68-osobowa grupa dzieci i żon tragicznie zmarłych polskich górników, której towarzyszy abp Wiktor Skworc, przebywa z pielgrzymką w Rzymie. W czwartek pielgrzymi modlili się przy grobie św. Jana Pawła II podczas porannej Mszy św. w języku polskim, a w piątkowy poranek spotkali się z papieżem Franciszkiem, który przyjął ich na prywatnej audiencji w Pałacu Apostolskim.
Podczas spotkania, Ojciec Święty nie krył wzruszenia sytuacją, z jaką mierzą się nabliższsi tragicznie zmarłych górników. "Stając wobec was, nie wiem, co powiedzieć. Milczenie jest pełne współczucia. Utrata męża, ojca w wyniku tego rodzaju wypadku jest czymś strasznym. A to, że niektórzy zostali pogrzebani tam, w kopalniach... Nie chciałbym dobierać słów, a jedynie powiedzieć, że jestem blisko was, bardzo blisko, w bliskości serca i modlę się z wami w tej bardzo trudnej i okrutnej sytuacji" - mówił Franciszek. Zapewnił też o bliskości Boga i o tym, że bunt i cierpienie same w sobie mogą być modlitwą - "Czasem w modlitwie w takich chwilach... wydaje się, że Bóg nas nie słucha. Panuje cisza zmarłych i milczący Bóg. A to milczenie czasem rodzi w nas złość. Nie bójcie się: ten gniew jest modlitwą. Jest jednym z pytań: dlaczego?, które w takich sytuacjach nieustannie powtarzamy. A odpowiedź na nie brzmi: W ciemności Pan jest blisko nas. Nie wiemy ja, ale jest blisko nas. Nie wiemy jak, ale jest blisko nas.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Ja również modlę się w ciszy i udzielam wam mojego błogosławieństwa."
Na zakończenie papież Franciszek pozdrowił osobiście każdego z pielgrzymów. Przyjął też od nich podarunek: wykonaną z węgla figurę św. Barbary.
Pielgrzymka rodzin górników została zorganizowana z inicjatywy abp. Wiktora Skworca, przy wsparciu Caritas Archidiecezji Katowickiej oraz Jastrzębskiej Spółki Węglowej.