Któż nie chciałby wygrać samochodu renomowanej marki za 4, 88 PLN? Jedna z sieci komórkowych proponuje taką możliwość. Idea tej akcji jest taka, że wysyła się SMS (za mniej więcej 5 zł) pod podany numer, co upoważnia do udziału w losowaniu np. auta. Wszystko byłoby OK, gdyby chodziło tylko o jeden SMS.
Tymczasem, jeśli jakaś naiwna osoba zaufa danemu operatorowi, trzeba tych SMS-ów wysłać co najmniej kilka, by „zwiększyć” swoje szanse w losowaniu, do czego jest się co jakiś czas nagabywanym przez kolejne SMS-y od operatora. Można powiedzieć, że gdy raz wyślemy SMS, stajemy się wręcz zakładnikami sieci, w której jesteśmy. Ona nie daje nam spokoju, epatując nas „ponagleniami” do wysyłania kolejnych SMS-ów, za które płacimy.
Podobnie rzecz się ma z różnymi aplikacjami na telefon komórkowy, za które trzeba słono płacić, aby szpanować, np. aparat rentgenowski - aplikacja imitująca prześwietlenie różnych części naszego ciała.
Dlaczego o tym piszę? - Ku przestrodze. Tego typu akcje operatorów sieci komórkowych mają odnieść konkretne rezultaty. Bardzo często ich odbiorcami stają się dzieci, choć oficjalnie nie są one do nich adresowane. W regulaminie jest zawsze mowa o ukończeniu 18. roku życia; tyle tylko, że tak naprawdę nikt tego nie sprawdza, bo przecież nie da się tego zrobić via SMS. Często okazuje się, że dorośli (najczęściej rodzice) otrzymują rachunki telefoniczne opiewające na bajońskie sumy, zastanawiając się, jak to możliwe, że tak się stało. Zresztą w dzisiejszych czasach wiele dzieci ma telefony komórkowe.
Dlatego też z dziećmi trzeba ciągle na te tematy rozmawiać. One tak naprawdę nie mają świadomości co do wartości pieniądza. Nie chodzą przecież do pracy. Nie zarabiają. Dla nich SMS to SMS. Tego typu tekstowa wiadomość zazwyczaj kosztuje grosze, więc młodzi ludzie raczej nie zastanawiają się nad kosztami, śląc SMS-y jeden za drugim.
Jak ujawnił dziennikarz śledczy Piotr Nisztor, pod koniec listopada PKN Orlen podpisał umowę na sponsoring trzech najbliższych finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ale na tym nie koniec! Otóż z ustaleń tych wynika, że od stycznia 2025 r. od każdej kawy sprzedanej na stacjach Orlenu, co najmniej 1 zł trafi na WOŚP - donoszą o tym media, a czytamy o tym na portalu wpolityce.pl.
„Pomoc” przy powodzi, pieniądze z PZU. Teraz umowa z Orlenem. Wygląda na to, że Owsiak ze swoją fundacją WOŚP za rządów Donalda Tuska może liczyć na szczególne względy.
Podczas jednej wizyty u lekarza usłyszała, że jest w ciąży i ma nieoperowalnego raka. 38-letnia Deborah Vanini zrezygnowała z leczenia, by nie zaszkodzić noszonemu pod sercem dziecku. Zmarła dwa miesiące po jego narodzinach. „Bała się śmierci, ale myślała o naszej córeczce” - wyznał jej partner podkreślając, że „społeczeństwo powinno brać przykład z tej historii, wybierając życie”.
Historia „Matki z Como”, jak nazwały ją włoskie media odbiła się szerokim echem dzięki swoistemu dziennikowi, który Deborah prowadziła w mediach społecznościowych. Jej wpisy obrazują życie jakie prowadziła. Zdjęcia pokazują piękną kobietę, kochającą podróże do wspaniałych miejsc, spotkania z przyjaciółmi, wymarzony dom, który tuż przed diagnozą wybudował dla niej jej partner. Do spełnienia ich marzeń brakowało dziecka, o które starali się kilka lat. Wpis o tym, że oczekuje potomstwa stał się zarazem zapowiedzią tragedii. W czasie jednej wizyty u lekarza dowiedziała się, że jest w ciąży, a zaraz potem, że ma nowotwór. Rak płuc. W czwartej fazie - nieoperowalny. „Szok. Od najlepszej wiadomości do najgorszej w ciągu 25 sekund - napisała na Twitterze. - Od największej radości do absolutnej rozpaczy. Od ekstazy po męki piekielne. Od teraz - ciemność”.
Francja fascynuje papieża Franciszka - mówi w wywiadzie dla mediów watykańskich nuncjusz apostolski w tym kraju abp Celestino Migliore. Tłumaczy, że Ojciec Święty nie przyjedzie na jutrzejsze otwarcie odbudowanej katedry Notre-Dame w Paryżu, aby swoją osobą nie przyćmić tego wydarzenia. Papieża reprezentować będzie na tej uroczystości właśnie abp Migliore.
Papieski dyplomata wskazał, że ponowne otwarcie zrekonstruowanej katedry jest „znakiem nadziei”. I choć „szok spowodowany pożarem był głęboką raną”, jak gdyby ktoś „rozdarł symbol i tożsamość”, to dziś, „dzięki znakomicie przeprowadzonej rekonstrukcji”, ta rana się zabliźnia. „Niesie nadzieję na ponowne odkrycie i odnowienie znaczenia i smaku swojej tożsamości narodowej. Tożsamości, która przywraca wiarę w siebie i w społeczeństwo, a jest to coś, czego Francja bardzo potrzebuje. Tożsamości, która otwiera jednostkę i społeczeństwo na interakcję ze światem, integrację, unikając jakiegokolwiek wykluczającego identytaryzmu” - stwierdził abp Migliore.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.