Reklama

Katyń ludobójstwem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Posłowie osiągnęli porozumienie w sprawie uchwały dotyczącej 70. rocznicy 17 września 1939 r. Jej projekt, zaakceptowany przez wszystkie kluby, potwierdza, że Katyń to zbrodnia wojenna, która „ma znamiona ludobójstwa”. Ponadto uchwała wprowadza słowo „agresja” na określenie napaści ZSRS na Polskę, potępia fałszowanie historii, a także zawiera apel o pojednanie polsko-rosyjskie przez poszanowanie prawdy. „Nie wolno prawdy przemilczać ani nią manipulować”.
Trzeba przypomnieć, że zamieszanie wokół uchwały wywołała wypowiedź wicemarszałka Sejmu Stefana Niesiołowskiego. Krytykując projekt uchwały PiS, w której jasno nazwano tę zbrodnię ludobójstwem, stwierdził on, że „Katyń nie był ludobójstwem, tylko zbrodnią wojenną”. Według niego, uchwała PiS była „prowokacyjna i szkodliwa dla Polski”. Podobnie też szef klubu PO Zbigniew Chlebowski powiedział, że uchwała w kształcie zaproponowanym przez PiS, w jego ocenie, „jest nacechowana złością i agresją”. Jak podkreślił, „duża część tej uchwały to język konfrontacji z Rosją”.
Dwa lata temu, 14 września 2007 r., Senat nie miał wątpliwości, czym była sowiecka napaść na Polskę, czym był pakt Ribbentrop-Mołotow. Napisaliśmy wówczas w uchwale, że 17 września 1939 r. „rozpoczęła się sowiecka okupacja połowy Polski i ludobójstwo wobec obywateli polskich, którego najbardziej tragiczną częścią był Katyń, jako symbol mordu wobec wziętych do niewoli polskich oficerów. (...) Senat RP przypomina o tym tragicznym rozdziale w polsko-rosyjskich stosunkach, odrzucając próby fałszowania historii, pomniejszania zbrodni komunistów, odmowy nazywania zbrodni katyńskiej ludobójstwem”.
Co się stało w ciągu minionych dwóch lat, że dziś próbuje się zmienić klasyfikację tej zbrodni? Na czyje życzenie czy pod czyje dyktando powstał ten polityczny spór? Tu warto wspomnieć, że w 1993 r. kolegium rosyjskich specjalistów badających materiały sprawy rozstrzelania polskich jeńców wojennych orzekło, że zbrodnię katyńską należy traktować jak ludobójstwo. Rosjanie przyznali to zresztą po raz drugi - pierwszy raz uznali tę zbrodnię za ludobójstwo w 1946 r., podczas procesu zbrodniarzy nazistowskich w Norymberdze. Wówczas strona sowiecka chciała mord przypisać Niemcom i nazwała go ludobójstwem. Należy dodać, że Senat USA przyjął w 2000 r. uchwałę, w której zbrodnię katyńską określono mianem ludobójstwa. Także od lat na stronie Federacji Rodzin Katyńskich ta zbrodnia jest również określana mianem ludobójstwa, choć niespodziewanie prezes Zarządu tej Federacji Andrzej Skąpski w jednej ze swoich wypowiedzi stwierdził, że „zbrodnia katyńska zbrodnią ludobójstwa nie była”. Tymczasem IPN w 2004 r., rozpoczynając śledztwo katyńskie, przygotowując polskie stanowisko na rozmowy w siedzibie Głównej Prokuratury Wojskowej Federacji Rosyjskiej, nie miał wątpliwości, że Katyń to było ludobójstwo. IPN odwołał się do aktu oskarżenia Trybunału Norymberskiego, w którym napisano, że oskarżeni w tym procesie są odpowiedzialni za zorganizowanie systematycznego mordowania ludzi, czyli ludobójstwo (genocide) na Żydach, Polakach, Cyganach i przedstawicielach innych narodowości. Niestety, IPN domagając się wówczas z Moskwy wglądu w archiwa, usłyszał z sądów i prokuratury rosyjskiej odpowiedź, że Katyń należy uznać jedynie za przestępstwo kryminalne, czyli takie, które się przedawnia i nie daje podstaw do postępowania odszkodowawczego.
Ktoś powie, że spieramy się o słowa. Nieprawda. To jest spór o rozumienie naszej historii i o to, jak będą ją rozumieć inni. W pojęciu ludobójstwa mieści się systematyczne mordowanie ofiar, a tak właśnie postąpiono w Katyniu, Miednoje, Ostaszkowie i wielu innych miejscach. Nie było to tylko zamordowanie strzałami w tył głowy 22 tysięcy oficerów, to były również wywózki w głąb Związku Sowieckiego członków ich rodzin, był wielomilionowy exodus Polaków na śmierć z rozkazu władzy sowieckiej.
Z całą pewnością rocznicy 17 września nie wolno traktować w kategorii doraźnej walki politycznej. Ale też nie można dopuścić, aby obecnie w Polsce istniała swoistego rodzaju cenzura rosyjska, która zamykałaby rządzącym usta i nie pozwalała zabierać głosu w zgodzie z prawdą historyczną. Kwestionowanie ludobójstwa w Katyniu jest sprzeczne z polskim interesem, podważa naszą narodową solidarność i obniża wydźwięk emocjonalny tej zbrodni. Nie wolno rezygnować z prawdy historycznej, co nie oznacza, że mamy być wrogo nastawieni do jakiegokolwiek kraju.
Dlatego wywołanie politycznego sporu o słowo „ludobójstwo” jest niedobrą taktyką obecnego rządu, który lęka się powiedzieć Rosjanom, że są również odpowiedzialni za wybuch II wojny światowej. Czy to nie dziwi, że zdecydowanie o Katyniu wypowiedzieli się prezydent, prezes IPN, wielu innych wysokich urzędników, tymczasem nie zabrał głosu premier, który - jak często w tego typu trudnych sprawach - nie zabiera głosu. Po tym sporze Rosjanie będą starali się wykorzystać różnice wśród polskich polityków czy polskiej opinii publicznej. Będą pokazywać, jak to sami Polacy spierają się między sobą na ten temat. Teraz jeszcze bardziej wykorzystają nasz spór w swej propagandzie historycznej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Izabela Kloc: polskie kopalnie mogły zostać zamknięte. Cudem udało się je ocalić

2024-05-01 06:54

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Izabela Kloc

Łukasz Brodzik

Izabela Kloc

Izabela Kloc

Polityka unijna mogła w bardzo krótkim tempie doprowadzić do zamknięcia polskich kopalni węgla. Tylko dzięki aktywnej postawie rządu Zjednoczonej Prawicy i polskich eurodeputowanych udało się to zastopować - twierdzi Izabela Kloc, europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

- Frans Timmermans jeszcze całkiem niedawno tłumaczył przedsiębiorcom, że koszty związane z emisją dwutlenku węgla będą mogli przerzucać na konsumentów. Jeśli taka filozofia jest w Komisji Europejskiej, to Europa skazana jest na porażkę - dodaje europoseł EKR-u.

CZYTAJ DALEJ

Bolesna Królowa Polski. 174. rocznica objawień Matki Bożej Licheńskiej

2024-04-30 20:50

[ TEMATY ]

Licheń

Sanktuarium M.B. w Licheniu

Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Temu właśnie człowiekowi objawiła się trzykrotnie Matka Boża ze znanego mu grąblińskiego wizerunku.

MARYJA I PASTERZ MIKOŁAJ

<...> Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Znający go osobiście literat Julian Wieniawski tak pisał o nim: „Był to człowiek wielkiej zacności i dziwnej u chłopów słodyczy. Bieluchny jak gołąb, pamiętał dawne przedrewolucyjne czasy. Pamiętał parę generacji dziedziców i rodowody niemal wszystkich chłopskich rodzin we wsi. Żył pobożnie i przykładnie, od karczmy stronił, w plotki się nie bawił, przeciwnie – siał dookoła siebie zgodę, spokój i miłość bliźniego”.

CZYTAJ DALEJ

„Proboszczowie dla Synodu”- praca proboszczów z całego świat trwa od świtu do zmierzchu!

2024-05-01 18:13

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

- Jest godzina 22:55 – zakończyły się ostatnie spotkania z serii spotkań synodalnych dzisiejszego dnia, który rozpoczęliśmy zaraz po śniadaniu, po godzinie 8:00. Oczywiście były przerwy na posiłki, ale po za nimi trwały debaty – komentuje ks. Wiesław Kamiński, proboszcz z łódzkiej parafii.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję