Za nami pierwsza tura wyborów samorządowych, którą wygrał ze zdecydowaną przewagą kandydat prawicy Tadeusz Wrona. W drugiej turze spotka się on z kandydatem lewicy Zdzisławem Wolskim. Jest to bardzo ważny wybór pomiędzy dwoma stylami sprawowania władzy. Okres prezydentury Tadeusza Wrony, lata 1990-1995 był okresem wielkich sukcesów naszego miasta, okresem harmonijnego i dynamicznego rozwoju. Okres sprawowania władzy przez lewicę, w którym to procesie Zdzisław Wolski jako przewodniczący Klubu Radnych SLD miał duży udział - to czas zadłużania miasta na wielką skalę, wydawania pieniędzy miejskich bez należytej staranności i korzystania przez ekipę SLD z przywilejów władzy. Przykładami takich działań są choćby zwiększenie diet radnych, wydawanie pieniędzy na rzeczy zbędne, takie jak remont sali sesyjnej, obsadzanie na miejskich posadach członków własnych rodzin czy popieranie lobby proalkoholowego przez zwiększenie ilości punktów sprzedaży alkoholu. Teraz jest szansa, aby wszystkie tego typu działania udaremnić.
Wybory do Rady Miasta skończyły się remisem między prawicą i lewicą, przynajmniej jeśli chodzi o ilość mandatów. SLD uzyskało ich 14, Wspólnota 9, a PiS 5. Trzeba jednak wyraźnie stwierdzić, że mieszkańcy Częstochowy oddali swe głosy w większości na ugrupowania prawicowe, a o równym podziale mandatów zdecydował system d´Hondta, premiujący duże ugrupowania. Wyniki poszczególnych ugrupowań były następujące:
SLD - 31,2%, Wspólnota - 23,2%, PiS - 13,2%, Wojewódzka Częstochowa - 6,8%, Samoobrona - 6,8%, Unia dla Częstochowy - 6,3%, Liga Polskich Rodzin - 6,0%. Jak z tego widać, mandaty uzyskały tylko trzy największe ugrupowania, a SLD, które cieszy się poparciem tylko 1/3 wyborców, ma aż połowę mandatów. Sprawił to podział na prawicy, przed czym przedstawiciele "Wspólnoty" ostrzegali zarówno ugrupowanie posła Szymona Giżyńskiego, jak i Ligę Polskich Rodzin. Gdyby prawica poszła do wyborów zjednoczona, to ostateczny skład Rady byłby zupełnie inny: prawica miałaby 16 a lewica 12 mandatów i można byłoby spokojnie urządzać miasto według zdrowych zasad. W obecnej sytuacji równowagi sił w Radzie może to być dużo trudniejsze. Mimo to mamy nadzieję, że w nowej Radzie Miasta będzie miała miejsce harmonijna współpraca między obu ugrupowaniami prawicowymi i że nie będzie otwartej konfrontacji między prawicą a lewicą. Mieszkańcy Częstochowy oczekują dobrego i uczciwego rządzenia miastem. Jestem przekonany, że pierwszym krokiem w tym kierunku powinien być wybór Tadeusza Wrony na prezydenta miasta Częstochowy. Ufam, że tak się stanie dla dobra miasta i jego mieszkańców.
PS.
Ostatnie dni przyniosły niepokojące wydarzenia. Od momentu przegrania pierwszej tury wyborów prezydenckich przez kandydata lewicy mamy w naszym mieście do czynienia z podejrzanymi działaniami. Nasze domy i mieszkania odwiedzają osoby "bardzo zatroskane" o los Częstochowy, nawołujące do głosowania na kandydata SLD i usilnie zniechęcające do głosowania na Tadeusza Wronę, opowiadające często niestworzone rzeczy. A to, że pogrzebał województwo częstochowskie (choć nikt tak dużo jak on nie zrobił dla jego ratowania, a ostatecznie głosował przeciwko przyłączeniu Częstochowy do województwa śląskiego, czym naraził się swoim kolegom z klubu parlamentarnego). A to, że nie chce ratować Huty Częstochowa (choć wiele razy dawał wyraz poprzez praktyczne działania, że jest odwrotnie), że zbił majątek na działalności politycznej (choć mieszka w skromnym mieszkaniu w blokach, jeździ starym fiatem i jest jednym z nielicznych polityków, którzy się na działalności politycznej nie dorobił).
Nie wiadomo do jakiej jeszcze podłości można się posunąć i co jeszcze wymyślić, aby osiągnąć zaplanowane cele. Wiadomo natomiast, że posługiwanie się niegodnymi środkami nikomu jeszcze na dłuższą metę nie pomogło. Zapewne tak będzie i tym razem, przykro tylko, że wracamy w polityce do metod znanych z czasów stalinowskich. Do metod, o których chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć.
Pomóż w rozwoju naszego portalu