Reklama

Wiara

23 maja

#TrzymajSięMaryi: Dlaczego Matka Boża płacze?

Tuż za polską granicą, w małej ukraińskiej wsi Niżankowice, miały miejsce wydarzenia, które po ludzku są niewytłumaczalne. Miejscowe kobiety od razu mówiły o cudzie. Jak do nich doszło? Dlaczego Matka Boża płacze na Ukrainie?

[ TEMATY ]

#TrzymajSięMaryi

© Wydawnictwo Rafael

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szok i niedowierzanie

Był mroźny styczniowy dzień 2005 r. Do pogrążonej w półmroku świątyni wszedł kilkunastoletni kościelny Włodzimierz Moroz. Chłopak od dłuższego czasu pomagał w tutejszej katolickiej parafii. Przyszedł, aby ogarnąć nieco wnętrze świątyni przed przybyciem księdza, ale w najśmielszych myślach nie przewidywał tego, co zastanie w środku. Krzątał się po kościelnych zakamarkach i wreszcie stanął przed figurą Matki Bożej Fatimskiej. Statua nie wyróżniała się niczym szczególnym, podobnych z pewnością każdy z nas widział wiele w swoim życiu, ale tego dnia po gipsowej twarzy Madonny ciekły łzy. Choć mróz był tak siarczysty, że woda w kropielnicy zamarzła, to łzy wciąż płynęły. Przerażony młodzieniec wybiegł z kościoła. Później w Zeszycie świadectw zapisał: „Figura Matki Bożej Różańcowej roni łzy. Zastanawiamy się dlaczego... Przepraszamy Cię, Maryjo, Królowo Niżankowska. Czym żeśmy Cię obrazili? Zapomnij nam nasze grzechy”.

Płakała przez 40 dni

Młody Moroz nie dowierzał własnym zmysłom. Aby potwierdzić to, co ujrzał, pobiegł do cieszącej się szacunkiem w wiosce Janiny Zielińskiej, Polki, której rodzina mieszkała w Niżankowicach „od zawsze”. Warto nadmienić, że miejsce to i jego okolice zroszone są krwią i łzami Polaków. Niewielu ich tu pozostało, ale ci, którzy nie opuścili ziemi przodków, pieczołowicie pielęgnują język, tradycje i wiarę, jak p. Zielińska. – To, co zobaczyłam, nie chciało mi się pomieścić w głowie – wyznała później kobieta. Wkrótce o płaczącej Matce Bożej dowiedzieli się inni. Wszyscy mieszkańcy wioski zgromadzili się w kościele na modlitewnym czuwaniu przy niezwykłej figurze. Maryja płakała w Niżankowicach niemal przez 40 dni bez przerwy – od 5 stycznia do 13 lutego 2005 r. Łącznie roniła łzy 101 razy. Jej płacz nasilał się w ważnych dla Kościoła momentach, m.in. w dniu, gdy odchodził św. Jan Paweł II, oraz w rocznicę jego śmierci. Wnikliwsze obserwacje cudownej figury dały ciekawy wniosek: Maryja w okresie 18 miesięcy roniła łzy każdego 13. dnia miesiąca, w dzień objawień fatimskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

FRAGMENT KSIĄŻKI "Maryja płacze na Ukrainie". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

Tak bardzo ludzkie...

Łzy Matki Bożej z Niżankowic zostały przebadane w Instytucie Ekspertyz Sądowych im. prof. Jana Sehna w Krakowie. Badający je specjaliści stwierdzili bez wątpienia, że dostarczona ciecz podobna jest do łez ludzkich. Zawierała atomy sodu, potasu, chloru obecne w naturalnych łzach człowieka.

Dlaczego płaczesz...?

O to, dlaczego Maryja płakała na Ukrainie, zapytaliśmy Małgorzatę Pabis, autorkę przejmującej książki o tamtych wydarzeniach. – Wielu zadawało pytanie: dlaczego Maryja płacze? I padały różne odpowiedzi: „Może Maryja płakała, bo chciała, byśmy odbudowali Jej świątynię”, „Zastanawialiśmy się, czy nie jest to dla nas jakaś przestroga, czy może ten płacz coś zapowiada lub wieszczy, że coś złego się wydarzy”. Pięknie na nie odpowiedział ówczesny proboszcz z Niżankowic ks. Jacek Waligóra: „Często ludzie próbują dociekać, co było przyczyną smutku i płaczu Matki Bożej. Wtedy ja przypominam takie zdanie, które Maryja wypowiedziała w Kanie Galilejskiej: «Zróbcie wszystko, co wam powie mój Syn». Niech więc każdy z nas – nie tylko my tu, w Niżankowiach – zapyta siebie, czy zrobił wszystko, co każe mu Pan Jezus. Trzeba nam bić się nie w czyjeś piersi, ale w swoje. To każdy z nas w jakimś sensie jest przyczyną łez Maryi”. Każdy z nas jest przyczyną łez Maryi... – Myślę, że łzy są wystarczającym przesłaniem. Bo kiedy matka płacze? Kiedy boleje nad swoim dzieckiem, kiedy nie ma już innych argumentów, kiedy jest bezsilna... Co więc pozostaje dziecku? Jeśli kocha swoją matkę, doskonale wie, co ma czynić... – dodaje pani Małgorzata.

Reklama

Znaków było więcej

Gdy Maryja płakała w Niżankowicach, do tamtejszego kościoła przybywali na wspólną modlitwę katolicy, prawosławni i grekokatolicy. Dla wielu to właśnie był prawdziwy cud – zjednoczenie chrześcijan. Łzom towarzyszył zapach róż. Woń ta co najmniej dwukrotnie roztaczała się w świątyni, co potwierdzili Włodzimierz Moroz i Janina Zielińska, ale nie wszyscy ludzie przebywający w kościele ją czuli. – Ci, którzy widzieli łzy Maryi – nawet po latach – bardzo przeżywali cud łez. Byli poruszeni tym, czego doświadczyli, a widzieli i cud słońca, i czuli niezwykły zapach... Wiele osób spośród tych, które przybyły do Niżankowic, wymodliło łaski. Jakie? Uzdrowienie z choroby, cud macierzyństwa, a nawet nawrócenie – zauważa Małgorzata Pabis. Również ówczesny proboszcz wspominał o łaskach uzdrowienia, których mieli doświadczyć wierni modlący się przed figurą Maryi.

Parafia w Niżankowicach została przez kard. Mariana Jaworskiego ogłoszona sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Matki Bożej Opatrzności, zaś dekret w tej sprawie odczytał 2 czerwca 2007 r. ówczesny redaktor naczelny "Niedzieli" ks. inf. Ireneusz Skubiś.

Choć Matka Boża nie płacze już od wielu lat, pielgrzymi nadal odwiedzają Niżankowice, gdzie przed obliczem cudownej figury znajdują ukojenie, a wielu dzięki temu miejscu wróciło do Kościoła?

Promuj akcję na swojej stronie internetowej

Wklej kod na swojej stronie internetowej (750px x 200px)

#TrzymajsieMaryi
<a href="https://www.niedziela.pl/trzymajsiemaryi"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-trzymajsiemaryi-750x200.jpg" alt="niedziela.pl - #TrzymajsieMaryi" /></a>

Wklej kod na swojej stronie internetowej (300px x 300px)

#TrzymajsieMaryi
<a href="https://www.niedziela.pl/trzymajsiemaryi"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-trzymajsiemaryi-300x300.jpg" alt="niedziela.pl - #TrzymajsieMaryi" /></a>

Jeżeli potrzebujesz banera o innym rozmiarze lub umieściłeś baner, napisz do nas: internet@niedziela.pl

2023-05-22 20:06

Ocena: +42 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#TrzymajSięMaryi: Znowu Matka. Jakie jest najbardziej chrześcijańskie zajęcie?

Siedzi w Wieczerniku otoczona uczniami, którzy czekają na spełnienie się Jezusowej obietnicy – przyjście Ducha Świętego. Nie jest to zbyt wesoła gromadka. Nie jest tak, jak Łukasz pisał w zakończeniu Ewangelii, że „z wielką radością wrócili do Jerozolimy, gdzie stale przebywali w świątyni, błogosławiąc Boga”.

Wtedy wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej. Przybywszy tam, weszli do sali na górze i przebywali w niej: Piotr i Jan, Jakub i Andrzej, Filip i Tomasz, Bartłomiej i Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Szymon Gorliwy, i Juda, brat Jakuba. Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i braćmi Jego. Dz 1,12-14.

CZYTAJ DALEJ

Igor, przystopuj

2024-08-17 07:04

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Młodzież nie pamięta, bo minęła już ponad dekada, gdy z najbliższego otoczenia Donalda Tuska na pierwsze miejsce jeśli chodzi o doradztwo polityczne wskoczył Igor Ostachowicz. 16 listopada 2007 premier Tusk powołał go na stanowisko podsekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i od tego czasu są nierozłączni: niezależnie czy lider PO był premierem, przewodniczącym Rady Europejskiej, czy dziś ponownie kieruje rządem. Z tą różnicą, że kiedyś Ostachowicz był na widoku, jego rola była oficjalna, był urzędnikiem państwowym, a dziś jest już w cieniu cienia.

Ostachowicz ma jedno, proste zadanie, a jest nim dbanie o wizerunek i przekaz szefa. To człowiek legenda, który jest uznawany za ojca największych propagandowych sztuczek Tuska w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Dziś widzę jak się przemęcza i jako niegdyś bywalec konferencji prasowych Donalda Tuska (za jego pierwszych rządów), który mijał się i zamienił nieraz kilka zdań z jego szarą eminencją, apeluję: Igor, przyhamuj. Organizujesz wrzutkę za wrzutką, wymyślasz mediom tematy do przykrycia afer i problemów szefa, ale tego co się dzieje nie zamieciesz. Szczególnie, że jest tego coraz więcej. Poza tym to działało w 2012, ale dziś to obciach i cringe.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: XX Niedziela Zwykła

2024-08-17 19:48

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

1. czytanie (Prz 9, 1-6)

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję