Autokar to jeden z popularnych dziś środków transportu. Wielu Polaków korzysta z międzynarodowych linii autobusowych, które łączą Polskę z całą Europą. Jazda takim rejsowym autokarem może trwać nawet 36 godzin (np. do Norwegii). Autokarem udajemy się często na wycieczki i pielgrzymki (krajowe i zagraniczne). Spędzamy w nim wtedy wiele dni. Jest to specyficzne miejsce pobytu - każdy ruch i każde słowo mogą w taki czy inny sposób dotyczyć innych, często całkowicie obcych osób. Stąd większość podręczników savoir-vivre’u poświęca sporo miejsca problemom związanym z tym środkiem transportu.
W autobusach rejsowych zajmujemy wyłącznie to miejsce, które figuruje na naszym bilecie (chyba że okaże się, iż są miejsca wolne).
Najważniejsza w autokarze jest punktualność. Jakiekolwiek spóźnienie - czy to w momencie, gdy trzeba wyjeżdżać, czy na postoju, dezorganizuje życie całej grupy i stanowi najbardziej znaczące naruszenie już nie tylko zasad dobrego wychowania, ale również podstawowych norm społecznych. Szczególnie drastycznym wykroczeniem jest permanentne spóźnianie się. Tak opisano to w jednym z podręczników: „Grupa wściekłych i zniecierpliwionych turystów miota się koło autokaru i złorzeczy. Kierowca i przewodnik są w końcu zmuszeni do ostrego zwrócenia uwagi, bo ostatecznie każdy ma dosyć ciągłego czekania na innych”.
Nie wolno nam też w żadnym wypadku i w żaden sposób wtargnąć fizycznie na terytorium sąsiada: rozpychać się, robić łokciami przysłowiowe skrzydełka podczas jedzenia, opuszczać co chwila miejsca przy oknie (zmuszamy wtedy sąsiada do ciągłego podrywania się z miejsca), opuszczać takiego miejsca, gdy nasz sąsiad je lub śpi, opuszczać fotela do pozycji półleżącej bez zgody sąsiada z tyłu.
Nie wolno nam również zakłócać spokoju innych przez głośne rozmowy telefoniczne lub z sąsiadami, zaczepiać innych, wciągając ich w rozmowę czy zasypując gradem pytań (rozmawiamy tylko z osobami, które w sposób bardzo wyraźny tego sobie życzą).
W autokarze nie jemy nigdy potraw o mocnym zapachu.
Wchodząc do autokaru, witamy się ogólnym pozdrowieniem. Możemy też przywitać się oddzielnie z osobami, które już bliżej poznaliśmy.
Istnieje obyczaj dawania na koniec podróży prezentów kierowcy i kierownikowi wycieczki (pilotowi). Powszechnie przyjęty jest prezent pieniężny, pochodzący ze składki o wysokości ustalonej wspólnie przez wszystkich uczestników wycieczki (pielgrzymki). Jeśli jest to prezent rzeczowy, należy tę sprawę dobrze przemyśleć, aby sprawił on radość obdarowanemu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu