Od początku XX wieku, od czasów św. Piusa X, Kościół zdaje sobie coraz bardziej sprawę, że bez ponownego odkrycia głębi uczestnictwa liturgicznego w Misteriach Bożych życie chrześcijańskie będzie zawsze jakoś kulawe - a w zderzeniu z postchrześcijańską nowoczesnością nie ma wielkich szans. To odkrycie uczyniono co najmniej dobre sto lat temu, potem Sobór Watykański II położył na to nacisk - że liturgia to „źródło i szczyt” całego życia chrześcijańskiego - ale z trudem przebija się to do duszpasterstwa i do praktyki życia po dziś dzień.
Nie o estetykę i porządek tu chodzi. Ojciec Święty Benedykt XVI, pamiętajmy o tym zawsze, jest wybitnym teologiem, a nie nostalgicznym ceremoniarzem. Prowadzi nas do odkrycia „ducha liturgii” - bo to on może na powrót zintegrować pokawałkowane chrześcijaństwo naszej codzienności: zamiast osobnego chrześcijaństwa teologów, moralistów, działaczy społecznych, artystów, dzieł miłosierdzia mogłoby - przy ołtarzu i w świątyni - odrodzić się jedno chrześcijaństwo, w którym wszystkie kawałki złożyłyby się w jedność życia.
Jednak do tego nie wystarczy zwykły plan i rzutkość - potrzebny jest mocny punkt podparcia. I dlatego Ojciec Święty odkurzył starszą formę liturgii, otworzył do niej dostęp - i w tym geście powtórzył to, co mówił wcześniej w swych książkach: dotknijcie tego rzeczywistego, nierekonstruowanego świadectwa wiary pokoleń, tego, co tak długo trwało - aby rodzić przyszłość, mieć odwagę dawania nowego życia.
Żeby dziś chodzić za Papieżem drogami „ducha liturgii” potrzeba dwóch rzeczy: osobistego odkrycia miejsca „źródła i szczytu” oraz przyznania, że Kościół - także ten parafialny - stać na odnowienie długiej pamięci liturgicznej, przywrócenie w jego codzienności wielowiekowej tradycji.
Wszystko to piszę, patrząc na dzieło, które w przebudzeniu naszej ciekawości liturgicznej może być ogromnie pomocne: staraniem Instytutu Summorum Pontificum ukazał się bowiem pierwszy (dwuczęściowy) tom monumentalnego Wykładu Liturgii Kościoła Katolickiego, autorstwa bł. Arcybiskupa Antoniego Nowowiejskiego (1858-1941). Całość - osiem tomów - obejmuje materiał od wiadomości ogólnych o liturgii - do szczegółowej wiedzy o jej dziejach i ceremoniach. Prawdziwa „Summa liturgiczna”, napisana przez wybitnego znawcę, biskupa płockiego i męczennika II wojny światowej. Jednym słowem - absolutny niezbędnik każdej biblioteki seminaryjnej i pożądany składnik księgozbioru każdego odpowiedzialnego za kult Boży, pasjonująca lektura dla każdego świadomego katolika. Mamy tu bogactwo różnych tradycji katolickich Wschodu i Zachodu - a przejrzysty układ pozwala szybko wydobyć akurat te informacje, których nam potrzeba.
Aż wstyd, żeby dzieło tej miary stało pod korcem. Mają inne narody swoich „patriarchów” wiedzy liturgicznej - z angielskim Adrianem Fortescue’em na czele. A my? „Swego nie znacie”, niestety!
Dlatego tym bardziej: Autorze dzieła - módl się za nami, Wydawco - brawo, Czytelniku - czytaj!
Pomóż w rozwoju naszego portalu