W dniach 22-26 lutego br., na zaproszenie kard. Jaime Ortegi y Alamino i ambasadora Rycerzy Maltańskich Przemysława Haüsera, gościł w Hawanie kard. Stanisław Dziwisz. Sytuacja na Kubie - choć po wizycie Jana Pawła II zdaje się być zdecydowanie lepsza - w dalszym ciągu jest trudna. Więzi społeczne uległy rozpadowi, rozwija się donosicielstwo, w każdym bloku mieszkalnym znajduje się Komitet Obrony Rewolucji, inwigilujący mieszkańców, aborcja dostępna jest na życzenie, rodzina jest deprecjonowana, w więzieniach przebywa ok. 75 więźniów politycznych, wschodnia część Kuby pogrążona jest w trądzie, a generalnie - bieda w oczy kole.
Zainteresowanie wizytą kard. Dziwisza było wielkie. Po jednym ze spotkań w parafiach kubańskich w Los Pinos kubańscy biskupi stwierdzili, że tak licznej grupy wiernych już dawno nie widzieli. Byli nawet wierni z Meksyku i Timoru Wschodniego. Kard. Dziwisz przypomniał Kubańczykom wizytę Jana Pawła II z 1998 r. i słowa z placu Rewolucji. W trakcie wizyty odbyła się w hawańskiej katedrze kubańska premiera „Świadectwa”, w obecności Episkopatu Kuby, korpusu dyplomatycznego i wiernych. Film został nagrodzony oklaskami na stojąco, a delegat Komunistycznej Partii Kuby powiedział po projekcji do jednego z biskupów, że film był mocny z każdego punktu widzenia. Delegat ten był zarazem szefem Służby Bezpieczeństwa, która podczas wizyty stanowiła cień Kardynała i towarzyszących mu osób. Kard. Dziwisz odwiedził jadłodajnie założone przez ambasadora Przemysława Haüsera i szpital będący pod jego opieką. Spotkanie z Kościołem kubańskim było owocne i jak najbardziej wyczekiwane.
Pomóż w rozwoju naszego portalu