Reklama

Wiara

XIII Niedziela zwykła

Krzyż to w pierwszym rzędzie odpowiedzialność!

Krzyż to w pierwszym rzędzie „odpowiedzialność”. W tej sytuacji apel Jezusa ująć można w tych słowach: „Kto nie jest odpowiedzialny za swoje życie, swoje wybory, swoje decyzje, nie może być Moim uczniem”. Wiara uczy odpowiedzialności. Uczy odpowiedzianych wyborów, odpowiedzianej miłości, nie podszytej sentymentem, płytkim uczuciem, bo wówczas szybko się zapala, ale równie szybko gaśnie, zanika, umiera.

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich apostołów: «Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał. Kto przyjmuje proroka jako proroka, nagrodę proroka otrzyma. Kto przyjmuje sprawiedliwego jako sprawiedliwego, nagrodę sprawiedliwego otrzyma. Kto poda kubek świeżej wody do picia jednemu z tych najmniejszych, dlatego że jest uczniem, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody».

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Drodzy!

1. „Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien”. Trudno brzmiące słowa. Kto kocha rodziców – a jeszcze są tacy – słowa mogą wywołać zdziwienie, jakby były przesadne. Lecz Jezus nie mówi, by rodziców nie kochać, a miłować Jego, ale by stosować słuszną miarę do tej miłości.

Reklama

Miarą każdej autentycznej miłości jest Bóg. W nim, niczym w lustrze, winien przeglądać się każdy, kto deklaruje komuś miłość, w tym także swoim rodzicom. Bóg jest gwarantem prawdziwej miłości, wolnej od interesów, takich czy innych emocji, od wieku czy sytuacji. Jego miłość do nas nie zależy od tego, czy jesteśmy młodzi i obiecujący, bogaci czy wpływowi. On nas kocha niezależnie od tego wszystkiego. Dlatego chce, aby uczyć się od Niego miłości autentycznej. A wówczas będziemy kochać rodziców zawsze, kiedy są młodzi, zdrowi, kiedy pomagają swoim dzieciom, ale także wtedy, kiedy posuną się w latach i wymagać będą stałej opieki, duchowego czy ekonomicznego wsparcia.

Reklama

Słowem centralnym jest tutaj „więcej”. Jezus nie jest zazdrosny o naszą miłość. Nie mówi, aby nie kochać rodziców, bliźnich, siebie. Zaleca wyłącznie, aby nie kochać ich „więcej” czy też „bardziej” niż Jego.

Podziel się cytatem

Kiedy kocham Boga „najbardziej” i „najwięcej” oznacza, że się nie męczę miłością, że nigdy nie zmęczę się miłością do moich rodziców, osób potrzebujących, nawet moich potencjalnych wrogów. Kochając bowiem w pierwszym rzędzie Boga, będę uczył się od Niego nie ustawać w miłości, bo On nigdy kochać nie przestaje. Przyjął nawet krzyż i śmierć wyłącznie z miłości do mnie.

Kochając Go bardziej od wszystkiego, co stworzone, będę uczył się od Niego nie ustawać w miłości.

To pierwszy warunek naśladowania Boga – kochać Go bardziej, więcej niż wszystko i wszystkich innych. Święty Paweł w Drugim Liście do Tymoteusza potwierdza tę prawdę: „W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia, a nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali pojawienie się Jego” (2 Tm 4, 7-8). Bóg, także w temacie miłości, jest wyznacznikiem dla naszego życia i działania, zaś wszelkie ideologie albo tzw. autorytety medialne, jeśli głoszą inne miary miłości czy style życia, sprzeczne z Bożymi przykazaniami, są w wielkim błędzie.

Reklama

2. „Kto nie bierze swego krzyża. a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien”. To drugi warunek pójścia za Chrystusem. Lecz nie chodzi bynajmniej o krzyż. Chrześcijaństwo nie jest tożsame z krzyżem, raczej ze zwycięstwem, zmartwychwstaniem, nowym życiem. Więc dlaczego Jezus mówi o krzyżu?

Bo krzyż to w pierwszym rzędzie „odpowiedzialność”. W tej sytuacji apel Jezusa ująć można w tych słowach: „Kto nie jest odpowiedzialny za swoje życie, swoje wybory, swoje decyzje, nie może być Moim uczniem”. Wiara uczy odpowiedzialności. Uczy odpowiedzianych wyborów, odpowiedzianej miłości, nie podszytej sentymentem, płytkim uczuciem, bo wówczas szybko się zapala, ale równie szybko gaśnie, zanika, umiera.

Reklama

Ponieważ jest odpowiedzialny za nas, odpowiedzialny za słowa obietnicy, że nas kocha, Jezus przyjął krzyż. Nie unikał go, skoro uznał, że jest taka „konieczność”, aby w ten sposób okazać nam miłość i wysłużyć nam zbawienie.

Podziel się cytatem

Kiedy człowiek jest odpowiedzialny, czyli wierny temu, kim jest i co robi, co komu przyrzekł, do czego się zobowiązał, znaczy, że jest „podobny” Bogu. Bóg Jezusa jest bowiem Bogiem odpowiedzianym za Swoje stworzenie.

Kiedy miłość oddycha, karmi się odpowiedzialnością, wtedy – kiedy będzie taka konieczność – przyjmie też krzyż, aby tylko dotrzymać wierności w miłości. Kiedy zaś odpowiedzialności brak, miłość zaczyna usychać przy najmniejszych trudnościach.

3. „Kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je”. To trzeci warunek, jaki stawia Jezus tym, którzy chcą iść za Nim.

„Stracić” życie nie jest równoznaczne ze śmiercią. Często wszak mów o kimś, kto się bardzo zakochał, że „stracił dla kogoś głowę”. Znaczy to, że już nie myśli rozsądnie, że zawsze ma przed oczami, w sercu, w głowie osobę, w której się zakochał lub którą kocha.

Taką właśnie „stratę” ma na myśli Jezus. Zatracić się w miłości do Boga, aby nauczyć się prawdziwie kochać siebie, bliźnich i cały świat.

Reklama

Taką szaleńczą wprost miłością ukochał nas Bóg. Jakby „zatracił się” w miłości do nas. Stał się jakby nierozsądny. Nie zważa na nic. Nie boi się zmęczenia, prześladowania, a nawet krzyża, bo tak bardzo nas kocha. Pokazał to Jezus podczas ziemskiej pielgrzymki. Ewangelista Marek pisze, że pewnego razu Jezus „przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak, że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: «Odszedł od zmysłów»” (Mk 3, 20-21).

Reklama

Staliśmy się bardzo „racjonalni” w miłości. Mówi się, że nawet w miłości trzeba być „roztropnym”. Trzeb znać miarę i jej nie przekraczać. Uczy się dzisiaj, że miłość do bliźniego ma swoje granice i nie można przesadzać. Gdy ktoś to czyni, mówi się, że brak mu roztropności.

Podziel się cytatem

Tak nie postępuje Bóg. Gotów jest On wiele „stracić” z tego, kim jest, tylko po to, aby człowiek mógł w zamian zyskać coś dobrego.

Terminem lisim „zatracenia się” w miłości, jest czasownik „dawać”. Kto kocha, jest gotów dawać, dawać się i dawać to, czego inni potrzebują. I nie chodzi bynajmniej, by dawać coś wielkiego, cennego, szczególnie wartościowego. Jezus oczekuje, że dam bliźniemu – w imię Boga – to, czego potrzebuje najbardziej w danej chwili. Nie dam mu tego, co mi zbywa, ale czego potrzebuje bliźni. „Kto poda kubek świeżej wody do picia”- mówi. Nie chodzi więc w miłości, aby dawać drugiemu rzeczy niezwykłe. Miłość oczekuje, że da mu się to, co w danej chwili dla niego najważniejsze, czego w tym momencie potrzebuje najbardziej. „Kubek świeżej wody” jest tego metaforą. Kochające serce wie, czego drugi potrzebuje najbardziej, aby był szczęśliwy.

Panie, naucz mnie dawać z miłością to, czego bliźni potrzebuje najbardziej.

Więcej książek, artykułów, tekstów oraz nagrania audio homilii znajdziesz na stronie internetowej ojca prof. Zdzisława Kijasa: zkijas.com

Redakcja tekstu: dr Monika Gajdecka-Majka

2023-06-30 10:41

Ocena: +39 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ty jesteś Piotr i tobie dam klucze królestwa niebieskiego

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Wyłącznie w bliskości Boga mogę odkryć siebie i swoją wielkość. W bliskości Boga, który jest Światłem, odkrywam światłość, kiedy wokół wiele duchowej ciemności, sens życia, kiedy to, kim dotąd byłem i co robiłem, zaczyna się chwiać. W bliskości Chrystusa odkrywam drogę wyjścia, kiedy wielu wokół mówi, że jej już nie ma.

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
CZYTAJ DALEJ

Przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego: dziękuję SN za reakcję, wypowiedzi MEN bolesne

2024-08-31 17:13

[ TEMATY ]

katecheza

bp Wojciech Osial

Karol Porwich/Niedziela

Bp Wojciech Osial

Bp Wojciech Osial

Prezydium Episkopatu złożyło petycję do Sądu Najwyższego w sprawie zgodności rozporządzenia MEN z Konstytucją, I Prezes SN to uczyniła i za to dziękuję. TK przychylił się do wniosku. Ministerstwo informuje, że zabezpieczenie nie wywołuje skutków prawnych. Dla nas to jest bolesne, gdyż zmiany w rozporządzeniu uważamy za niesprawiedliwe i krzywdzące - mówi w rozmowie z KAI przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP bp Wojciech Osial. W wywiadzie porusza też kwestię roli, jaką mają spełniać zarówno religia w szkole, jak i katecheza w parafii.

Bp Wojciech Osial: Na pierwszym miejscu chcę podziękować wszystkim zaangażowanym w dzieło lekcji religii w szkole. Dziękuję Rodzicom za troskę o wychowanie w wierze własnych dzieci. Bardzo dziękuję za posyłanie ich na lekcje religii. Dziękuję uczniom, którzy uczestniczą w zajęciach lekcji religii w szkole. Dziękuję za to piękne świadectwo własnej wiary. Dziękuję wam, drodzy katecheci, za trud waszej pracy w szkole. Jesteście bardzo ważni i Kościół was potrzebuje. Dziękuję nauczycielom i wychowawcom za ciężką pedagogiczną pracę. Dziękuję dyrekcjom i organom prowadzącym szkoły za troskę, aby nauczanie religii odbywało się w odpowiednich warunkach.
CZYTAJ DALEJ

50 lat parafii w Ligocie Małej

2024-08-31 23:30

Piękny, złoty jubileusz obchodziła dzisiaj parafia pw. NMP Matki Bożej Częstochowskiej w Ligocie Małej. Do świętującej wspólnoty dołączył bp Maciej Małyga, który przewodniczył Eucharystii.

Do wspólnego dziękczynienia i modlitwy zaprosił ks. Tomasz Bagiński, proboszcz parafii: - Do naszej wspólnoty parafialnej należą miejscowości: Ligota Mała, Ligota Wielka, Smolna, Krzeczyn, Zimnica. W czterech z nich znajdują się kościoły Parafia liczy ok. 3000 tys. wiernych. Posługiwało 8 kapłanów, 3 odeszło do wieczności ks. Stanisław Majda, ks. Jan Korczyński, ks. Andrzej Walów. Dziś w kościele w Ligocie Małej przy pięknym wizerunku MB Częstochowskiej obchodzimy 3 uroczystości: 50-lecie parafii, odpust parafialny oraz dożynki parafialne - mówił proboszcz, dodając: - Jubileusz to jest ważny dzień, dlatego wyrażamy wdzięczność w tak licznym, gronie i chcemy przez wstawiennictwo Maryi dziękować za wszelkie dobre. Dziękuję wszystkim kapłanom, którzy posługiwali w naszej parafii. Jako obecny proboszcz zbieram tylko owoce pracy swoich poprzedników - zaznaczył ks. Bagiński, wskazując, że sam obchodzi w roku 2024 - 50 lat, 10 lat posługi w Ligocie Małej i 20 lat kapłaństwa. - 50 lat dla małego dziecka to wieczność, dla człowieka kończącego 50 lat to jak jeden dzień. Chcemy dzisiaj Panu Bogu za te wszelkie łaski podziękować.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję