W katedrze wrocławskiej metropolita przewodniczył Eucharystii z okazji I rocznicy beatyfikacji s. Marii Paschalis Jahn i jej Dziewięciu Towarzyszek. W uroczystości wzięły udział licznie przybyłe z Polski i zagranicy siostry elżbietanki na czele z matką generalną Samuelą Werbińską, biskupi, duchowieństwo i wierni. Przed ołtarzem stanęły świece z imionami dziesięciu męczenniczek i kielich przestrzelony przez radzieckich żołnierzy – obecne rok temu podczas beatyfikacji.
Reklama
W homilii abp Kupny odniósł się do słów z dzisiejszej liturgii, w których Jezus, wychodząc z Kafarnaum, ujrzał w komorze celnej Mateusza i powołał go. Kafarnaum to „miasto Jezusa”, miejsce, gdzie czuł się bezpiecznie. Ale aby spotkać Mateusza, pozostawił miejsca sobie znane. – Być może każdy z nas ma swoje Kafarnaum, w którym czujemy się bezpieczni, do którego się przyzwyczailiśmy. Chcielibyśmy, żeby to ludzie do nas przychodzili. Owszem, jesteśmy na nich otwarci, jesteśmy gotowi dzielić się z nimi tym, co dostaliśmy od Pana, ale to oni mają przyjść do nas. Wielu przychodzi, ale są tacy, których w naszym Kafarnaum, w naszej przestrzeni nigdy nie spotkamy. Trzeba do nich wyjść. Czasem nawet trzeba zajrzeć do „komory celnej”, do miejsc, które wolelibyśmy ominąć, udawać, że go nie widzimy. Komora celna to może być zadanie, którego nie chcemy podjąć, coś, co budzi naszą niechęć, nasz lęk – tłumaczył metropolita. I dodawał: – Tymczasem Jezus nie boi się wyjść z Kafarnaum i wejść do miejsc, w których nikt się Go nie spodziewa, gdzie może zostać odrzucony, znieważony.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Hierarcha zauważył, że tego doświadczyliśmy, gdy papież Franciszek podjął decyzję o wyniesieniu na ołtarze s. Marii Paschalis Jahn i IX Towarzyszek. – Pamiętamy ten czas: świat zmęczony pandemią, przerażony napaścią Rosji na Ukrainę. Stawiano wówczas pytania: Gdzie jest Bóg? Czemu na to pozwala? Czemu cierpią niewinni? W takim kontekście Kościół na Dolnym Śląsku i cały Kościół w Polsce otrzymał odpowiedź – Jezus przez tę beatyfikację wszedł do naszego świata i w twarzach sióstr męczenniczek pokazał nam twarze tych, w których dziś do nas przychodzi. Gdy wielu oskarżało Boga, że abdykował, że przestał interesować się losem najsłabszych, pogardzanych, odrzucanych, Jezus przyszedł i powiedział nam wszystkim, że ostateczne zwycięstwo nie jest po stronie ludzi zabijających niewinnych, tych, którzy uważają się za mocnych i silnych. Ostateczne zwycięstwo nie jest po stronie ludzi podnoszących rękę na drugiego – podkreślał abp Kupny.
Reklama
Tłumaczył, że spotkanie z Jezusem niejako stwarza Mateusza na nowo, to dla niego nowe narodziny. I tak dzieje się z każdym z nas: – Siostry elżbietanki, których życie po ludzku zostało brutalnie przerwane, mówią nam dziś, że nikt nie był w stanie odebrać im życia, którym obdarzył je Bóg. Mówią dziś, że spotkanie z Jezusem jest dla człowieka jak nowe narodziny, nowy początek. Życie z Jezusem prowadzi do zwycięstwa. O tym nam przypominają s. Paschalis i pozostałe męczenniczki.
– Męczenniczki były świadome tego, jaką wartością były dla Jezusa, jak były dla niego ważne – mówił arcybiskup przypominając ich słowa wypowiadane w chwili śmierci. – Jezus dziś pojawia się w naszej komorze celnej razem z dziesięcioma męczenniczkami i mówi: ty się liczysz, ty jesteś wartościowy, ty jesteś dla mnie ważny, ważna! I choćby nie wiem, jak daleko poszedł sprzeciw świata wobec Boga, nikt i nic tego nie zmieni – przekonywał hierarcha.
Na zakończenie uroczystości s. Paula Marcinowska, przełożona Prowincji Wrocławskiej Sióstr Elżbietanek, dziękowała osobom zaangażowanym w proces beatyfikacyjny, w przygotowanie uroczystości beatyfikacyjnej i w wiele inicjatyw, które zostały później podjęte. Przypomniała, że do rocznicy beatyfikacji od października przygotowywała nas nowenna – Msze św. i modlitwy sprawowane każdego 11. dnia miesiąca w katedrze wrocławskiej.
Decyzją abpa Józefa kupnego dzisiejszy dzień był w całej archidiecezji wrocławskiej „Dniem spotkania ze świętością” – czasem, gdy oprócz elżbietańskich męczenniczek, zwracamy uwagę na świętych, którzy są patronami naszych miejscowości, parafii oraz na tych, których kult szerzy się w naszych wspólnotach.