Gaude Mater Polonia! Ciesz się, Matko Polsko, z wyniesienia do chwały ołtarzy wielkiego syna twej ziemi, który odważnie wyznawał: „Polakiem jestem, Polakiem umrzeć pragnę, bo tego chce Boskie i ludzkie prawo (...), uważam nasz język, naszą historię, nasze obyczaje narodowe za drogocenną spuściznę po przodkach, którą następnym pokoleniom święcie przekazać powinniśmy, wzbogaciwszy skarbnicę narodową własną pracą”.
Umiłowanie narodu i Kościoła
Przywiązanie do narodu było dla niego uczuciem świętym. Nigdy nie stracił „wiary w zmartwychwstanie Polski”. Nazywał Polskę Matką, „pogrzebaną tylko, ale żywą Matką, co czeka tylko chwili otwarcia grobowego wieka”, i ufał, że „chwila ta nastąpi” (1882 r.). Za hasło swego życia przyjął słowa: „Bo na ziemi być Polakiem - to żyć Bosko i szlachetnie”.
Ciesz się, Kościele święty, z wyniesienia w Roku Kapłańskim do chwały ołtarzy polskiego księdza, który jaśniał miłością Kościoła, przywiązaniem do Stolicy Apostolskiej. Kościół nazywał Matką. Wiernych zachęcał: „Umiłujmy gorąco Kościół, jako duchową Matkę naszą”. Modlił się: „Tak, Panie, Kościół to najdroższy skarb mój, to cel życia mojego, to jedyne kochanie moje na ziemi, boś Ty jest duszą jego, a On Mistycznym Ciałem Twoim”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pasterz stolicy
Reklama
Ciesz się, Warszawo, stolico Polski, z kanonizacji swego pasterza, który przyniósł do archidiecezji i metropolii ducha odrodzenia religijnego (1862 r.). Warszawa jednak zimno przyjęła abp. Felińskiego i boleśnie zraniła jego serce przez wrogie demonstracje, krzywdzące paszkwile. Rozumiał to dobrze kard. Stefan Wyszyński, mówiąc, że Warszawa tak była wyczulona na wszystko, co przychodziło do niej ze Wschodu, że dopuszczała się niesprawiedliwości. Takiej niesprawiedliwości doznał w stolicy abp Feliński.
W Warszawie stanął jak „Anioł pokoju”, wzywając naród do rozwagi i owocnej pracy. Starał się powstrzymać naród przed rozlewem krwi, a gdy wybuchło powstanie (1863 r.), stanął w obronie uciśnionych. Jego protesty, a nadto zmiana polityki Rosji wobec kraju spowodowały, że abp Feliński stał się niewygodny dla władz zaborczych. Wezwany do Petersburga, opuścił stolicę jako więzień stanu, pod eskortą wojskową (14 czerwca 1863 r.).
Radość Krakowa
Raduj się, królewski Krakowie, z kanonizacji św. Zygmunta Szczęsnego, który w twoich murach trzykrotnie doznał wyjątkowego przyjęcia. Po raz pierwszy, kiedy jechał ze Wschodu na Zachód (1847 r.); drugi raz - wracając z 20-letniego zesłania, został w grodzie wawelskim życzliwie powitany (1883 r.). Po raz trzeci znalazł się w Krakowie w dniach ostatniej choroby i tu, w pałacu biskupim, oddał swą duszę Bogu 17 września 1895 r.
Ślady w Sankt Petersburgu
Ciesz się, miasto Świętego Piotra, na dalekiej północy z kanonizacji polskiego kapłana. To w Sankt Petersburgu Feliński zdobywał wiedzę teologiczną w Akademii Duchownej, został wyświęcony (1855 r.) i spędził najpiękniejsze lata kapłaństwa, a natchniony duchem miłosierdzia założył „Schronisko dla ubogich” i zgromadzenie zakonne pod nazwą „Rodzina Maryi”. Tu, jako ojciec duchowny i profesor Akademii, poświęcił się formacji duchowej i intelektualnej nowej generacji kapłanów: wykształconych, gorliwych, odważnych. Uważano go za „apostoła pełnego pokory, nauki i kultury”, za najlepszego księdza w Rosji.
Delegacja wiernych z parafii św. Katarzyny w Sankt Petersburgu, wraz z duszpasterzami - ojcami dominikanami - uczestniczyła w kanonizacji abp. Felińskiego w Rzymie.
Jarosław - miejsce zesłania
Reklama
Ciesz się, miasto Jarosław nad Wołgą, miejsce 20-letniego zesłania abp. Felińskiego, który oddany modlitwie i miłosierdziu zasłynął jako „święty biskup polski”. Skrępowany nadzorem policji, dotknięty represjami, cenzurą, potrafił rozwinąć działalność apostolską wśród polskich wygnańców, którym niósł pociechę duchową i pomoc materialną. Żywym pomnikiem jego pobytu w Jarosławiu jest kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego.
Dźwiniaczka - pierwszy grób
Raduj się, Dźwiniaczko, gościnna wsi na Podolu, gdyż przez 12 lat, po powrocie z zesłania, twymi ścieżkami chodził święty biskup, siejąc wokół siebie pokój i dobro, miłość i miłosierdzie. Jego wezwania do zgody i współpracy, w imię ewangelicznego braterstwa między Polakami i Ukraińcami, pozostawiły ślady, które trwają do dziś. Dźwiniaczka miała szczęście, że - zmarły w Krakowie abp Feliński - przez 25 lat spoczywał na jej cmentarzu, otaczany czcią Polaków i Ukraińców. A kiedy Polska odzyskała niepodległość i zabrano jego trumnę do Warszawy, lud Dźwiniaczki z żalem żegnał swego pasterza.
Z kanonizacji abp. Felińskiego raduje się założona przez niego rodzina zakonna - Franciszkanki Rodziny Maryi. Siostry zawsze uważały swego założyciela za kapłana świętego, troskliwie przechowywały pamiątki po nim, wzywały jego wstawiennictwa u Boga, modliły się o jego kanonizację, szerząc jego cześć i niosąc jego ewangeliczne przesłanie.
Wzór dla Kościoła
Abp Feliński żył w XIX wieku, ale i dziś może być dla nas wzorem miłości Boga i bliźniego, Kościoła i ojczyzny. Jego prace i nawoływania zmierzające do odrodzenia duchowego i moralnego rodziny i ojczyzny są nadal aktualne. Wszędzie, gdzie żył i pracował, jaśniał granitową wiarą i niezachwianą ufnością w Opatrzność Bożą, odznaczał się niezwykłą pracowitością i gorliwością kapłańską, miłosierdziem wobec ubogich. Zasłynął w narodzie jako wielki czciciel Matki Najświętszej i propagator Jej kultu, zwłaszcza nabożeństw majowych. Według kard. Stefana Wyszyńskiego: „Maryjny program arcybiskupa Felińskiego to wytknięty szlak wspólnej drogi Narodu i Kościoła”.
Czego nas uczy św. Zygmunt Szczęsny Feliński? Bezgranicznego zawierzenia Bożej Opatrzności, umiłowania Chrystusa i Jego krzyża, gorącego nabożeństwa do Matki Bożej - Matki Kościoła - Królowej Polski, pochylenia się z miłosierdziem nad człowiekiem potrzebującym. Uczy pokory i prostoty, ubóstwa i pracy, franciszkańskiej pogody ducha, męstwa, „gotowości do ofiary, wytrwałości w cierpieniu za Naród i za Kościół”.
W drodze ku chwale ołtarzy
Sława świętości i łaski otrzymane za wstawiennictwem abp. Felińskiego przyczyniły się do starań o wyniesienie go na ołtarze. Starania rozpoczął w Warszawie kard. Stefan Wyszyński (31 maja 1965 r.). Proces na forum archidiecezji zakończył kard. Józef Glemp, kierując do Stolicy Apostolskiej prośbę o podjęcie dalszych starań, by abp Feliński „zyskał tę chwałę, na jaką zasłużył sobie heroicznym życiem i wielką miłością, składaną w ofierze dla Kościoła i dla Ojczyzny” (30 stycznia 1984 r.).
Papież Jan Paweł II beatyfikował abp. Felińskiego 18 sierpnia 2002 r. w Krakowie, podczas swej pielgrzymki do ojczyzny.
Benedykt XVI kanonizował abp. Felińskiego 11 października 2009 r. w Bazylice św. Piotra w Rzymie, wśród pięciorga błogosławionych.
Głęboką wymowę mają słowa Ojca Świętego wypowiedziane w homilii kanonizacyjnej: „Zygmunt Szczęsny Feliński (...) był wielkim świadkiem wiary i duszpasterskiej miłości w czasach bardzo trudnych dla Narodu i Kościoła w Polsce (...). W każdej sytuacji zachował niewzruszoną ufność w Bożą Opatrzność (...). Dziś jego ufne i pełne miłości oddanie Bogu i ludziom staje się świetlanym wzorem dla całego Kościoła”.
Autorka była postulatorką w procesie kanonizacyjnym abp. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego.