„Nie umiem bez Ciebie żyć, bo szybko wraca to do mnie kim byłem,
A diabeł próbuje zasłonić mi krzyż, żebym zapomniał jaką daje siłę” – rapuje już na wstępie Anatom.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Raper młodego pokolenia daje także mocne świadectwo działania Boga w swoim życiu. Jak sam nawija:
„Gdy patrzę na moją rodzinę, to widzę, że dla Ciebie nie ma nic niemożliwego,
A skoro Ty mnie zmieniłeś, to naprawdę nie ma nic niemożliwego”
Reklama
W utworze nowotarski artysta daje także wyraz głębokiej wdzięczności Bogu za zerwanie ze swoją przeszłością. A nie była ona usłana różami, raczej, jak sam przyznaje: białymi kreskami na imprezowym stole.
Oprócz bardzo bogatej wartościowo treści kawałka, nie sposób nie wspomnieć o niebagatelnym stylu Anatoma, który jak widać w chwilach wolnych od publikowanych utworów, nie próżnuje. Melodyjna nawijka, chwytliwy refren i bujający bit nadają całości niesamowity charakter.
Kuba w końcówce utworu z lekkim, pozytywnym, oburzeniem w głosie daje do zrozumienia, że rap z chrześcijańskimi wartościami zostaje zepchnięty na margines, za samą treść, podczas gdy rap poniżający godność człowieka stoi na piedestale.
Ale wystarczy posłuchać całości utworu, aby bez chwili zastanowienia przyznać: rap z pozytywnym przekazem ma się naprawdę świetnie. Być może to od nas odbiorców zależy, jak bardzo przebije się on w ogóle społeczeństwa.
Zachęcamy do sprawdzenia i udostępnienia utworu. Kto jak nie my, ma pomóc utalentowanym artystom w dotarciu z Dobrą Nowiną do młodego pokolenia?