– Biegniemy, żeby oddać honor i pamięć Żołnierzom Wyklętym. Biegniemy w imieniu wolnej Polski i dla wolnej Polski. Cześć i chwała bohaterom! – podkreśliła Wiśniewska.
Na starcie stanęło blisko 500 osób z różnych części województwa śląskiego i nie tylko. Uczestnicy pokonali dystans o symbolicznej długości 1963 m, nawiązującej do roku śmierci ostatniego z Żołnierzy Wyklętych – Józefa Franczaka ps. Lalek, który zginął podczas obławy bezpieki we wsi Majdan na Lubelszczyźnie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Maciej Orman/Niedziela
– Biegnę, żeby uczcić Żołnierzy Wyklętych, którzy oddali życie po to, żebyśmy mogli cieszyć się życiem i móc startować w takich zawodach – powiedział „Niedzieli” przed startem Henryk Pietrek z Katowic, najstarszy (79 lat) uczestnik imprezy i, jak się okazało kilkanaście minut później, zwycięzca w swojej kategorii wiekowej.
– To są biegi, które warto kultywować, ponieważ wspomina się ludzi, którzy byli i są dla nas ikonami i wzorcami i których możemy naśladować – dodał.
Maciej Orman/Niedziela
Bieganie jest pasją p. Henryka. Wcześniej był również kolarzem. Ma za sobą starty w biegach ku czci św. Jana Pawła II m.in. w Niegowici i Wadowicach. – Staram się dbać o formę – przyznał.
Przy okazji warto dodać, że najmłodsza uczestniczka biegu miała... 7 miesięcy.
Reklama
– Jesteśmy padnięci – powiedziała już po przekroczeniu linii mety Marta, która wystartowała z całą rodziną. – Mów za siebie – uśmiechnął się jej mąż Tymoteusz. Małżeństwo z Myszkowa pobiegło tropem wilczym po raz trzeci. Zgodzili się, że było warto i żałowali, że takich imprez jest za mało.
Maciej Orman/Niedziela
W tym roku dołączyły do nich również ich dzieci – Nadia i Kaspian. – Daliśmy radę. Nie było bardzo ciężko. Myślimy, że pobiegniemy też za rok – stwierdzili.
– Trzeba pokazywać patriotyzm od małego – podkreśliła Marta i wskazała, że o historii należy pamiętać. – Trzeba jej uczyć, przypominać ją i przekazywać dalej – dopowiedział Tymoteusz.
– Dzięki wam armia wyklęta powraca. Chociaż ich mogiły są rozsiane po całej Polsce w bezimiennych dołach, my pamiętamy. Nie jesteśmy tu dla zabawy. Jesteśmy dla pamięci o Żołnierzach Wyklętych – podsumowała Jadwiga Wiśniewska.
Maciej Orman/Niedziela
Po dobiegnięciu do mety każdy otrzymał pamiątkowy medal. Wręczono również nagrody dla najmłodszych i najstarszych uczestników biegu oraz pamiątkowe puchary dla zwycięzców. Na wszystkich czekała także darmowa grochówka.
Jednym z patronów medialnych wydarzenia był Tygodnik Katolicki „Niedziela”.