Miał on za zadanie przypomnieć łodzianom, że miasto, w którym żyją, zbudowano na fundamentach czterech kultur: polskiej, niemieckiej, rosyjskiej i żydowskiej. Przez dziesięć dni mieszkańcy Łodzi mogli poznawać obyczaje i tradycje kulturalne narodowości, które przez niemal dwa stulecia nie tylko tworzyły nasze miasto, ale i uczyły się zgodnego współżycia oraz szacunku dla innych. Komentując Festiwal, niektórzy publicyści zauważyli, że nie zawsze współżycie to było harmonijne i bezkonfliktowe. Wynikało to z okoliczności i uwarunkowań historycznych, sprzeczności interesów, kulturowych i religijnych różnic. Być może wyidealizowany obraz tych stosunków ma tworzyć fundament zgodnego współżycia ludzi reprezentujących różne poglądy i wizje życia dzisiaj. Dzięki współpracy ambasady Rosji, Niemiec i Izraela można było oglądać imprezy o ogromnej różnorodności. Od dyskusji dotyczących czterech kultur, poprzez projekcje filmowe, balety, opery, kabarety, aż po koncerty. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie, by poznać lepiej "ziemię obiecaną" opisywaną przez Wł. St. Reymonta. Wśród interesujących i wartościowych propozycji pojawiały się niekiedy dysonanse, np. szokujący występ nastolatek z Moskwy.
Zamiarem organizatorów było, aby festiwal stał się pomostem pomiędzy Polską a innymi krajami. Czy to zamierzenie się spełni, przekonamy się z czasem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu