Na serwisie Youtube głośno było o klipie zamieszczonym przez jedną z amerykańskich grup pro-life. Wystąpił w nim światowej sławy niewidomy tenor Andrea Bocelli. Opowiedział przed kamerą historię pewnej kobiety, która przed kilkudziesięciu laty, będąc w ciąży, trafiła do szpitala z podejrzeniem zapalenia wyrostka robaczkowego. Badający ją chirurg zasugerował zabicie nienarodzonego dziecka, tłumacząc, że może urodzić się niepełnosprawne. Kobieta odrzuciła radę lekarza i urodziła dziecko. - Tą kobietą była moja matka - mówił siedzący przy pianinie Bocelli - a ja byłem dzieckiem. Informację tę podała jedna z największych telewizji w USA FOXNews.
Bocelli - podkreślono w materiale - gwiazdor, który sprzedał na całym świecie ponad 70 mln płyt, urodził się częściowo niewidomy. Jako dziecko stracił wzrok zupełnie.
To był dobry wybór - powiedział śpiewak o decyzji swojej matki - choć być może jestem stronniczy. - Mam nadzieję - tłumaczył motywy swoich zwierzeń - że pomoże to niejednej matce, która znajdzie się w trudnej, skomplikowanej sytuacji życiowej.
Amerykańscy dziennikarze podkreślili, że we Włoszech, mimo siły Kościoła, nie debatuje się w praktyce o życiu nienarodzonych i kwestia aborcji nigdy nie jest pierwszorzędnym tematem debaty w żadnej kampanii politycznej.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu