Opłata za moc cieplną zamówioną nie jest często przedmiotem szczególnego zainteresowania odbiorców, jako że na fakturze prezentuje się jako stała i niezmienna przez cały rok. Niemniej jednak, jest to składnik mający istotny wpływ na ostateczną wysokość rachunków rocznych. Ponadto, koszt ten ponoszony jest przez całe 12 miesięcy, niezależnie od pory roku, co dodatkowo obciąża portfele odbiorców.
Według Rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 15 stycznia 2007 r., wartość zamówionej mocy cieplnej można zmienić tylko raz w roku po sezonie grzewczym. Nie dostarczając danych na temat maksymalnego wykorzystania zamówionej mocy cieplnej, Veolia utrudnia odbiorcom podejmowanie decyzji o ewentualnym zmniejszeniu zamówionej mocy. Chociaż mniejsza moc zamówiona z natury oznaczałaby niższe rachunki, bez pełnej informacji na temat rzeczywistego zużycia energii, taka decyzja wiąże się z ryzykiem wynikającym z potencjalnych kar. W przypadku przekroczenia zużycia zamówionego ciepła, konsekwencje są dotkliwe. Brak innej firmy na rynku również uniemożliwia jakiekolwiek inne próby optymalizacji kosztów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pomimo kar nałożonych przez UOKiK w 2020 roku, na kwotę 120 milionów złotych, za zmowy na warszawskim rynku ciepła, rynek nie przeżył żadnej transformacji. Veolia utrzymuje swoją monopolistyczną pozycję, steruje cenami i zataja przed klientami istotne informacje odnośnie zużycia energii.
Reklama
Oszczędności wynikające z elastycznego zarządzania mocą zamówioną są poza zasięgiem bez koniecznych informacji. Podczas łagodniejszych zim wielu odbiorców nie wykorzystuje pełnej mocy zamówionej, a mimo to, opłata jest naliczana w pełnej wysokości. Dodatkowe koszty obciążają nie tylko właścicieli budynków, ale przenoszone są także na odbiorcę końcowego, czyli przeciętnych przedsiębiorców i mieszkańców.
Kwestionowana Veolia, zarządzająca największą w Unii Europejskiej siecią ciepłowniczą, odpowiedzialna za dostarczanie ciepła i ciepłej wody do 80% budynków w Warszawie, jest powiązana z politykami z czasów rządów PO-PSL. Powstają pytania o możliwe konflikty interesów. Istotny jest fakt, że zarówno Krzysztof Zamasz, jak i Paweł Orlof, obecnie pełniący wysokie stanowiska w Veoli, wcześniej byli związani ze spółkami skarbu państwa. Dodatkowo, Włodzimierz Karpiński, Sekretarz m.st. Warszawy, aresztowany i zawieszony w obowiązkach służbowych, był wiceprzewodniczącym rady nadzorczej Veolia Energia Warszawa.
Obecna sytuacja skłania do refleksji nad potrzebą zmian w sektorze dostaw ciepła. Czy nowe regulacje są konieczne, aby zapewnić większą konkurencję? Czy odbiorcy powinni mieć większy dostęp do informacji na temat swojego zużycia energii? Czy może odpowiedzią jest większa transparentność działania dostawców energii? Te pytania stają się coraz bardziej palące dla warszawiaków, którzy mogliby płacić mniejsze rachunki, gdyby na rynku panowała większa konkurencja.