Grupa kilku pomorskich posłów PiS złożyła w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa obrazy uczuć religijnych, a także szerzenia nienawiści religijnej. Chodzi o lidera pewnego inspirowanego satanizmem zespołu, który podczas koncertu we wrześniu 2007 r. w Gdyni podarł Pismo Święte i rozrzucił jego strzępy wśród publiczności. Potem kartki zostały spalone przez fanów zespołu, a wokalista zespołu miał powiedzieć, że Kościół katolicki to „zbrodnicza sekta”. Posłowie swoje zawiadomienie złożyli po wielu miesiącach, gdyż złożone zaraz po wydarzeniu zawiadomienie innego parlamentarzysty zostało umorzone przez prokuraturę pod pretekstem formalnym, a w dodatku lider zespołu wytoczył mu proces o ochronę dóbr osobistych.
Nie pierwsza to profanacja w Polsce. Na przykład 6 lat temu w Krakowie, podczas nagrywania koncertu pewnej norweskiej grupy metalowej, rozegrała się prawdziwa „czarna msza”. Na scenie ukazały się wiszące na krzyżach nagie modelki obficie pomazane krwią. Scenografię uzupełniało kilkadziesiąt baranich głów nabitych na kołki, wnętrzności baranie i 80 litrów zwierzęcej krwi. Czciciele szatana głoszą obalenie chrześcijaństwa i twierdzą, że moce Boga nie zdołają się oprzeć mocom szatana. Propagują trwały demoniczny bunt przeciwko Bogu, a człowiek ma być narzędziem tej walki. Powstały bardzo liczne filmy, których głównym motywem były narodziny szatana na ziemi. Satanistyczne i nihilistyczne przesłanie jest nierzadko przemycane poprzez muzykę. Koncert bywa rodzajem „orgiastycznego święta” i apoteozą seksu, narkotyków, pieniądza, kultu ciała oraz okazją do ostentacyjnej profanacji odniesień i symboli religijnych. Bardzo często prowokacja i profanacja jest też biznesem łączącym się z ideologią, bo przecież w świetle doktryny satanistycznej, sataniści mają nieustannie poszukiwać nowych wyznawców dla swej „liturgii ciemności”.
Zazwyczaj wszelkie sprawy dotyczące naruszania uczuć religijnych katolików i profanacji są traktowane przez organy ścigania i wymiar sprawiedliwości z wyjątkowym pobłażaniem. Nie tylko w Polsce, ale i w Europie przyjęła się praktyka, że katolików można obrażać bezkarnie, natomiast przedstawiciele innych religii są lepiej chronieni w swych prawach. Wystarczy zobaczyć, co się dzieje, gdy dochodzi do naruszenia uczuć religijnych lub profanacji symboli religijnych na przykład muzułmanów czy żydów. Dlatego zawiadomienie pomorskich posłów jest testem wiarygodności dla organów ścigania. Może jednak coś się zmienia, bo w innej, ale również dotyczącej ochrony podstawowych wartości sprawie Sąd Najwyższy ocenił, że granicą wolności jest naruszanie godności drugiej osoby. Tym samym ostatecznie podtrzymał karę 500 tys. zł dla Polsatu za występ w tej stacji Kazimiery Szczuki, która w sposób obraźliwy i prześmiewczy parodiowała znaną z Radia Maryja Magdę Buczek, założycielkę Dziecięcych Podwórkowych Kółek Różańcowych, od lat cierpiącą na nieuleczalną chorobę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu