Przedsięwzięcie powstało przy pomocy duńskiego Social Welfare International Projectlaboratory oraz przy udziale miasta Lublina, a na samą uroczystość, 17 października br., zaproszono prezydenta Lublina Andrzeja Pruszkowskiego. Poświęcenia dokonał duszpasterz pracowników pomocy społecznej, ks. prał. Tadeusz Pajurek.
Jest to Ośrodek dla ludzi młodych, którzy ukończyli 18 lat i których przestał obejmować obowiązek szkolny. Zdarzają się jednak i starsi. Czasem bowiem nie ma dla nich w Lublinie innej alternatywy. Pracownicy Ośrodka stawiają sobie za cel przygotowanie podopiecznych do normalnego, codziennego życia. Dlatego prowadzone są nie tylko różnego rodzaju zajęcia i ćwiczenia, lecz również wynajęto mieszkania, w których osoby upośledzone próbują codziennego życia w społeczeństwie. Nie są to jednak wszystkie zadania. Nie chodzi tylko o pomoc w podstawowych problemach, jak samodzielne zamieszkanie, spędzanie wolnego czasu czy realizację własnych zadań i marzeń. Innym celem jest przygotowanie tych ludzi do wejścia i utrzymania się na rynku pracy. I właśnie przygotowanie do rynku pracy jest jednym z ważniejszych zadań Ośrodka. Nacisk kładzie się też na poszukiwanie pracodawcy, który zatrudniłby osobę niepełnosprawną intelektualnie. Prowadzi się w tym celu szkolenia dla pracodawców zatrudniających osobę upośledzoną oraz dla tych, którzy będą z nią pracować. Ośrodek stara się również pomóc w utrzymaniu tego stanowiska pracy.
Wśród oferty ośrodka można znaleźć zajęcia sportowe, aerobik, kółko filmowe, zajęcia komputerowe i dziennikarskie czy też kółko turystyczno-krajoznawcze. Zajęcia te prowadzone są według stopnia niepełnosprawności, ale też i chęci. Osoby z lekkim stopniem upośledzenia mają bowiem często inną motywację do podejmowania różnej aktywności. Są osoby, które nie wyjdą poza pewien wąski zakres działań, ale są i też takie, co do których można mieć pewność, że dadzą sobie radę na rynku pracy.
Formuła Ośrodka Wsparcia wiąże się z aktywnością w różnych dziedzinach, również dla społeczeństwa. "Osoby niepełnosprawne zawsze będą wymagały otwarcia drugiej osoby. Nie zawsze osoba zdrowa może zrozumieć pewne zachowania. Może mieć problemy w komunikacji. Wychodzimy z inicjatywą szkoleń, wychodzimy z osobami niepełnosprawnymi w różne miejsca. Obcowanie z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie łagodzi obyczaje" - podkreśla Bożena Czakon.
Jednym ze sposobów, który ma pomóc w codziennym życiu, są mieszkania w normalnym bloku wśród zwykłych ludzi. Chodzi więc nie tylko o przygotowanie podopiecznych do samodzielnego egzystowania, lecz także społeczeństwa do życia na co dzień z osobami upośledzonymi. Jak podkreślano podczas otwarcia ośrodka, chodzi o postrzeganie tych ludzi jako naszych sąsiadów, partnerów i współpracowników. Jednym z pomysłów na realizację tego zamierzenia jest klub integracyjny, który ma być miejscem spotkań dla uczestników, ich rodzin i wolontariuszy.
Ks. prał. Tadeusz Pajurek określił pomysł mianem "wspólnoty gorących serc, która pomaga tym, którzy sami w drodze nie są sami przejść. Człowiek musi zauważyć drugiego człowieka obok".
Pomóż w rozwoju naszego portalu