Najliczniejsza grupa pątników stawiła się w kościele Wniebowzięcia NMP w Bielawie, gdzie swój początek miało 5 tras. Nocne wędrowanie ponad 100 osób zaczęło od Mszy św., której przewodniczył ks. Tomasz Kowalczuk.
- Ewangelia Jana przedstawia proces sądowy Jezusa, który zostaje skazany przez Żydów na śmierć. Nie mogą oni jednak wydać wyroku, gdyż nie mogą pojąć Jezusa. Nie nadeszła bowiem jeszcze Jego godzina. Zobaczmy jak to dobitnie pokazuje, że to Jezus decyduje w jakim momencie odda swoje życie. Bóg więc panuje nad tą sytuacją. Nam może też się wydawać, kiedy patrzymy na współczesny świat, że Bóg stracił nad nim kontrolę. Zapominamy jednak, że to nie człowiek rządzi światem, ale Wszechmogący. Tak wtedy jak i dzisiaj to On kontroluje sytuację. I nawet, gdy człowiek wchodzi w jakieś zło, w nienawiść jak ówcześni Żydzi, to wówczas Bóg wyprowadza z tej trudnej sytuacji dobro – mówił w homilii.
Dodał, że idąc w drodze krzyżowej, rozważając wszystko to, co się działo z Jezusem Chrystusem, nie należy skupiać się na Jego cierpieniu, użalaniu się nad Nim. Trzeba na tę mękę popatrzeć przez pryzmat triumfu Króla, który idzie zająć swoje miejsce, bo ostateczną stacją Drogi Krzyżowej jest zmartwychwstanie, jest zwycięstwo. Zachęcał, by także uczestnicy bielawskiej EDK niosąc swoje krzyże szli po zwycięstwo nad grzechem i swoimi słabościami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu