Wśród wielu uroczych zakątków naszej diecezji jeden jest godny
szczególnej uwagi. Jest to maleńka miejscowość o nazwie Pizuny, gdzie
przyszła na świat błogosławiona Bernardyna Maria Jabłońska. Pizuny
należą do parafii Łukawica w dekanacie Narol. Do podjęcia tego tematu
skłoniła mnie 60. rocznica narodzin dla nieba Błogosławionej. 23
września 1940 r. odeszła do Pana w opinii świętości współzałożycielka
Zgromadzenia Sióstr Albertynek. W 60. rocznicę jej śmierci pod przewodnictwem
Pasterza diecezji ks. bp. Jana Śrutwy została odprawiona uroczysta
Msza św. w Pizunach. Na tę okoliczność przyroda wystroiła się w liliowe
wrzosowiska, złoto i czerwień dębów i klonów oraz zieleń przetykaną
jesienną żółcią. Cóż to za wspaniała harmonia wraz z leniwie płynącą
o kilkadziesiąt metrów Tanwią. Ks. prob. Ryszard Antonik dołożył
też wiele starań, by uroczystość, na którą przybyli kapłani, siostry
Albertynki z Krakowa, Lubaczowa i wielu innych miejscowości, siostry
Felicjanki i Józefitki oraz liczne grono wiernych z okolicznych parafii,
wypadła jak najlepiej. Obecnie w Pizunach powstaje duży ośrodek rekolekcyjno-wypoczynkowy.
Prawdopodobnie już w przyszłym roku zostanie ukończona budowa kościoła
i klasztoru. Już od dwóch lat w okresie wakacyjnym odbywają się turnusy
modlitewno-wypoczynkowe dzieci i młodzieży organizowane przez Fundację "
Szczęśliwe Dzieciństwo" z Lublina. Dzięki wielkiej życzliwości wielu
ludzi, z panem burmistrzem Kazimierzem Patałuchem i Aleksandrem Mamczurem
na czele, budowa kościoła i klasztoru postępuje bardzo szybko.
Podczas Mszy św. kazanie wygłosił ks. Andrzej Pikula
- piszący te słowa. Przypomniałem najważniejsze fakty z życia Błogosławionej.
Do takich należą: 6 czerwca 1997 r. Jan Paweł IIogłosił w Zakopanem
Bernardyn Jabłońską błogosławioną; 5 sierpnia 1878 r. urodziła się
w Pizunach, a 6 sierpnia 1878 r. została ochrzczona w Lipsku; 13
czerwca 1896 r. spotkała na odpuście w Horyńcu brata Alberta i to
był początek wspaniałej, ale i bardzo trudnej drogi do świętości.
Siostra Bernardyna stała się najwierniejszą uczennicą i naśladowczynią
brata Alberta w realizowaniu charyzmatu służyby najbiedniejszym i
opuszczonym, w których dostrzegła samego Chrystusa. Wrażliwa na ludzkie
biedy, głód i nędze, była dla potrzebujących najlepszą siostrą i
matką. Przez zaspokajanie potrzeb materialnych swoich podopiecznych
starała się ratować w nich godność ludzką i prowadzić do Boga. W
kazaniu było również odniesienie do obecnej sytuacji w rolnictwie,
jak i do świętości, która jest rzeczywistością autonomiczną, ale
przenikającą całe nasze życie. Celem naszego życia jest naśladowanie
Boga na wzór bł. Bernardyny.
W ramach krótkiego artykułu nie da się przedstawić obszernej
problematyki związanej z bł. Bernardyna, ale wszystkich zachęcam
na szlak św. Brata Alberta, tzn. również do Pizun.
Pomóż w rozwoju naszego portalu