W dominikańskiej świątyni święcenia diakonatu przyjęło ośmiu braci kaznodziejów: Artem Kondratev, Arkadiusz Wojtas, Szymon Bialik, Mateusz Paluch, Damian Duda, Michał Gabor, Jan Smaga i Patryk Pajęcki.
W homilii bp Muskus wskazywał, że diakoni mają być sługami modlitwy, radości i miłości Ojca, który pragnie bliskości z człowiekiem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Modlitwa, jeśli ma być skuteczna, winna być zanoszona w imię Jezusa. A to z kolei wymaga od nas umiejętności wsłuchiwania się w Jego głos, by odkryć, czego On dla nas pragnie i czego pragnie dla innych – wyjaśniał krakowski biskup pomocniczy. - Diakon, kapłan, to bardziej wstawiennik, który w swoich błaganiach stawia w centrum wolę Boga oraz dobro braci i sióstr, a nie dobro własne – dodał.
Jak podkreślał biskup, diakoni mają być „sługami modlitwy za Kościół i świat” i zanosić Najwyższemu bolączki i wyzwania, wobec których ludzie są dziś bezradni. - Macie być przed Panem orędownikami ludzi. Nie pokonamy kryzysów, nie uzdrowimy nikogo, nikomu nie damy nadziei, jeśli najpierw nie będziemy prosić Ojca w imię Jezusa – wskazywał biskup.
Reklama
- Stawajcie więc ramię w ramię pośród tych, którzy poszukują dróg Pańskich, i nie obchodźcie z daleka tych, którzy w swoich poszukiwaniach zbłądzili lub je porzucili. Bądźcie z nimi, bierzcie ich na ramiona i zanoście ich Panu – apelował bp Muskus.
Według niego diakon powinien być ponadto „sługą radości”, co oznacza również bycie świadkiem Ewangelii. - Czysta radość, promieniejąca ewangelicznym blaskiem jest niezwykle skutecznym magnesem przyciągającym do Boga. Bardziej skutecznym, niż niejeden traktat, mądre kazanie czy pełen polotu wpis w internecie – przekonywał. - Idźcie więc, bądźcie radosnymi sługami Ewangelii, dzielcie się radością, która jest pełna, bo pochodzi od Pana – wzywał wyświęcanych dominikanów.
Bp Muskus mówił, że diakoni mają głosić Boga, który „pragnie bliskości z człowiekiem”, bo „ten, kto kocha, potrzebuje bliskości umiłowanej osoby”. - Bądźcie sługami kochającego Ojca, kochajcie jak On: z wrażliwością i empatią, ze zrozumieniem i łagodnością, i potwierdzajcie tę miłość na każdym kroku – każdym swoim słowem, postępowaniem, zainteresowaniem losem drugiego, towarzyszeniem człowiekowi w jego dolach i niedolach – nauczał.
Jak dodał, bracia zostają diakonami nie tylko po to, by „Pan czynił ich życie pięknym”, ale przede wszystkim po to, by oni „pięknem swojego życia przypominali ludziom, że wszyscy zostaliśmy stworzeni do wiecznego szczęścia”.
- Mówcie swoim życiem: „Idę do Ojca!”. Niech wasze radosne, zapatrzone w Jezusa oczy dają innym do myślenia, niech nie stygnie żar waszych słów, którymi będziecie głosić miłość Pana. Zarażajcie zachwytem nad Ewangelią, swoją prostotą i dobrocią – zachęcał krakowski biskup pomocniczy.
- Swoim życiem dawajcie do myślenia nie tylko światu, ale również Kościołowi i Zakonowi Kaznodziejskiemu. Oby wasza służba mobilizowała nas wszystkich do tego, by wspólnota uczniów Pana stawała się coraz bardziej ewangeliczna, miłująca i prosta – podsumował.