: „Czekałem na was, a wy przyszliście do mnie”, mając na myśli tłumy młodych ludzi, którzy towarzyszyli mu w ostatnich chwilach życia na Placu św. Piotra.

Najważniejszy jednak był i jest duchowy wymiar tej inicjatywy papieskiej – co dała ona młodym, na ile pogłębiła ich wiarę, jak wpłynęła na życie Kościoła lokalnego i powszechnego... Można chyba powiedzieć, że Dni ogromnie ożywiły cały Kościół, a dający się zauważyć od wielu lat stały wzrost powołań kapłańskich i zakonnych w różnych rejonach świata stanowi z pewnością ważny owoc tego wydarzenia w wymiarach globalnych.
CZYTAJ DALEJ

Niedziela Palmowa

Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową, czyli Męki Pańskiej, i rozpoczyna obchody Wielkiego Tygodnia.

W ciągu wieków otrzymywała różne określenia: Dominica in palmis, Hebdomada VI die Dominica, Dominica indulgentiae, Dominica Hosanna, Mała Pascha, Dominica in autentica. Niemniej, była zawsze niedzielą przygotowującą do Paschy Pana. Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści ( por. Mt 21, 1-10; Mk 11, 1-11; Łk 19, 29-40; J 12, 12-19), a także rozważa Jego Mękę. To właśnie w Niedzielę Palmową ma miejsce obrzęd poświęcenia palm i uroczysta procesja do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie starał się jak najdokładniej "powtarzać" wydarzenia z życia Pana Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co poświadcza Egeria. Według jej wspomnień patriarcha wsiadał na oślicę i wjeżdżał do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go w radości i w uniesieniu, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy. Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Anastasis (Zmartwychwstania), gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Owa procesja rozpowszechniła się w całym Kościele mniej więcej do XI w. W Rzymie szósta niedziela Przygotowania Paschalnego była początkowo wyłącznie Niedzielą Męki Pańskiej, kiedy to uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj procesji upamiętniającej wjazd Pana Jezusa do Jerusalem. Obie tradycje szybko się połączyły, dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i Męka) . Przy czym, w różnych Kościołach lokalnych owe procesje przyjmowały rozmaite formy: biskup szedł piechotą lub jechał na osiołku, niesiono ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre też przekazy zaświadczają, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania więźniów (czyżby nawiązanie do gestu Piłata?). Dzisiaj odnowiona liturgia zaleca, aby wierni w Niedzielę Męki Pańskiej zgromadzili się przed kościołem (zaleca, nie nakazuje), gdzie powinno odbyć się poświęcenie palm, odczytanie perykopy ewangelicznej o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy i uroczysta procesja do kościoła. Podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją czyta się opis Męki Pańskiej (według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza - Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). W Polsce istniał kiedyś zwyczaj, że kapłan idący na czele procesji trzykrotnie pukał do zamkniętych drzwi kościoła, aż mu otworzono. Miało to symbolizować, iż Męka Zbawiciela na krzyżu otwarła nam bramy nieba. Inne źródła przekazują, że celebrans uderzał poświęconą palmą leżący na ziemi w kościele krzyż, po czym unosił go do góry i śpiewał: "Witaj krzyżu, nadziejo nasza!". Niegdyś Niedzielę Palmową na naszych ziemiach nazywano Kwietnią. W Krakowie (od XVI w.) urządzano uroczystą centralną procesję do kościoła Mariackiego z figurką Pana Jezusa przymocowaną do osiołka. Oto jak wspomina to Mikołaj Rey: "W Kwietnią kto bagniątka (bazi) nie połknął, a będowego (dębowego) Chrystusa do miasta nie doprowadził, to już dusznego zbawienia nie otrzymał (...). Uderzano się także gałązkami palmowymi (wierzbowymi), by rozkwitająca, pulsująca życiem wiosny witka udzieliła mocy, siły i nowej młodości". Zresztą do dnia dzisiejszego najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby gardła według naszych dziadków jest właśnie bazia z poświęconej palmy, którą należy połknąć. Owe poświęcone palmy zanoszą dziś wierni do domów i zawieszają najczęściej pod krzyżem. Ma to z jednej strony przypominać zwycięstwo Chrystusa, a z drugiej wypraszać Boże błogosławieństwo dla domowników. Popiół zaś z tych palm w następnym roku zostanie poświęcony i użyty w obrzędzie Środy Popielcowej. Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas coraz bardziej w nastrój Świąt Paschalnych. Kościół zachęca, aby nie ograniczać się tylko do radosnego wymachiwania palmami i krzyku: " Hosanna Synowi Dawidowemu!", ale wskazuje drogę jeszcze dalszą - ku Wieczernikowi, gdzie "chleb z nieba zstąpił". Potem wprowadza w ciemny ogród Getsemani, pozwala odczuć dramat Jezusa uwięzionego i opuszczonego, daje zasmakować Jego cierpienie w pretorium Piłata i odrzucenie przez człowieka. Wreszcie zachęca, aby pójść dalej, aż na sam szczyt Golgoty i wytrwać do końca. Chrześcijanin nie może obojętnie przejść wobec wiszącego na krzyżu Chrystusa, musi zostać do końca, aż się wszystko wypełni... Musi potem pomóc zdjąć Go z krzyża i mieć odwagę spojrzeć w oczy Matce trzymającej na rękach ciało Syna, by na końcu wreszcie zatoczyć ciężki kamień na Grób. A potem już tylko pozostaje mu czekać na tę Wielką Noc... To właśnie daje nam Wielki Tydzień, rozpoczynający się Niedzielą Palmową. Wejdźmy zatem uczciwie w Misterium naszego Pana Jezusa Chrystusa...
CZYTAJ DALEJ

Czemu my także musimy akceptować cierpienie w naszym życiu?

2025-04-13 20:56

[ TEMATY ]

Katechizm Wielkopostny

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? W Wielkim Tygodniu odpowiedź na pytanie - czemu my także musimy akceptować cierpienie w naszym życiu?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Katechizm Kościoła Katolickiego oraz Youcat – katechizm Kościoła katolickiego dla młodych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję