Ostatnio trochę postraszyłem, ale też, mam nadzieję, zachęciłem do założenia internetowego konta bankowego. Ponieważ jednak pieniądze szczęścia nie dają, dlatego proponuję powrócić do rzeczy bardziej przyjemnych.
Kilka tygodni temu pokazałem, jak założyć swoje pierwsze konto internetowe. Jeśli już takowe założyliśmy, mamy skonfigurowany program pocztowy, np. Outlook Express, to pora coś napisać i, oczywiście, wysłać. Uruchamiamy zatem Outlook, wybieramy w głównym menu opcję „Utwórz pocztę” i wypełniamy formularz w oknie, które się otworzy. W oknie „Do” wpisujemy adres mailowy osoby lub instytucji, do której nasz elektroniczny list chcemy wysłać. Mała podpowiedź: aby wpisać znak słynnej „małpy”, czyli@, występujący we wszystkich adresach mailowych, wciskamy kombinację klawiszy „Shift” i „2”. Jeśli boimy się, czy wszystko dobrze wypełnimy, można wysłać maila do siebie, wpisując swój adres. Kilka sekund po wysłaniu takiej wiadomości można ją odebrać i sprawdzić, czy wszystko było dobrze zrobione. Adres mailowy musi być aktualny i poprawnie napisany. Liczy się każda litera i cyfra. O ile tradycyjny pan listonosz może się domyślić niektórych wyrazów na kopercie, to komputer tego nie zrobi i otrzymamy maila zwrotnego z informacją w rodzaju „E-mail nie może być dostarczony”. Czasem może być ona dodatkowo w języku angielskim. W adresach mailowych nie są dozwolone spacje (przerwy między wyrazami) oraz znaki specjalne typu „$”. Może się też zdarzyć, że otrzymamy zwrot, bo konto internetowe osoby, do której wysyłamy maila, jest już nieaktywne. Może też być po prostu awaria serwera naszego odbiorcy.
W Outlooku jest też jeszcze pole oznaczone skrótem „DW”, czyli „Do wiadomości”. Bywa, że w programie pocztowym zastąpiony jest on angielskim odpowiednikiem „CC”, czyli „Carbon Copy”. To miejsce zapełniamy wtedy, gdy maila wysyłamy np. do bardzo wielu osób jednocześnie. Lepiej jednak tego nie robić, by nie zostać posądzonym o rozsyłanie spamu, czyli niechcianej poczty reklamowej.
List internetowy powinien też mieć temat. To - wbrew pozorom - ważne. W dobie przesyłek niewiadomego pochodzenia i spamu odbiorca będzie ten temat widział, zanim jeszcze otworzy list. Będzie też wiedział, że to nie spam, ale np. list od dziewczyny czy szefa z pracy. (cdn.)
Pomóż w rozwoju naszego portalu