Dobrze się stało, że decyzją Konferencji Episkopatu Polski 3. niedziela wielkanocna została ogłoszona Niedzielą Biblijną, rozpoczynającą Tydzień Biblijny. Inicjatywa ta zrodziła się w łonie Dzieła Biblijnego im. Jana Pawła II. Rok temu, dokładnie 26 kwietnia 2009 r. po modlitwie „Anioł Pański”, Benedykt XVI skierował specjalne życzenia dla Kościoła w Polsce, wzywając do rozwijania tej inicjatywy, której błogosławi. W 3. niedzielę wielkanocną roku A w liturgii czyta się Ewangelię o uczniach idących do Emaus. Zmartwychwstały Jezus objawia się w tym dniu jako Ten, który wzywa swoich uczniów do czytania i medytowania Pisma Świętego. On też pełni rolę pierwszego interpretatora Pisma Świętego - jest boskim wzorem dla każdego chrześcijanina, który ma obowiązek głosić i wyjaśniać Ewangelię tym, którzy jej jeszcze nie rozumieją. Dzięki ogłoszeniu Niedzieli Biblijnej każdego roku można by poddać głębszej i ogólnokrajowej refleksji prowadzonej w świetle Słowa Bożego tematy, które są sugerowane przez Ojca Świętego (np. kapłaństwo w roku 2010), przez Papieską Komisję Biblijną czy przez Konferencję Episkopatu Polski.
Biblia bowiem jest księgą Kościoła. Kościół w niej odnajduje siebie. Za czasów Starego Przymierza naród wybrany odnajdywał swoją tożsamość w Pięcioksięgu czy w nawoływaniu proroków. Księgi Tory i księgi prorockie kształtowały naród.
Za czasów Nowego Przymierza Kościół odnalazł swoją tożsamość w księgach, które z czasem uznał za natchnione. Stały się dla niego normą wiary. Biblia więc przynależy do Kościoła. Nowy Testament w nim się kształtował i odwrotnie - Kościół był kształtowany przez księgi Nowego Testamentu. To swoiste sprzężenie zwrotne sprawiło, że Biblia jest wytworem żywej Tradycji obecnej w ludzie Bożym, zarówno Starego, jak i Nowego Testamentu, ten zaś lud znajdował w niej normę swej wiary.
Podstawowy postulat w kwestii głoszonego Słowa Bożego w Eucharystii brzmi: homilia winna być głoszonym żywym słowem Boga. Winna być kontynuacją i wyjaśnieniem czytań. Podczas homilii przemawia do wiernych sam Chrystus, którego za chwilę przyjmą pod postaciami eucharystycznymi. W tym kontekście rodzi się także wciąż aktualny postulat ciągłego ubiblijnienia przepowiadania podczas Mszy św. Głoszone słowo, zwłaszcza na niedzielnej Eucharystii, winno być homilią, nie kazaniem.
Wielu ludzi nieprzejawiających zainteresowania Biblią sądzi, że zawiera ona wskazówki nie na dzisiejszy czas. Ponieważ powstała wiele wieków temu, sądzi się, że normy etyczne w niej zawarte, nie mogą obowiązywać w czasach dzisiejszych, naznaczonych zupełnie innymi problemami niż czasy, w których Pismo Święte powstawało. Innymi słowy, nieuregulowane życie moralne lub odmienne od chrześcijańskich poglądy etyczne stają się przyczyną odepchnięcia Biblii. Tymczasem w ramach Tygodnia Biblijnego coraz mocniej przywołujemy głoszoną przez Chrystusa zbawczą prawdę, żeby ją wyjaśnić i dostosować do zmian zachodzących w każdym czasie i w każdej sytuacji.
Pod koniec obrad Synodu Biskupów o Słowie Bożym w 2008 r. ukazał się wewnętrzny dokument synodalny, zatytułowany „Message”. Warto zwrócić uwagę na tytuł jednego z rozdziałów tego dokumentu: „Dom Słowa: Kościół”. Kościół jest domem Słowa Bożego w tym sensie, że właściwa interpretacja Biblii dokonuje się w jego łonie, a dokonuje się między innymi przez celebracje liturgiczne, czy to przy sprawowaniu sakramentów świętych, czy też poza nimi. Temu właśnie celowi służy Tydzień Biblijny, rozpoczynający się w 3. niedzielę wielkanocną - 18 kwietnia 2010 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu