Poniedziałek, 21 sierpnia. Św. Piusa X, papieża, wsp. obow.
• Sdz 2, 11-19 • Ps 106(105), 34-35.36-37.39-40.43ab i 44 • Mt 19, 16-22
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pewien człowiek zbliżył się do Jezusa i zapytał: «Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?» Odpowiedział mu: «Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania». Zapytał Go: «Które?» Jezus odpowiedział: «Oto te: nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego jak siebie samego». Odrzekł Mu młodzieniec: «Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje? » Jezus mu odpowiedział: «Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną». Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.
Reklama
Co mam zrobić ze swoim życiem? Uciec od niego czy je dobrze wykorzystać? Ten młody człowiek, o którym słyszymy w dzisiejszym fragmencie Ewangelii, poczuł w głębi duszy niepokój. Postanowił zerwać z grzechem. Z pewnością miał przyjaciół, którzy w życiu poszli za egoizmem, przyjemnościami, przemocą, obojętnością na cierpienie innych. Ale on taki nie był. Chciał osiągnąć życie wieczne, więc zwrócił się do Jezusa z pytaniem, co powinien czynić. Czy kiedykolwiek zadawałeś sobie to pytanie? A jaka była odpowiedź? Czy była to odpowiedź podyktowana miłością? Bo ten młody człowiek, choć był dobrze sytuowany i dobrze usposobiony, nie umiał temu sprostać i odszedł smutny. Jest w tym pewna sprzeczność. Miał przecież wiele rzeczy i zamiast być szczęśliwym, odszedł z twarzą naznaczoną smutkiem i rozczarowaniem. W głębi serca nie chciał powiedzieć „tak” Jezusowi i zdecydować się pójść za Nim. Naśladowanie Jezusa wymaga wysiłku, a czasami porzucenia tego, co się najbardziej kocha. To oznacza oczywiście poświęcenie, ale także radość i spełnienie. Nie powinniśmy obawiać się tego, czego wymaga od nas autentyczne doświadczenie pójścia za Chrystusem, ponieważ nie jesteśmy i nie zostaniemy sami. Czy Chrystus nas opuści? Czy nie towarzyszy nam na co dzień, a szczególnie czy nie przychodzi do nas w swoich sakramentach? Czy nie pocieszy nas za każdym razem, gdy rozmawiamy z Nim w modlitwie? Naśladowanie Chrystusa jest sposobem na jak najlepsze wykorzystanie życia.
W.Cz.
WSZYSTKIE ROZWAŻANIA DOSTĘPNE W KSIĄŻCE "Żyć Ewangelią" DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!