Czwartek, 27 lipca
• Wj 19, 1-2.9-11. 16-20b • Dn 3, 52.53-54.55-56 • Mt 13, 10-17
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Uczniowie przystąpili do Jezusa i zapytali: «Dlaczego w przypowieściach mówisz do nich?» On im odpowiedział: «Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im zaś nie dano. Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją. Tak spełnia się na nich przepowiednia Izajasza: „Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie. Bo stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie rozumieli: i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił”. Lecz szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę, powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli».
Reklama
W dzisiejszym fragmencie Ewangelii czytamy: Uczniowie przystąpili do Jezusa i zapytali: «Dlaczego w przypowieściach mówisz do nich?» On im odpowiedział: «Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im zaś nie dano». Zatem poznanie tajemnic królestwa Bożego jest łaską, za którą powinniśmy dziękować Bogu. Ta łaska jednak nie może być powodem potępiania lub poniżania tych, którzy tej łaski nie mają i rozumieją niewiele lub nawet nic. Może czasem sami sobie są winni, bo, jak mówi Jezus, cytując proroka Izajasza: Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie. Bo stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie rozumieli: i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił. Niestety, wśród nas też żyje wielu takich, którzy nie chcą upokorzyć się przed Bogiem, uznając swój grzech po to, by otrzymać odpuszczenie i wejść na drogę zbawienia. Są to ci, którzy działanie Boga w ich życiu lub życiu osób opowiadających im o swoich doświadczeniach interwencji Boga w ich życiu, nazywają przypadkiem lub efektem bujnej wyobraźni. Którzy niczego nie muszą sprawdzić, przemyśleć, wyciągać wniosków, gdyż oni po prostu wiedzą i niczego nie przyjmują – żadnych wyjaśnień. Wiedzą, że Boga nie ma, diabła nie ma, piekła nie ma, nic po śmierci nie ma, niezależnie od tego, czego sami doświadczyli. Na wszystko, czego dokonuje Bóg, są ślepi i głusi, i takimi chcą pozostać. Niestety, raniąc tych członków rodziny, którzy są świadomi konsekwencji takiego myślenia i postępowania nie tylko dla samych pyszałków, ale także dla ich rodzin. Do swych uczniów zaś mówi Jezus: Lecz szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę, powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli. A co widzieli i słyszeli uczniowie Jezusa? Przede wszystkim widzieli samego Jezusa – jednorodzonego Syna Bożego. Mogli słuchać Jego nauki, widzieć cuda, jakich dokonywał dla ludzi, a także nad przyrodą, jak np. uciszenie burzy na jeziorze, kiedy to rozkazał wichrom, aby się uciszyły. Szedł po wodzie głębokiego jeziora i nawet się nie zachwiał. Rozmnożył pięć chlebów i dwie ryby i nakarmił nimi pięć tysięcy ludzi, a jeszcze pozostało zebranych siedem koszy resztek. Uzdrawiał chorych, sparaliżowanych, ślepych, głuchych, niemych, trędowatych. Uwalniał z mocy złych duchów, wyrzucał ich z opętanych, a ci odzyskiwali zdrowie. Inaczej mówiąc, mogli oglądać cuda towarzyszące nauczaniu Jezusa. A czy do nas mógłby też powiedzieć Jezus: Lecz szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą? Myślę, że tak, bo np. uczestnicząc w cudzie Eucharystii, gdy podczas podniesienia, na słowa konsekracji wypowiadane przez kapłana, zwykły opłatek, kawałek chleba, zostanie przeistoczony w prawdziwe Ciało Chrystusa, a wino – w Jego Krew. Co więcej, to Ciało i Krew możemy spożywać, jako duchowy pokarm na życie wieczne. Jezus obecny w Eucharystii, czyni nas braćmi i siostrami. Stajemy się jedną wielką rodziną Bożą przez Ciało i Krew Chrystusa. Zanim jednak przyjmiemy Eucharystię, to najpierw u kratek konfesjonału, za pośrednictwem kapłana, dostępujemy kolejnego cudu – cudu nie tylko odpuszczenia grzechów, ale i usprawiedliwienia. Dostąpiliśmy łaski od Pana Boga, która sprawia, że łatwiej nam stawać się coraz lepszymi, coraz bardziej sprawiedliwymi, na wzór samego Boga, który jest sprawiedliwy. Wielu z nas dostąpiło łaski wysłuchanej modlitwy, co świadczy o tym, że Bóg jest obecny wśród nas i bardzo nas kocha, mimo naszych słabości, mimo grzechów. Ten sam Bóg przygotował nam miejsce w niebie i wyposażył nas we wszystko, co do zbawienia potrzebne, abyśmy kiedyś mogli zająć swoje miejsce i być szczęśliwymi już na zawsze w obecności Boga, Jego aniołów i świętych. Teraz Bóg wspomaga nas w życiu codziennym naszego domowego Kościoła, abyśmy, doświadczając tam miłości, skutków wspólnej modlitwy, przebaczenia i pokoju oraz patrząc na niewinność i piękno naszych niemowląt, a także małych dzieci, mieli już teraz przedsmak nieba.
A.S.
WSZYSTKIE ROZWAŻANIA DOSTĘPNE W KSIĄŻCE "Żyć Ewangelią" DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!