Franciszek podkreślił, że to braterstwo jako stan życia jest jeszcze ważniejsze niż cała działalność braci zakonnych, ich posługa. Papież życzył im, aby bycie braćmi było dla nich źródłem wewnętrznej radości.
W przygotowanym dla włoskich braci zakonnych tekście, Franciszek wskazał, że sam Jezus, będąc Bogiem, przyjął postać sługi. Ale nie podjął się służby, która zjednywałaby rozgłos i uznanie, lecz służbę ukrytą, pokorną, a czasami upokarzającą. Jest toto droga każdego chrześcijanina, lecz w wypadku braci zakonnych jest to również ich charyzmat i źródło radości, którą daje Duch Św. Matka Teresa nazywała to radością służenia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Papież przypomniał, że kiedy Maryja udała się do Elżbiety, aby jej pomagać, nie czekali na Nią fotografowie, nie było też dziennikarzy. Nikt o tym nie wiedział. I właśnie stąd wypływa radość, że wie o tym tylko Pan Bóg! Jest to błogosławieństwo służby.
Franciszek zwrócił też uwagę diecezjalny charakter zgromadzenia Braci Oblatów. Jego zdaniem również ta diecezjalność zawiera w sobie pewien wymiar tajemnicy Wcielenia: być wiernym konkretnej ziemi, ludowi, diecezji. Czasami chcielibyśmy zbawić cały świat! A Bóg mówi: bądź wierny tej służbie, tym ludziom, temu dziełu… Na tym polega prawo miłości: nie można kochać ludzkości w sposób abstrakcyjny, ale kocha się konkretnego człowieka, konkretnych ludzi – dodał papież.